Na plakatach pokazany jest wyłącznie Steven, a jego nazwisko bije po oczach wielkimi literami. W filmie występuje on raptem w kilku scenach, a jego rola ogranicza się do strzelania z dachu i nic więcej. Szczerze jestem mocno zawiedziony tą produkcją.
Generalnie film mi się podobał
Rola Stefana była poboczna
W sklepie nie dla idiotów film śmiga po 30 zeta
To bardzo wysoko oceniłeś ten film, bo nawet zatwardziałym fanom Seagala ta produkcja nie przypadła by do gustu. Film jest po prostu nudny, przegadany, dużo niepotrzebnych i nic nie wnoszących scen do fabuły. A Seagal pojawia się raptem w trzech scenach i w jego grze widać już to zmęczenie odgrywaniem za każdym razem tej samej roli.
Ostatni dobry film z Seagalem jaki widziałem to "W imię zasad".
Już nie jego pierwszy taki film, 20lat temu zagrał u szczytu popularności w Krytycznej decyzji w podobnej mało znaczącej roli, która to rola skończyła się nim film się jeszcze na dobre zaczął :) O jaki ja byłem wtedy rozczarowany, pamiętam że do kina poszedłem jako 15letni chłopak specjalnie na Seagala, a tu Seagal zginął... dobrze że chociaż film był dobry (jak na tamte czasy). Samego filmu nie widziałem, bo już wyrosłem z Seagala :)
Apropo okładki http://1.fwcdn.pl/po/17/21/761721/7739828.3.jpg to kto jeszcze pomyślał że to ten Jean-Claude Van Damme? :) W końcu razem święcili triumfy w kinie kopanym w latach 90, więc w pierwszej chwili pomyślałem że ich zestawili razem :D
Grafik płakał gdy to 'montował'. To wygląda tak jakby twarz Seagala została doklejona do reszty. I tak też myślałam że to ten Van Damme. Niezła zmyłka w pierwszej chwili.
To chyba jesteś rocznik 81 :)
Ja jestem 79
Generalnie to we wszelakie kino kopane to mnie kolega z klasy wciągnął i tak mi zostało :)
Tak 81. Obecnie oglądam prawie wyłącznie seriale np. Warrior na hbo z kina kopanego, bo o dobry film ostatnio coraz trudniej