Znam ten ból. W Zabrzu wybudowali Multikino...padły wszystkie kina w mięscie. Tylko Kino Roma sie ostało i jeszcze nosi tytuł najstarszego kina na Śląsku. Za 10 zł czlowiek może poczyć kilmat starego kina czyli brak popcornu, stare chuśtające sie fotele, trzeszcy dźwięk i trzaski na ekranie. Coś pięknego. Niestety po otwarci Multikina padlo bardzo duże kino w Zabrzu - Kino Marzenie. Zamiast kina jest drogeria Ro.man. Przykre to bardzo niestety...i taki sam los czeka i Kino Polonia :)

To samo w Toruniu. Wybudowali Cinema City i po prawdziwym kinie już śladu nie ma. A prezydent miasta poczytuje sobie za sukces powstanie tego multipleksu. Zabijanie kultury to sukces. Wiedzieliście?

heh;) widzę, że jest to ból większości polskich miast... muszę przyznać jednak, że Kraków się broni jak może w tej kwestii...mamy kilka multipleksów, ale jeśli komuś naprawdę zależy na obejrzeniu filmu w odpowiednim klimacie, to nie ma z tym większego problemu. Fakt, że zostało zamkniętych kilka małych kin studyjnych, m.in. Wanda, Korona czy Wrzos (który słuzy juz tylko studentom filmoznawstwa), ale jeszcze na szczęście mamy w czym wybierać;) więc jeśli zawitacie w Krakowie, to polecam Kino Mikro, Ars, sztuka, reduta,kiniarnie, pod baranami;) wchodzisz do sali i słyszyz przewijający się film- magia;)

Dzięki za cynk! :-)

W kinie Polonia byla na polskiej produkcji "Pora umierać" - niesamowite wrażenie. Kino niewielkie, nikt nie szeleści papierkami, wydaje mi się, ze w multikinie nawet tego nie puszczali.

Poza tym w multikinach nie działają Dkfy.