Pełna ciepła i życzliwości historia o pajacyku który wyrusza na spotkanie Świętemu Mikołajowi by prosić go o pomoc dla swoich przyjaciół, zepsutych zabawek którymi nikt się nie interesuje. Po drodze na ratuszową wieżę napotyka na rozmaite przeszkody, ale dzięki pomocy gołębia, bałwanka czy pary rękawiczek udaje mu się spotkać tego, na spotkanie któremu wyruszył i znaleźć szczęśliwe rozwiązanie dla trosk z którymi przybył. Z nieskrywaną nostalgią powracam do roku powstania i emisji tej bajki na antenie telewizji polskiej. Jak dziś pamiętam radośnie zaśpiewaną na jej koniec kolędę: "Hej w Dzień Narodzenia...".