PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=572567}

Stacja szyfrująca

The Numbers Station
5,4 5 520
ocen
5,4 10 1 5520
Stacja szyfrująca
powrót do forum filmu Stacja szyfrująca

Śmiało mogę zacząć słowami ''John Cusack ponownie znalazł się w drugiej lidze''. Czemu? Gdyż
film Kaspera Barfoeda, zawierający w sobie niecodzienny przecież temat, jest książkowym
przykładem w całej swojej konstrukcji. Na domiar złego, jeżeli rzeczywiście posiada jakiekolwiek
''zaskoczenia'', to mnie one tutaj akurat zupełnie niczym nie zaskoczyły.
Krok po kroku tworzony jest schemat tak przewidywalny, iż samo przebrnięcie, na szczęście przez
niedługi czas filmu, uznać mogę za cud. Chociaż nie można powiedzieć, że w ''Stacji szyfrującej''
absolutnie nic się nie dzieje, ale przekaz jest tak monotonny, jak stukot kół mijającego nas
właśnie towarowego pociągu.
Jeżeli chodzi o sam temat szyfrowanych wiadomości rządowych, to cóż zwykły przeciętny kinoman
może o nim wiedzieć? Dlatego też wymądrzanie się nad brakiem logiki, czy zamazaniem
wiarygodności, nie powinno wchodzić tu w grę, bo nawet coś co wydać się może absurdalne,
wcale takie w rzeczywistości nie musi być. Nielogiczne za to może być zachowanie się postaci, a
zwłaszcza płci pięknej. O odgłosach, które wydalają z siebie aktorki, już nawet nie wspomnę.
To hermetyczne ''nie wiadomo co'', zapowiadało się całkiem przyzwoicie. Niestety przyzwoitość ta
prysnęła dosyć błyskawicznie, a fabuła wpadła w koleiny wtórności.
Ktoś powie, że film ten posiada niezły klimat, bo taki głuchy, zamknięty w środku, a ja dodam, iż w
pewnym momencie poniekąd i on zaczyna męczyć. Udziela mu się od zaistniałej sytuacji i
''ciosanych'' bohaterów. Ale ''ukryte'' napięcie, dopasowane jest przez twórców całkiem trafnie.
Szkoda tylko, że nie podziała na każdego, tak jakby oni sami tego chcieli.
Towarzysząca klimatowi muzyka, trąci delikatnie kiczem, podkreślając ''drugoligowość'' filmu.
Wyróżniających się scen niestety nie ma zbyt wielu, i ta początkowa ''na akcji'', kolejna która
zaważyła nad dalszymi losami Emersona, oraz moment słownej ''walki'' Maxa z Meredith i
przekonywanie jej, jak słabą jest istotą w sytuacji bez wyjścia, są nikłymi wyjątkami.
Gra aktorów jest zbyt ograniczona, a scenarzyści nie pozwalają na głębszą analizę, czy
rozbudowę postaci. Konkretny schemat do zagrania, bez większego wysiłku. Przykre jest tylko to,
że Cusack od jakiegoś czasu dogorywa w takim kinie i z obwieszoną miną, wygląda podobnie
we wszystkim w czym zagra. Tu może to i pasuje, ale ciężko się na Johna przez to patrzy.
Do złudzenia zaczyna przypominać Nicolasa Cage. Obaj wyglądają jak wypalone wraki ''artystów''.
Tak więc ''The numbers station'' pomimo tematu, znanego nazwiska, czy Maxa granego przez
Richarda Brake, naprawdę nie jest niczym szczególnym, a już na pewno nie obowiązkowym.
To jeden z wielu filmów o których zapomina się szybciej niż wydawać się może. Jako rozrywka
powinien się znaleźć pomiędzy ''słaba'', a ''przeciętna''. U mnie taka toporność uciuła max. 4/10.
Jedyna sensowna rzecz jaką usłyszałem w tym thrillerze, są słowa: ''liczą się tylko numerki'',
jakkolwiek by tego nie odbierać...

djrav77

Cenię twoją/-e opinię/-e i dzięki temu w tym przypadku wiem, że zaoszczędzę swój czas na NIEOGLĄDANIE tego filmu. Dziękuję.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones