W mojej opinii jedno z najlepszych filmów Sci-fi. Lepszy od Star Warsowych sequeli.

Bleeee co za bezsens - Spock i Uhura razem. To jest chyba największa porażka tej nowej serii. W oryginalnych seriach jakoś chemia między członkami załogi była subtelniejsza. A tu walą tym romansem na odlew. Romansujący i całujący się Spock jest ciężko strawny.

Flm dobry aczkolwiek ten nowy Star Trek bardziej przypomina okręt wojenny niż badawczy.

Może ktoś by mógł mi powiedzieć co powinnam zobaczyć żeby móc obejrzeć te dwa nowe filmy
Star Trek? Chciałabym po prostu poznać uniwersum na tyle żeby komfortowo czuć się przez
ekranem. Mam wrażenie, że świat Star Trek to coś kultowego, coś co po prostu trzeba znać. Nie
wiem jednak od czego zacząć. Jakiś artykuł...

Czy to nadal star trek? Dla mnie to jak kto juz ktos okreslil " typowa masowka". Zwiazek Uhury z Spockiem?
zenada! Jestem zalamana wszystkim oprocz zalogi, ktorzy jak zawsze genialni. Wszystko jest inne np:
pociski, transporter poprostu.. wszystko ulepszone przez co wszystko jest gorsze! Totalnie jestem zalamana....

Mam mieszane uczucia. Jest to niestety (według mnie) typowa masówka: za dużo efektów specjalnych,
ładnych (idealnych wręcz) buź i biustów i elementów "love story". Niestety, kolejna dobra historia została
skażona holywoodem. Film może się podobać tym, którzy nie znają całej serii Star Treka i chcieli się po
prostu...

... czy ojciec kirka musial sie poświęcać? Nie mogl zostawic statku na te ost 20 sek i pobiec do ostatniej kapsuły. Po za tym dlaczego nie bylo kapsul na mostku jak w 3 czesci?

bo tych filmów już nie da się oglądać. filmy są przepełnione efektami świetlnymi które męczą człowieka. do tego ta drgająca kamera podczas każdej akcji. Oglądając ST czekałem na koniec z niecierpliwością. Ogólnie bardzo pusty film z nadmiarem efektów do którego nie wrócę. Do oryginału nawet się nie umywa.

Jeśli jesteś fanem arcydzieła z lat 60 są nikłe szanse, że ten film sprawi, iż nie będziesz mógł odejść od TV. Mogę to jedynie polecić dla ludzi którzy nigdy nie oglądali oryginalnej serii.

Reżyser odchodzi od standardowego klimatu sf popularno naukowego z elementami poczucia nicości i klaustrofobii względem ogromu i nieskończoności wszechświata, do jakiego przyzwyczaiły widza poprzednie filmy z serii, za to serwując nam młodzieżowy wręcz gimbazjalny kicz nasączony wcale nie tak rewelacyjnymi efektami...

No, w końcu obejrzałem, w listopadzie po majowej pseudo-mikro-epic-fail premierze w Polsce. Obejrzałem, z otwartą paszczęką.

Z ekranu błyskało (czemu wszystko się świeci wszędzie flary, glitter - chamska syntetyczna scenografia) , wszyscy za czymś biegali, wygłaszali banały, co druga scena narrow-escape, kuriozum...

Najsłabszy Star Trek. Te nowe odsłony nie mają subtelności starej serii, a ta jest tego najlepszym przykładem. Efekty to komputer, fabułę wymyślał chyba Chester A. Żul (komik internetowy) , a scenariusz to zbiór tekstów, które nie przeszłyby w tradycyjnym ST. Co do aktorstwa- bardzo dobrze, co do muzyki- Eee,tam. Czyli...

"Fachowi" recenzenci ocenili ten film dość wysoko, obowiązkowo wspominając że zabrali się za niego m.in. ludzie odpowiedzialni za "Lost", że to dodało filmowi smaczku i świeżego podejścia. Efektem miał być "najlepszy Star Trek od wielu lat".
Niestety po seansie jakoś wogóle nie odczułem że ktokolwiek z ekipy "Lost"...

Jeśli ktoś z was lubi Treka, albo dopiero go poznaje - zapraszam na stronę organizacji zrzeszającej fanów w Polsce. W nazwie co prawda jest "wielkopolski", ale działamy na terenie całej Polski - i nie tylko. Bierzemy również udział w konwentach zagranicznych.
LLAP!
https://pl-pl.facebook.com/stowarzyszeniewogf/

Fanom uniwersum ten film raczej się nie spodoba.Uważam że brakuje mu klimatu pierwszych filmów i serialu.Ja podchodziłem do tego filmu nie wiążąc go z poprzednimi częściami i muszę stwierdzić że bardzo mi się podobał.Jest to bardzo dobre kino akcji sf.Świetne efekty specjalne.Polecam.

dobrze zrobiony, szybko się ogląda, tylko efekty specjalne jak z niskobudżetowego serialu
naiwny trochę, że 20letni gnojek zostaje kapitanem statku; star trek na siłę tu wsadzony jako otoczka do szybkiego filmu akcji

Od razu zaznaczam że nie oglądałem serii z lat 60-tych. Pamiętam jedynie serial z początku lat dziewięćdziesiątych i kilka wcześniejszych filmów. Ten film mi się naprawdę podobał. Solidna robota pod względem wizualnym i dźwiękowym. Prawdziwa uczta dla oczu i uszu. Pod względem fabularnym, cóż czy jest jakiś film który...

ale i tak wszyscy gadali po angielsku :)