PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=117957}

Stokrotki

Sedmikrásky
7,6 4 848
ocen
7,6 10 1 4848
7,7 14
ocen krytyków
Stokrotki
powrót do forum filmu Stokrotki

Przy nim 'La grande bouffe' to pikuś.

10/10.

ocenił(a) film na 8
AuLait

that's right, bitch, higher level ;]

avsky

Chyba żartujecie. Dwie rozwydrzone idiotki o intelekcie małpy, które kompletnie nie wiedzą co robią vs grupa hedonistów godnych powieści Markiza de Sade, którzy w zaciszu domowym oddają się nihilistycznej rozpuście. Słowem - STUDENCTWO vs LIBERTYNIZM. Gardzę Stokrotkami.

Moondog

Wielkie Pierdnięcie jest filmem słabym. Kolejne nudne dziełko ukazujące pseudolibertynów niegodnych stóp Markiza całować, a co dopiero tyłka mu nadstawiać. Polecam zapoznanie się z dorobkiem Sade'a.

AuLait

Markiza znam wszystkie książki - widzę jesteś fanem, który szuka tylko sensacyjnych scen polewania kwasem na genitalia i spożywania gówna, albo wesołych, bezmyślnych dziewuszek, które robią bałagan i hałas dla samego bałaganu i hałasu (to prymitywizm, nie libertynizm).
Tak samo jak w parodii zakazanej literatury "Pałkach Hosudara" Apollinaire oddał rozpustny klimat, tak i Marco Ferreri poradził sobie z tematem - duch w Wielkim jest prawie taki jak u Aretino, każdy pragnie znaleźć gniazdo dla swej liszki, nażreć się i wyspać. Jest to więć pozornie film o takich ludziach jak Gralak ze Spokoju Kieślowskiego ("Jeść spać mam, a i kobieta się znajdzie"), lecz patrząc z szerszego kontekstu jest to kino filozoficzne ;-)

A stokrotki jak sama mówiła reżysera to tylko bunt dla samego buntu. Dusanowi Makavajewowi wyszło to tysiąc razy lepiej. Jedyne co przyciąga w Stokrotkach to ładna kolorystyka :)
Lepszym filmem CHytilovej są "owoce rajskichj drzew jemy"

Pozdrawiam

Moondog

Wprost przeciwnie. Szukam obrazów, nie zaś scen, jak to sam określiłeś. Cóż po scenie, skoro reszta nie trzyma się kupy (à propos kupy, na jakiej podstawie domniemywasz, iż jestem fanem spożywania gówna na ekranie, hm ? Radzę trzymać słowotok na wodzy. Tak będzie lepiej, smaczniej.. ;)

Film Chytilowej jest "kwaśny" aż do bólu. Prymitywizm? Owszem. Taki właśnie wydaje się być zamysł autorki, która trafnie ukazała poczynania młodego pokolenia. Bunt dla samego buntu, bez głębszej idei, to raz. Dwa, rewolucja seksualna lat 60tych, traktowanie płci męskiej czysto instrumentalnie, l’ennui de vivre, w pełnym tego słowa znaczeniu.

Tak na marginesie, nigdy nie zdarzyło mi się określić Stokrotek mianem filmu libertyńskiego (bo chyba o to poszło, sądząc po treści Twojego komentarza). Po prostu śmiem twierdzić, że miały lepszy bufet, co z tego że mniejszy. ;)

Paradoks gastrofazy polega na tym, że nie ważne gdzie jesteś, i tak idziesz się nażreć. Czysta fizjologia, mój drogi, żadna filozofia. Stokrotki nie są filmem filozoficznym, już bardziej obrazem psychologicznym, równie radosnym i ckliwym, co bunt dwulatka. I tyleż samo znaczącym dla przypadkowego odbiorcy. ;)

AuLait

Raczej odbiorcy świadomego. Lata 60te niestety miały 2 bieguny - z jednej strony powstały najwybitniejsze filmy wszech czasów, a z drugiej wypocono zupełnie daremne pozycje, nieudane eksperymenty takie jak Stokrotki czy Wavelengh. Psychologii w sedmikraskach tyle co kot napłakał - chodzi tylko o oddanie nastrojów jak sam zauważyłeś rewolucji społecznej lat 60. O ile założenia może nie były najgłupsze, to oglądanie przez tyle minut dwóch HE HEE JAKIE ŚMIESZNE dziewuszek, których zachowanie zostaje w dodatku na końcu usprawiedliwione zamiast sromotnie potępione - jest katorgą. Pomijając mój osobisty stosunek do tych przemian, Sedmikrasky miały parę fajnych zagrywek montażowych i niezłą kolorystykę. Polecam ponownie 'Tajemnica organizmu' Dusana Makavajewa - film znacznie ciekawszy i głębiej ujmujący problematykę seksualności.

Za Wielkim żarciem stoi filozofia de Sade'a, no ale może on też reprezentował podejście Gralaka? No bo przecież oni tam się tylko rżnęli i gadali o jakichś pierdołach z braku lepszej roboty. :-) Przecież Ferreri to nie jest film o gastrofazie i nieprzypadkowo występuje w nim 4 bohaterów jak w 120 dniach sodomy.

Moondog

Znowu się nie zrozumieliśmy. Nie twierdzę, iż Wielkie żarcie nie ma swej podbudowy ideologicznej w filozofii sadyzmu, stwierdzam jednakowoż, iż nie jest ono filmem wybitnym. Osobiście wybieram obraz Salo Passoliniego, moim zdaniem, trafniej adaptujący wspomniane 120 dni Sodomy.

Co do Stokrotek... Zastanawiałeś się dlaczego owe dziewuszki tak radośnie zanoszą się śmiechem, następnie zaś oddają się urokowi jedzenia? Śmiem twierdzić iż nie są one do końca trzeźwe. Pokolenie lat 60 znane jest z korzystania z wielu środków psychoaktywnych, między innymi cannabis sativa (uzasadniającego ów spastyczny śmiech oraz zwiększony apetyt) oraz LSD-25 (odpowiedzialnego za barwne wizje). O wspomnianych efektach ubocznych wyżej wymienionych substancji możesz dowiedzieć się z wielu źródeł. Reasumując, Chytilova trafnie uchwyciła ducha epoki, nadto, zastosowanie żywych barw w tym wypadku wydaje się być zabiegiem celowym i w pełni uzasadnionym. Moim skromnym zdaniem nie jest to tyle film surrealistyczny, co psychodeliczny i za takowy uchodzić powinien. Nie staram się w tym miejscu w żaden sposób usprawiedliwiać postaw tytułowych Stokrotek, chcę jedynie ukazać potencjalne drugie dno, które nasuwa się samo przez się w toku rozważań.

Po Makavajeva zamierzam sięgnąć w zbliżających się dniach, być może wtedy będę w stanie w pełni odnieść się do Twojej wypowiedzi.

AuLait

Zgadzam się z tym co piszesz o stokrotkach - niekoniecznie z tym co piszesz o Wielkim żarciu. A nie będziemy dyskutować co jest NASZYM zdaniem lepsze a co gorsze :)

Nie zawiedziesz się na Makavajewie!

ocenił(a) film na 8
Moondog

Człowieku przestań tak do innych jednocześnie pogardliwie i wzniośle pisać bo twoje wypowiedzi to kicz i nikomu oprócz nie imponuje za wyjątkiem Ciebie.

Szczota1992

Niezły odkop po 6 latach bro

AuLait

Coś wspaniałego! Najlepsza komedia jaką wżyciu widziałem; po prostu doskonałe dzieło sztuki!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones