fajnie sie tak przyjemnie rozczarowac.
Cary Elwes mnie rozbil na czesci.LOL
dzieki Twojej opinii skusilem sie wreszcie na seans (bo na dysku zalegal mi od dawien dawna) i faktycznie - mile zaskoczenie, akcja sie wartko toczy caly czas do przodu, twarze nieznajome (poza J.M. i wspomnianym C.Elwes'em) ale to nie przeszkadza , jednym slowem kawalek niezlego kina, nawet jezeli budzetowo bardziej telewizja niz hollywood to oglada sie to bardzo przyjemnie, dodatkowym walorem jest fajnie ukazana lokalna przyroda/natura/srodowisko
no i nie wiem dobry czy kiepski- "przyjemne rozczarowanie", to jakiś oksymoron- jedno wyklucza drugie........