PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=725060}

Syn Szawła

Saul fia
6,9 31 178
ocen
6,9 10 1 31178
8,1 35
ocen krytyków
Syn Szawła
powrót do forum filmu Syn Szawła

Interesuje mnie tematyka Auschwitz wiec wybrałam się do kina. Niestety się zawiodłam. WEDŁUG MNIE główny bohater gra zupełnie bez emocji. Prowadząc ludzi na śmierć czy widząc domniemanego syna ( do teraz nie wiem czy nim byl czy nie ) wciąż ma ten sam wyraz twarzy. Poza tym ten swoisty spacer po takim miejscu to jest niemożliwe. Np dodatkowy człowiek na apelu i przeszło bez większych problemów. A jak było naprawdę. ? Więźniowie stali godzinami aż nie zgadzało się co do jednego. Rozumiem gdyby nakręcili ten film Amerykanie ale Węgrzy? Dla mnie zero emocji. Ale to tylko moja opinia.

ocenił(a) film na 10
Bea75_filmweb

Ooo następna, co się interesuje takimi sprawami od lat, a nie potrafi się domyślać. Większość osób pisała, że praca tam sprawiała, że człowiek był obojętny i zautomatyzowany. A te zbliżenia to jak myślisz? Było po to, żebyś się poczuła jak jeden z Sonderkommando, ale pewnie byś wolała ludzi w piecach? Sonderkomando to było tylko tło, bardziej chodziło o głównego bohatera i jego cel. Ale no tak, najlepiej mieć niezwiązane wątki z filmem i wszystko podane na tacy.

ocenił(a) film na 8
narwaniec7

Tak jak ktoś napisał wyżej, fabuła ma miejsce w szczególnym okresie, gdy w Auschwitz panował ogromny bałagan spowodowany znacznie większą niż zwykle ilością przywiezionych Żydów. Stąd duży chaos i mniejsza niż zwykle kontrola. Warto również wspomnieć, że członkowie Sonderkommando mieli większą swobodę i byli lepiej traktowani. Wiele osób jest oburzonych "nierealistyczną" swobodą więźniów, ale zapomina, że nie byli to zwykli więźniowie. No i warto wiedzieć, że przed stworzeniem filmu przez pięć lat zbierano i analizowano dokumentację historyczną, więc naprawdę wypadałoby dokładnie sprawdzić informacje przed oskarżeniem twórców o nieścisłości, choćby z szacunku do ich pracy.
Co do braku emocji - zgadzam się i też z początku byłem tym zaskoczony, może nawet zniesmaczony. A potem zrozumiałem, że to celowy zabieg reżysera. Chciał, żebyśmy czuli to, co członkowie Sonderkommando, którzy przyzwyczaili się już do piekła i po prostu odbębniali kolejny dzień, bez większych emocji. Robili swoje. Gdy uświadomiłem sobie, że patrzę na stosy ciał i nie robi to na mnie większego wrażenia, doceniłem kunszt reżysera. Choć doskonale rozumiem, że komuś może się ten zabieg nie podobać.
A samym filmem również się rozczarowałem, ale trochę inaczej niż wielu ludzi tutaj. Idąc na niego, zwłaszcza po opiniach krytyków spodziewałem się arcydzieła, wybitnej, nowatorskiej, jazdy po moich emocjach i psychice. A dostałem "tylko" naprawdę dobry film. Oryginalny, ale ta jego oryginalność nie jest nawet w połowie tak ciekawa jak się spodziewałem. Z początku zamierzałem dać mu 7, ale postanowiłem usunąć na bok moje zawyżone oczekiwania i docenić, że ktoś chciał opowiedzieć w tym temacie coś nowego, oryginalnego i skupić się na skomplikowanej psychologii więźnia, zamiast stworzyć tanią wyciskarkę łez.
Skończyło się więc na ósemce.

ocenił(a) film na 10
Bernierdh

Popieram w 100%, o to właśnie chodziło :)

narwaniec7

dla mnie jest oczywiste że ten brak emocji był zamierzony. tak właśnie aktor miał zagrać głównego bohatera.

ocenił(a) film na 9
narwaniec7

właśnie ta bezuczuciowość Szawła jest genialna to przez głupie amerykańskie filmy wszystko musi być uczuciowe i patetyczne, a ludzie którzy byli w sonderkommando stawali się maszynami bo zabijali swoich braci ale taki dostali rozkaz i robili to by przetrwać bo "żyć" to za dużo powiedziane

ocenił(a) film na 6
sinekmen

Nikogo nie zabijali,tylko pozbywali się zwłok.Innego wyjścia nie mieli,zresztą zdawali sobie sprawę z tego ,iż jako świadkowie czeka ich unicestwienie,wielu dostało szajby,a przy ewakuacji obozu część przedostała się do reszty obozu i dzięki temu ,oraz lepszemu wyżywieniu przeżyli "marsz śmierci".

ocenił(a) film na 8
narwaniec7

Film niesamowity, wciągający, zniewalający do tego stopnia, że mimo iż nieprzyjemny w odbiorze to nie mogłem wzroku oderwać od ekranu. Gra kamery niesamowita. Bardzo osobista. Miałem wrażenie jakbym był tam razem z Szawłem. I ta atmosfera pełna napięcia. Wydaje mi się, że to najbardziej realny i prawdziwy film obozowy jaki widziałem a pisanie o rozczarowaniu, bo bohater przez cały film ma ten sam wyraz twarzy jest żenujące i pominę milczeniem. Temu kto to napisał, najwyraźniej jest bardzo obca psychika ludzka, zwłaszcza w tak nieludzkich okolicznościach jakim jest życie w obozie pracy.

ocenił(a) film na 8
kola01

dokladnie mialam podobne odczucia, tak ktos kto nie ma pojecia o filmowaniu, skrytykuje to na poziomie swojje wiedzy, jestem fotografem i wiem doskonale jak ciezko przygotowac dobrze material w takiej scenerii z mala iloscia swiatla, swiatlocieni i kompletnie nie jest potrzebne pokazywanie wszystkiego doslownie.
Ten obraz na zawsze wryje mi sie w pamiec.

ocenił(a) film na 8
narwaniec7

Jak Wam jest łatwo tak podsumować sudim przypadku. Dlaczego osoby więzione zaczynaja wielbić swojego oprawcę? A dlaczego bity pies po jakimś czasie nie reaguje?
Wam w fotelach łatwo jest oceniać zero jedynkowo.
Człowiek na początku walczy. Ale po jakiś czasie kiedy rozumie, że nie ma dla nadziei. Poddaje się. On tak zrobił, to była jego psychiczna ucieczka.

narwaniec7

Czytam takie posty jak Twój i myślę o tym ile złego w naszej głowie wyrządziło patetyczne, łzawe kino amerykańskie. Że my, kuur.de, oglądając film już nawet nie chcemy "wejść" w bohatera, zrozumieć jego sytuacji tylko wszystko musimy mieć na talerzu, najlepiej z ikonkami kiedy się śmiać, kiedy płakać, kiedy współczuć. Nie masz pojęcia o psychice ludzkiej, o odruchach i zachowaniach w sytuacjach o których ogólnie my, ludzie, urodzeni szmat czasu po II WŚ nie mamy bladego pojęcia. Poczytaj sobie o eksperymencie Miligrama w latach 60. Poczytaj o eksperymencie więziennym w latach 70. Potem zacznij oglądać takie filmy albo wróć do amerykańskich blockbusterów gdzie zawsze masz złego, dobrego i amerykańską, powiewającą flagę-fajnie jakby rzeczywistość była taka prosta jak własnie w tych filmach.

ocenił(a) film na 8
narwaniec7

To sie nazywa rutyna narwancu . Do wszystkiego idzie przywyknac .

ocenił(a) film na 4
narwaniec7

Wszystko jest zrozumiałe i oczywiste. Wystarczy przejrzeć życiorys reżysera i jego kontakty z żydowskimi organizacjami...

donlemon89

... czyli jeszcze jeden spisek, wiadomo... ;)

ocenił(a) film na 4
zweistein

Żeby zakładać, że wszystkie teorie spiskowe są błędne w założeniu to trzeba wykazać się wysoką niewiedzą z historii i szerokiej praktyki spiskowej w dziejach ludzkości ;)

donlemon89

Teoria spiskowa z zasady przeczy faktom historycznym. I nie potrzebuje żadnych dowodów, więc jest odporna na wszelkie rzeczowe argumenty.

ocenił(a) film na 4
zweistein

A co kiedy fakty historyczne są ukrywane? Ciekaw jestem ilu ludzi się śmiało ze swego czasu "teorii spiskowej" jakoby to niby Rosjanie i Żydzi dokonali mordu katyńskiego, a nie niemieccy naziści...

donlemon89

Nie znam takich, co się śmiali, widocznie masz szersze znajomości.
Nie tyle "Rosjanie i Żydzi", co stalinowski aparat represji komunistycznego państwa. W Katyniu obok Polaków ginęli też polscy Żydzi, którzy swego żydostwa się nie zaparli, inaczej niż ci Żydzi, którzy dla Stalina zaparli się swojej wiary, tradycji i religii.

ocenił(a) film na 4
zweistein

Właśnie ten aparat komunistyczny sprawił, że na tamten czas (ba! skutki tego do dzisiaj ze zdumieniem obserwuję u znajomych, głównie starszych ludzi, nawet z kadry nauczycielskiej) ludzie powszechnie żyli w zakłamaniu historycznym o mordzie katyńskim. Skoro była to powszechne tkwienie w błędzie społeczeństwa (o zgrozo do dnia dzisiejszego u niektórych występujące) to sądzisz, że jak ktoś wypalił, że może to jednak bolszewicy odpowiadają za ten czyn to nie dostał łatki "spiskowca"? Został wyszydzony i wyśmiany na szybko, bo przecież w telewizji, radiu, historycy i autorytety mówili, że było inaczej...
I tak rozumiem szeroką dziejową praktykę spiskową. Oczywiście na "teorie spiskowe" dowodów nie ma (a przynajmniej w obecnej chwili nie są odkryte, bądź ujawnione), bo są to teorie, natomiast absolutna negacja "teorii spiskowej" nie jest w moim przekonaniu podejściem rozsądnym.

donlemon89

Nie bardzo wiem, w jakim świecie żyłeś. W moim, nie pamiętam osoby, która podczas rozmowy "na temat" wskazywałaby na sprawstwo Niemców. Widocznie miałem więcej szczęścia.Ale mylisz się - nazywanie tego "powszechnym tkwienie w błędzie społeczeństwa" to grube nadużycie - dlatego, że powszechna raczej była wiedza- jakkolwiek wcale niekoniecznie głośno wypowiadana - o winie Sowietów. Nie mówię o wiedzy podręcznikowej czy gazetowej kontrolowanej przez reżim, tylko o faktyczne rozeznanie.
Więc ten przykład "teorii spiskowej" jest dość słaby, bo mamy tu do czynienia z oczywistą propagandą reżimu komunistycznego i zdrowym oporze zwykłych ludzi - ale przecież nie opartym na "widzimisię", tylko na relacjach, faktach, dokumentach - prawdziwej, nie zmanipulowanej wiedzy.

ocenił(a) film na 4
zweistein

Otóż mam 28 lat obecnie i na spotkaniu rodzinnym jakieś 2 lata temu trzy osoby z dalszej rodziny w wieku emerytalnym poddały w wątpliwość sprawstwo sowieckie...Z czego jedna z nich jest emerytowaną nauczycielką. Być może jest tak, że obecnie ludzie poznawszy fakty w tym temacie przyjęli je w zdecydowanej większości za prawdę, natomiast jeśli natrafiam na co najmniej dwa przypadki kwestionowania winy Sowietów to odnoszę wrażenie, że skala tej dezinformacji mogła być swego czasu naprawdę duża. Jeśli nie masz około 60 - 70 lat lat, a bliżej Ci do mojego wieku to zarówno mnie jak i Tobie będzie ciężko ocenić skalę ówczesnego zakłamania, możemy bazować na opowieściach bliskich. Ja natrafiłem na akurat takie doświadczenie. Co do teorii spiskowych to powstają one zazwyczaj na jakimś logicznym założeniu (chyba, że masz na myśli tematy w stylu atak reptilianów) wynikającym z powiązania wielu różnych faktów i hipotez. Oczywiście nieudowodniona teoria spiskowa spoczywa sobie w charakterze hipotezy do czasu, aż jednoznacznie uda się jej obronić lub też ją bezapelacyjnie obalić. Branie pod rozwagę różnych możliwych wersji zdarzeń mając na uwadze korzyści i straty dla różnych podmiotów wynikające z ich ujawnienia, bądź utajniania uważam za całkiem rozsądne podejście, dopóki nie przedstawia się tego jako 100% prawdę bez poparcia wystarczającymi dowodami.

donlemon89

Zadziwiające. Wynika z tego, że są jakieś zagadkowe kręgi (mi nieznane) dla których ta oczywista wiedza historyczna wcale oczywista nie jest. Nie dziwiłoby mnie to, gdyby chodziło o Rosjan, ale w Polsce?
Moje stanowisko nie wynika jedynie z subiektywnego przeświadczenia, ale też z badań historyków, w których czytałem o powszechnym wręcz przekonaniu o winie Rosjan w społeczeństwie polskim.

Przykładowo: spisek Żydów mający na celu opanowanie świata - to jedna z popularnych teorii spiskowych, która - wedle jej wyznawców - opiera się na obiektywnym i racjonalnym postrzeganiu rzeczywistości... Chyba zgadza się?
I kto przekona, że jest inaczej, skoro ci, którzy tego nie widza, są po prostu ślepi? ;)

ocenił(a) film na 3
narwaniec7


narwaniec7 Mam podobne odczucia.
Temat oczywiście bardzo poważny i ważny.
Główny bohater bezpłciowy.
Film mógłby trwac 1h - 1,20 gdyby nie przeciągane sceny.

ocenił(a) film na 2
narwaniec7

Chłam jak sam sqrwesyn.

narwaniec7

Poza tym z błędów filmu , ten dzieciak co go nosił główny bohater w ogóle nie miał stężenia pośmiertnego

ocenił(a) film na 10
narwaniec7

Wiesz co to jest anhedonia? Człowiek może stracić możliwość do odczuwania czegokolwiek w wyniku dużego szoku. Może również przyzwyczaić się do cierpienia jakby to było normalne - tak po prostu. Jest wiersz Miłosza który to świetnie wyraża: jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech zaczyna i mija tak człowiek i już zapomina o co miał walczyć i po co.

ocenił(a) film na 5
narwaniec7

Dziwią mnie wypowiedzi w stylu "interesuję się tematyką ale jest niewłaściwie ukazana" - ok, mnie film też dość znudził, ale uważam, że akurat realia są bardzo dobrze i wiarygodnie ukazane. Ktoś zarzuca brak emocji... a jakie można mieć emocje jak się dzień po dniu wrzuca do pieca setki ciał ludzi, którzy chwilę wcześniej jeszcze żyli?

narwaniec7

Lol, co? Przecież takie było założenie. W dyskusji nad Holokaustem bardzo często patrzy się potępiającym wzrokiem (słusznie oczywiście) na gestapowców i ich zbrodniach, i to na nich skupia się zazwyczaj uwaga. Ale zapomina się przy tym o tragedii, której doświadczyli Żydzi. Ten film zmienia focus i skupia się na codzienności ofiar, opowiada to z ich perspektywy, kontekst historyczny pozostawiając na drugim planie. Ten domniemany "brak emocji" jest przecież realistyczny: ludzie bez nadziei na przeżycie traktują resztki życia z rezygnacją. Ale to nie znaczy, że ich wnętrze też jest puste - zaprzecza temu sam fakt, że główny bohater próbuje pochować chłopca tak, jakby to było przed wojną. Myślę, że ten pochówek służy nie tylko chłopcu, ale może przede wszystkim głównemu bohaterowi, który przez ten symboliczny gest próbuje odzyskać resztki normalności, mimo że wie, że sam siebie oszukuje. Czepiasz się samych założeń filmu właściwie, więc nie rozumiem, po co w ogóle do niego podchodzić, jak nie rozumie się podstawowych zachowań ludzi w podobnych sytuacjach.

ocenił(a) film na 7
narwaniec7

może właśnie ten brak emocji jest świadectwem ostatecznej tragedii. ale nie wiem, film dopiero przede mną.

ocenił(a) film na 1
narwaniec7

To samo odczucie i wyłączyłem po godzinie, bo zmęczyła mnie kamera i mazaje z tyłu

ocenił(a) film na 7
Arruso

Kamera była skierowana na głównego bohatera, ponieważ nie chciano pokazać w pełni wyraźnie ludzkich ciał, które były traktowane jak worki

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones