Ale gniot. Nie polecam. Nie dowiecie się za dużo o sowieckiej Rosji, sowieckiej Ukrainie i realiach za żelazną kurtyną. Nawet nie wiem jak to sklasyfikować. To nie jest dramat. To znowu jakaś amerykańska "bajka". A jeśli zaciekawiła Was historia Rzeźnika z Rostowa to sa inne - znacznie lepsze - filmy. A tak! Zapomniałbym! Oczywiście jest wątek o prześladowaniach GEJÓW! Nie wiem czy niedługo z martylologii gejów na przestrzeni dziejów nie zrobią nowej religii.