Wbrew powszechnej opinii dla mnie ten film był głębokim i silnym przeżyciem. Filmy tego typu działają na mnie niezwykle stymulująco i chętnie oglądałbym tylko takie dzieła.
Zamieszczam listę filmów które w mojej głowie są wrzucone do tego samego worka. Byłbym bardzo wdzięczny gdyby ktoś podpowiedział mi dodatkowe tytuły.
Serce Miłości ( 2017 )
Chaos ( 2006 )
Tlen ( 2009 )
Kieł ( 2009 )
Trzy siostry T ( 2011 )
Królewicz Olch ( 2016 )
Między nami dobrze jest ( 2014 )
Baby Bump ( 2015 )
Plac zabaw ( 2016 )
Wszystkie nieprzespane noce ( 2016 )
Ciała ( 2017 )
M / M (2018)
Mowa Ptaków ( 2019 )
Skrawki ( 1997 )
Różowe Flamingi ( 1972 )
F*ck for forest ( 2012 )
Dzięki! Opis brzmi zachęcająco. Mam co prawda problem z Von Trierem ale nawet nie wiem do końca dlaczego tak jest. Może dlatego, że tak ciężko weszła mi Melancholia. Tak, że o mało nie zszedłem podczas seansu. Ale juz od jakiegoś czasu przymierzam się do niego od nowa. Zacznę od Idiotów.
Idioci to był mój pierwszy film Von Triera, który obejrzałem w TV jako gówniarz i odczytałem jako bezczelną paradokumentalną prowokację, kpinę z norm, które nas zniewalają, zidiocają. Minęło parę lat i na jakimś festiwalu w liceum zobaczyłem go w kinie. Wtedy jakoś naturalnie przyjąłem perspektywę indywidualną Karen, jej osobistego dramatu w tej całej sytuacji. Dzieło zupełnie inaczej odczytałem. Jeszcze nic nie wiedziałem o dogmie. Byłem wgnieciony w fotel. Ciekawe jak Ty go odbierzesz.
To przewrotny reżyser, którego filmy trzeba odkodować, nigdy nie są takie, jakie się wydają. Melancholia - zdecydowanie mój ulubiony film.