PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=763312}
7,3 128 621
ocen
7,3 10 1 128621
6,3 31
ocen krytyków
Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej
powrót do forum filmu Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej

Świetnie zagrana Wisłocka, ale co z tego, jeśli scenariusz kuleje, nie wykorzystuje barwności postaci (albo inaczej - traktuje to dosłownie i przebiera ją w kolorowe firanki), tragizmu postaci i ciężaru czasów, w których żyła. Osobom, które film widziały przypomnę cukierkową scenę z 1948 roku - kolorowo, wszyscy się śmieją i kochają. Przez cały film odbija się tęczą; bio Wisłockiej niewykorzystane, estetyka rodem z TVN, sceny tak schematyczne (girls power - koniec filmu) - że wstyd dla reżyserki.

Chomato

Nienawidzę seriali TVN a tutaj wogule niebylo serialowej estetyki TVN

ocenił(a) film na 6
MaR83

wogule

ocenił(a) film na 8
Chomato

"1948 roku - kolorowo, wszyscy się śmieją i kochają." Dlaczego mieliby się nie śmiać? Przecież dopiero co skończyła się wojna!

Leszy2

Bo Polska wpadła w druga niewolę - komunistyczną, było apogeum czasów stalinowskich, każdy miał kogoś znajomego, kto siedział w więzieniu albo nawet w lesie jeszcze, w sklepach nie było mięsa, tylko haki i kolejki, a szpicle kręcili się wszędzie. Oczywiście, byli tacy, co im komunizm pasował, byli też tacy, którzy po prostu cieszyli się bo nie było juz wojny, a nawet tacy, którzy bez względu na okoliczności cieszyli się życiem. Ostatecznie, nawet w getcie śpiewano i brano śluby, a w Oświęcimiu świętowano wigilię. Ja akurat nie oglądałam poczatku filmu, więc nie mogę wyrazić opinii, czy ta radość filmowa była przesadzona, ale z opowiadań i książek wiem, że to były czasy dość ponure

ocenił(a) film na 8
madlen114

Ale jesteś młodym człowiekiem i nie potrafisz sobie tego poukładać, dlatego pieprzysz głupoty.
Po pierwsze komunizmu w Polsce tak naprawdę nigdy nie było, owszem Polska wpadła w niewolę sowiecką, ale kto sobie wtedy zdawał z tego sprawę? Gdyby tak każdy miał znajomego w więzieniu i w lesie do duża siła by z tego była. Ludzie wracali z wojny, odnajdywali się, rodziły się dzieci, mogiły porastały, mieszkali znów w Polsce. Wstawał świt, jak śpiewa poeta. Brak mięsa, kartki, gołe haki to symbole dopiero lat 80'. Oczywiście jak czyta się książki o ponurych czasach to są one ponure, ale wystarczy przeczytać inne książki i obejżeć inne filmy i uzupełnić obraz czasów. W Krużewnikach była?

Leszy2

Po pierwsze nie życzę sobie, żeby ktoś pisał do mnie "pieprzysz głupoty", bo ja odnoszę się do wszystkich z szacunkiem i spodziewam się tego samego.
Po drugie wiek (ani młody, ani stary) nie jest żadnym argumentem w dyskusji.
Po trzecie, w więzieniach i w lesie siedziało wtedy kilkadziesiąt tysięcy ludzi, więc oczywiście nie dosłownie każdy, ale (zakładając, że każdy ma przynajmniej 100 znajomych) pewnie prawie każdy porzadny człowiek znał kogoś takiego albo chociaż słyszał o takim.
Tylko ktoś, kto bardzo powierzchownie zna polską historię może mówić, że nie było tu komunizmu. W czasach stalinowskich jak najbardziej był, a braki w zaopatrzeniu to nie "wynalazek" lat 80-tych, były przez cały okres PRL-u, po wojnie może nawet w większym stopniu, ale oczywiście po głodowej okupacji może były dla ludzi mniej dokuczliwe.
Oczywiście, że życie musi się toczyć w każdych okolicznościach, tak jak napisałam także w czasie okupacji i w getcie ludzie się pobierali, kochali i cieszyli życiem.
Jeśli chodzi o książki i o filmy fabularne o tamtych czasach to trzeba je traktować z dystansem i ostrożnością, przede wszystkim dlatego, że film fabularny czy powieść to nie dokument, tylko dzieło sztuki, i nie odzwierciedla rzeczywistości, ale ją kreuje. A ówczesnej władzy bardzo zależało, żeby ta kreacja wypadła jak najbardziej na korzyść PRL-owskiej rzeczywistości. Tak więc trzeba bardzo uważać tworząc sobie obraz tamtych czasów na podstawie literatury i filmu z epoki. Dużo bliższe prawdy są różne relacje pamiętnikarskie i programy dokumentalne, a na pewno nie takie, które powstały wtedy, tylko utwory, które powstały w ostatnich czasach, a jest ich sporo, choćby "Róża" czy "Wyklęty"
"Sami swoi" to świetny film, ale to komedia i jak to komedie - rządzi się swoimi prawami.

ocenił(a) film na 8
madlen114

"Róża", jak wszystkie filmy Smarzowskiego jest odwrotnością komedii i ma tyle wspólnego z rzeczywistością co filmy Barei.
Czy był komunizm czy nie było to temat na specjalną dyskusję, którą należaloby zacząć o definicji i analizy postaw ówczesnych przywódców, wg mnie i np. prof. Walickiego - nie było. Ale my tu nie o tym, tylko czy ludzie mogli i mieli prawo się cieszyć. Otóż mogli. Bo jak już wcześniej ustaliliśmy, kochali się i cieszyli życiem. A kolorowo mogło być choćby za sprawa propagandy. Jeśli chce się ustalić tak proste fakty, nie należy się powoływać na utwory literackie z założenia mówiące, że było dobrze lub że było źle. Dotyczy to również pamiętników i dokumentów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones