Beznadziejna, 7 ją zmiażdży klimatem i fabułą, jak czołg cywilny samochód w 6. ;)

.

W tym filmie miało chodzić o nielegalnie wyścigi, wyszło kino akcji. Najwidoczniej gówno wiesz o tym filmie.

Lol, wyścigi to nie jest akcja? Haha...

Zgadzam się,ta część jest i pozostanie najlepsza. Aby kolejny wyszły tak dobrze jak ta musiał by je robić ten sam reżyser i scenariusz napisać ta sama osoba. Druga część była dobra,pokazywała losy Briana po pierwszej części i również trzymała ten klimat. W tamtych czasach po prostu powstawały lepsze filmy,teraz wszystko idzie w stronę $$ Nie mówię na te nowsze części są złe,bo tak nie myślę ale po prostu przesadzili z takimi scenami jak przejazd pod płonącą cysterną (4 część), skok Dominica w celu złapania Letty w 6 części. Teraz gdy zmienił się reżyser może będzie lepiej i może nie będzie takich bezsensownych scen i w końcu może ta seria wróci na właściwy tor.

[Uwaga spoiler]

W ostatnich dniach zrobiłem sobie seans wszystkich części (poza Tokio Drift który mnie nie interesuje ze względu na inna obsadę oraz część drugą, która oglądałem już wiele razy). I stwierdzam, że zdecydowanie pierwsza część najlepsza. Najlepszy klimat, akcja jest bardziej "przyziemna" co dla mnie zdecydowanie na plus. Rozumiem, że z założenia w filmie są sceny "bardzo mało realistyczne", ale zarówno w tej jak i w drugiej części nie rzucało się to w oczy. Części 4-6 zdecydowanie zbyt efekciarskie, mimo że starałem się oglądać z nastawieniem "wyścigi-wybuchy-latanie", to np. takiej akcji z 5tej części jak jeździli po mieście z kilkunastotonowym sejfem, którym mogli dowolnie manipulować nie potrafiłem zdzierżyć. Co innego sceny mocno naciągane, a co innego łamanie wszelkich praw fizyki. Sceny wspomniane wyżej podobnie, o ile przejazd pod płonącą cysterną jest jeszcze możliwy, to taki skok Dominika już nie.
Reasumując, pierwsza część zdecydowanie najlepsza, trzyma poziom, jest zachowany jakiś tam realizm (jak na tego typu kino akcji). Druga też przyzwoita, natomiast części 4-6 totalnie przesadzone jeśli chodzi o efektowne sceny, ale też ogląda się je lekko i przyjemnie (a o to w tym chodzi)

W przeciągu ostatnich 3 dni również zrobiłem sobie seans, ale ja wszystkich części żadnej nie pomijając i po części się zgadzam z Tobą że części te nowsze trochę przesadzone, ale mimo wszystko najlepsza dla mnie jest 5. Jedynka jest na drugim miejscu, ale to ze względu na to że w 5 więcej się dzieje. Jedynka jest i aż do 7 na 100% pozostanie na miejscu drugim, w kategorii najlepszy film z całej serii. Po premierze 7 zrobimy nowy ranking. A tak ogólnie to od najlepszej do najgorszej )według mnie) :
-Szybcy i Wściekli 5
-Szybcy i Wściekli
-Za szybcy Za wściekli
-Szybko i Wściekle
-Szybcy i Wściekli 4
-Szybcy i Wściekli : Tokio Drift

Wszystkie części, oprócz TD, ogląda się bardzo przyjemnie i z dużą ciekawością, nawet oglądając je po raz kilkunasty. Można się wtedy dopatrzeć błędów w filmie i szczegółów, na które wcześniej nie zwracało się wcześniej uwagi.

U mnie akurat kolejność jest taka
-Szybcy i Wściekli
-Za Szybcy Za Wściekli
-Szybko i Wściekle
-Szybcy i Wściekli 5
-Szybcy i Wściekli 6
-Szybcy i Wściekli Tokio Drift
Więc można powiedzieć że od początku prawie. Nie wiem czy uwierzysz ale u mnie w z DVD codziennie lecą Szybcy i Wściekli. Najczęściej jedynka i dwójka. Film obejrzałem już około 1000 razy (też nie wiem czy uwierzysz) i zgadzam się że błędów jak i szczegółów można dopatrzeć się sporo.

Pozdrawiam

U mnie było podobnie jak mój młodszy braciszek "zakochał się" w tym filmie. Wtedy co niedzielę był u nas seans od pierwszej do piątej serii + po kilka razy w tygodniu. Znam tą serię dosłownie na pamięć, on również :)

A kiedyś jak jeszcze nie wiedział [a raczej nie pamiętał] tytułu [miał wtedy 4-5 lat] przychodził i mówił tak: Puść mi film o chłopaku w blond lokach, co ma zielone auto. xD Padałam zawsze, kiedy to słyszałam. :D

`Miało chodzić o wyścigi.` Łał. Najwyraźniej Ty nic nie wiesz o tym filmie. Sami twórcy po 4 części zapowiedzieli, że reszta to już będą filmy w stylu "mamy robotę". Więc TAK MIAŁO BYĆ.

Racja.Już od pierwszej części zawsze chodziło o kradzieże. Można powiedzieć że to była taka zabawa w policje i złodziei. Samochody i wyścigi były dodatkiem do tego aby po prostu zapełnić pustą lukę. Mimo że w 2 już było co innego to dalej fabuła koncentrowała się na bawieniu w policjantów i złodziei. Tylko chyba Tokio Drift było czymś innym gdzie akurat tutaj jazda samochodem była fabułą. W 7 jak i 8 części nic się nie zmieni. Z Dominica i jego drużyny zrobili profesionalnych kryminalistów i mi się to podoba,

Pozdrawiam

Mi też i podejrzewam że każdemu fanowi serii również. :)
Pozdrawiam :)

Mi się to nie podoba, jestem fanem od pierwszej (i najlepszej) części. Część nr. 6 jest najgorsza. Może i są kryminalistami, ale nie ma tuningowanych aut, lansu i klimatu. Pozdrawiam.

Odświeżyłem sobie teraz 'jedynkę' i nieźle się zdziwiłem jak w kolejnych częściach wybielono Toretto. Tutaj napada na ciężarówkę, prowadzi gang, a policja pokazuje zdjęcia zmasakrowanego przez niego gościa. W 'szóstce' to już jest superhero, gość do którego zgłaszają się śledczy by pomógł przyskrzynić superzbirów, a on w międzyczasie będzie głosił kazania na temat familijnych więzów. Przecież powszechnie wiadomo, że złodzieje to potencjalni śledczy o nienagannych wartościach.