PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=779394}

Tamte dni, tamte noce

Call Me by Your Name
7,6 124 545
ocen
7,6 10 1 124545
7,7 50
ocen krytyków
Tamte dni, tamte noce
powrót do forum filmu Tamte dni, tamte noce

Idealnie oddaje sielski klimat beztroski wakacyjnej, jednak totalnie odlatuje, gdy trzeba kreować postaci.

Bohaterowie tego filmu są tak oderwani od rzeczywistości do tego stopnia, iż całe dnie spędzają na udowadnianiu sobie i widzowi, jak wygląda spędzanie wolnego czasu przez inteligencję. Poranne śniadanie - owszem, ale tylko z wykładem o sofistyce, wieczorne polo? A jakże, lecz tylko z lekturą niemieckich filozofów.
To nie ludzie, to figury pokryte patyną, mchem, wywleczone z filmów Felliniego - równie kuriozalne i stawiające mur między widzem a ekranem

ocenił(a) film na 9
katedra

Niekoniecznie. Sa domy, w których przy niedzielnym śniadaniu rozmawia się o literaturze

ocenił(a) film na 5
Agatonik

Są one jednak na tyle rzadkim widokiem, iż niemal niezauważalnym, co jeszcze bardziej potęguje odhumanizowanie postaci, które bądź co bądź i tak przeżywają po prostu letni romans

ocenił(a) film na 9
katedra

Nie nazwałabym tego "odhumanizowaniem", bowiem jest w tym bardzo wiele właśnie humanizmu. Raczej to nietypowość, niestandardowość, nie reprezentacyjność, rzadkość itp.

ocenił(a) film na 5
Agatonik

To raczej powtórzenie mantry ojcowskiej z filmu: "To co was łączyło, było bardzo rzadkie". Niestety, tak naprawdę romans bohaterów nie różnił się od tego, co oglądamy w komediach romantycznych. To zwyczajny, letni, niezobowiązujący romans, który wykiełkował w burzy hormonów chłopaka i ku uciesze manipulacji mężczyzny. Nie ma w nim niczego rzadkiego, no chyba, że twórcy muszą upstrzyć czymś lirycznym homoseksualizm, jednocześnie się z niego wycofując.

Myślę o tych bohaterach jako figurach z antycznej tragedii, ludziach, którzy nie istnieją, ponieważ nie mają zmartwień, nie muszą pracować, cale dnie spędzają na plątaniu się, umartwianiu i uzewnętrznianiu w postaci tworzenia sztuki.
Tak naprawdę jednak, nie robią nic sami, wszystko wykonuje za nich służba, a wszelkie cytaty z literatury czy projekty badawcze pojawiają się wtedy, gdy twórcy przypominają sobie, że postaci, które stworzyli muszą żyć. Jednak one są martwe, w środku, jak i na zewnątrz, filmowo i realistycznie..

ocenił(a) film na 9
katedra

Zgadzam się, że w samym romansie nie ma nic szczególnie nowego. Jak pisałam o nietypowości odnosiłam się do sposobu spędzania czasu, o którym pisałeś. A teraz wielu z nas ma go aż za dużo. I może jest to okazja do poczytania, rozmów nie tylko o kotletach i rzeczach do kupienia, ale też do wejrzenia w siebie i refleksji nad sobą, naszymi relacjami, światem, przyszłością. Ot, takie filozofowanie.

ocenił(a) film na 5
Agatonik

Nie chodzi o to, że film jest za mało trywialny, lecz za mało ludzki. Przecież życie to nie tylko robienie zakupów i refleksja nad jaskinią Platońską. Pomiędzy tymi rzeczami jest wiele innych, pośrednich, które wcale nie brzmią tak nadęcie i zbędnie.
No bo cóż z tego, iż cała ta sielanka odbywa się wśród inteligencji? Jaki wpływ ma na film fakt, że bohaterowie czytają uznane dzieła literatów i filozofów? Przecież sam ten fakt nie może skłonić widza do refleksji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones