PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=779394}

Tamte dni, tamte noce

Call Me by Your Name
7,6 124 535
ocen
7,6 10 1 124535
7,7 50
ocen krytyków
Tamte dni, tamte noce
powrót do forum filmu Tamte dni, tamte noce

Już pomijając jaki ten film był nudny i się ciągnął. Na żadnym forum nie widzę, żeby ktoś poruszył to co ja - obrzydliwość tego filmu, co niżej wypunktuję.
1. Dla mnie Oliver był jak pedofil. Dorosły facet podbija do nastolatka, który ma w sobie bardzo dużo z dziecka.
2. Wąchanie gaci, posuwanie moreli, a potem Oliver jeszcze chciał tą morelę zeżreć. Faktycznie, film dla wrażliwych romantyków.
3. Pełno opinii jaki ten film jest delikatny i miłosny. Przecież tam większość czasu jest seks i namiętność, a nie niewinne uczucie.
4. Oliver ma Elio w dupie aż do zimy i dzwoni go poinformować, że się żeni. To już mógł w ogóle się nie odzywać. Olał zupełnie Elio mając wspaniałe warunki żeby zbudować związek i był tego świadomy.
5. Te różne dziwne dramy. Oliver najpierw zlewa Elio, potem Elio Olivera, po czym Oliver zaczyna ssać Elio by potem zamknąć mu drzwi przed nosem. Aha.
6. No i oczywista jak dla mnie sprawa - potraktowanie w ten sposób Marzi. Elio zaczyna smutać, że Oliver z kimś kręci, to stwierdza że to doskonały pomysł rozładować jaja na dziewczynie, która wprost mówi, że się boi, że on ją zrani. A tu nagle Oliver zechciał Elio. I co? I nawet nie raczył jej powiedzieć, że "sory, ale jednak cię nie chcę". Poświęcił kilka dni na potajemne seks spotkania z Oliverem i seks z morelą, nie dawał jej żadnego znaku życia. No więc Marzia musi sama się do królewicza tłuc rowerem, żeby mógł jej dać kosza.

użytkownik usunięty

PS Oceniłam 3/10 za letni klimat, przyjemne dla oka ujęcia (może poza pieszczeniem morelowego odbytu i paru innych kadrów jak rozbijanie jajka). Jednak zastanawiam się, czy to i tak nie za dużo.

ocenił(a) film na 6

Magdalenko przed tego typu insynuacjami powinnaś najpierw zapoznać się z definicją pedofilii, gdyż twoje zarzuty nie mają najmniejszego sensu. Zdecyduj się w końcu, czy wolisz chłopaków owłosionych, czy nie, bo w jednym zdaniu robisz z 23letniego aktora Elio "niedojrzałe dziecko", bo nie ma owłosionego ciała, a innym razem robisz z 32-letniego aktora Olivera starego dziada, bo ma średnio owłosione ciało.

Magdalenko czy ty masz więcej niż 18 lat? To nie jest film dla dzieci. Jak dorośniesz zrozumiesz, czemu ludzie mają różne fantazje seksualne, fetysze itd niezależnie od orientacji seksualnej. Póki co to nie jest tematyka dla ciebie. Mój losie, internet jest niebezpieczny, dzieci za plecami rodziców oglądają pirackie wersje filmów dla dorosłych, a potem silą się z "recenzjami" na filmwebie... Losie widzisz i nie grzmisz!

Ok uznaje zarzut z telefonami, to wina scenarzystów i reżysera, którzy spłycili książkowe wydarzenia do jednego telefonu. W książce po wyjeździe Olivera dzwonili do siebie wielokrotnie, zaś Oliver jeszcze ich potem odwiedzał, czego film już nie pokazał. Tak więc to nie było tak, że jeden telefonik hop siup i koniec, rozgrywało się znacznie dłużej. Rozumiem jednak, że ktoś kto nie czytał książki mógł to odebrać w sposób, który opisałaś. Jest to całkiem słuszny zarzut do filmu.

Jako dziewczyna w naturalny sposób sympatyzujesz się z losem Marzii. Nie zapominaj, że Elio nie wszedł z nią w związek, nie padły żadne deklaracje miłości, ani zobowiązania. Elio bardzo szybko uzmysłowił Marzii, że nic z tego nie będzie, nie ma w tej postawie nic niemoralnego. Nie należy przy tym zapominać, że mamy do czynienia z miłostkami nastolatków, a te prawie zawsze właśnie w ten sposób wyglądają szybkie, przelotne, na zasadzie odkrywania własnej seksualności i nabywania doświadczeń. Marzia też na tym skorzystała.


użytkownik usunięty
mike__25

Ponieważ jest to osobny wątek, powtórzę się. Dla mnie Oliver był jak pedofil, a nie nim był, bo teoretycznie kręcenie z siedemnastolatkiem jest w porządku, ale w praktyce Elio był bardzo mocno dziecinny i z zachowania i dodatkowo z wyglądu. Myślisz, że jak kobieta nazwie się żartobliwie "starą babą" ma na myśli, że już ma demencję i zmarszczki na całym ciele? Czy raczej że już jest dojrzała, odpowiedzialna, niektóre rzeczy nie są już dla niej a dla "młodych" (zależnie od kontekstu wypowiedzi). Ja mówiąc, że Oliver to stary chłop, miałam na myśli dokładnie to samo. Stary chłop czyli z bagażem doświadczeń i odpowiedzialny nie powinien podbijać do wyjątkowo niedojrzałego chłopaka. Ale tak jak już w tamtym wątku doszliśmy - u ciebie faceci koło trzydziestki dopiero są dorośli, wcześniej przez lata są głupimi chłopaczkami, więc nie dziwią mnie twoje wypowiedzi.

Popisujesz się w swoich wypowiedziach, jakbyś sam miał nie więcej niż 18 lat. I to ciągłe "Magdalenko". Daruj sobie, na żywo pewnie cisnąłbyś mi na "pani", ale włączyło ci się ego wielkości kosmosu i wyrażasz się bez żadnego szacunku. Jasne, że jestem dorosła, nie bez powodu w tamtym wątku powiedziałam ci żebyś spróbował się zastanowić czy kręciłbyś z Elio mając za sobą "dwuletni związek z przerwami" i byłbys samodzielnym, dorosłym facetem. Jestem przyszłą mamą, przyszłą żoną, odpowiedzialną za siebie i która ma już wiele za sobą.

Kolejna rzecz, mądralo, że to nie jest recenzja tylko forum. Spytałam, czy ten film jest tylko dla mnie obrzydliwy i czekam aż nawiąże się jakaś dyskusja tylko że SENSOWNA, a nie z facetem który no niestety wyżej sra niż dupę ma.

Książka zupełnie mnie nie obchodzi, ja tutaj stwierdzam fakty po obejrzeniu filmu. I skoro między książką a filmem jest taka przepaść, no to kolejny minus - ciagnięcie się nudnych tudzież niepotrzebnych ujęć kosztem ważnych wątków.

Nie, nie jest to żadna kobieca solidarność tylko zwyczajnie empatia. Nie wyobrażam sobie iść do wyra z kimś, kto ewidentnie czuje coś do mnie, angażuje się i żyje w strachu, że zostanie tylko wykorzystany. Dodatkowo w moim otoczeniu nastoletnie miłostki ciągną się większości po dziś dzień, mam tylko jedną koleżankę która postępowała podobnie do Elio i uchodziła za bardzo nieogarniętą i nierozsądną, a nie za normę. Stąd moje podejście.

ocenił(a) film na 6

Nie ma znaczenia kim dla ciebie jest Oliver, ponieważ liczą się fakty, wg. których nie jest on pedofilem patrząc zarówno na prawdziwy wiek aktorów, jak i odgrywanych przez nich postaci. Twoja defiinicja pedofilii jest po prostu fałszywa i sprzeczna z nauką.

W jaki sposób 24-letni chłopak to "dojrzały chłop z bagażem doświadczeń". Biorąc pod uwagę raptem 2-letnią znajomość z tajemniczą Amerykanką można stwierdzić, że ma on niewiele większe doświadczenie niż Elio.

Recenzja, opinia na jedno wychodzi. Przyszłaś, zaczęłaś mi insynuować niedojrzałość, brak doświadczenia, młodzieńczy wiek (gdzie najprawdopodobniej jesteś znacznie młodsza ode mnie), pozwoliłaś sobie na ad personam. A teraz w sposób bezczelny masz pretensje, że zwracam się do ciebie dokładnie literalnie takim nikiem, jaki sama sobie wybrałaś w czasie rejestracji na filmwebie. To się nazywa szczyt absurdu Magdalenko.

No dobra ty siebie nie wyobrażasz w roli Marizy, no i co z tego? Uzmysłów sobie, że nikt filmu nie będzie robić pod twoje specjalne zamówienie, aby sprostać twoim "moralnym" kaprysom. To, że film nie wpisuje się w twoją wizję poprawności relacji międzyludzkich, nie znaczy, że jest słaby, a ty niestety nieuczciwie oceniasz właśnie w ten sposób. Także i ja nie oceniłem Call Me.. zbyt wysoko, natomiast nigdy bym sobie nie pozwolił na zaniżanie oceny tylko dlatego, że aktor mi się nie podoba, albo postąpił wg. mnie w niewłaściwy sposób. To jest kolejny absurd, który tutaj propagujesz. Filmy mają być zróżnicowane, pokazywać całe spektrum zachowań, a nie tylko takie, które są zgodne z twoją osobistą ideologią. Są ludzie, którzy mają luźniejsze podejście do związków, randek, seksu. To nie jest twoja sprawa, o ile w tym nie uczestniczysz wbrew swojej woli.

Jeszcze odnośnie rzekomej "pedofilii", uzmysłów sobie, że we współczesnej kinematografii żaden film nie przeszedłby cenzuralnego sita, gdyby zaistniało choćby źdźbło związku dorosłego z nieletnim dzieckiem pokazane w sposób pozytywny. To jest ostateczny argument za tym, że twój zarzut jest kompletnie nie trafiony. Rozumiem, że sama możesz nie lubić wiązać się ze znacznie młodszymi, bądź znacznie starszymi facetami, ale znowu jeśli to ciebie nie dotyczy to nic ci do tego co robią obce osoby za obopólną zgodą w wieku legalnym. Bez względu na to, czy są wg. ciebie emocjonalnie dojrzałe.

użytkownik usunięty
mike__25

Ech... mam wrażenie, że nawet jeśli powtórzę ci to po stokroć, to i tak to do ciebie nie dotrze. Nie mam ochoty się powtarzać, więc papa.

To po co się było tak męczyć i oglądać? Ocena oceną i każdy ma prawo do własnych odczuć, ale strona językowa Twoich wypowiedzi pozostawia wiele do życzenia, niestety. A co do filmu, który mi się bardzo podobał, to absolutnie nie miałam skojarzeń, które umieściłaś na swojej „czarnej liście” (i gwoli ścisłości, to była brzoskwinia, a nie morela).

użytkownik usunięty
aiga

Jeżeli już biorę się za jakiś film, to oglądam go do końca, zwłaszcza jeśli nie zniechęca mnie na początku. No i o ile nie jest to coś, co jest dla mnie naprawdę straszne lub obrzydliwe, bo akurat te rzeczy co wymieniłam wyżej były do zniesienia. Zachęciły mnie pochlebne opinie o tym filmie, jednak mocno się rozczarowałam. Kolejna rzecz, faktycznie wypowiadam się niezbyt delikatnie, czasem przeklinam i taki jest mój sposób bycia, raczej nie przeobrażam się w inną osobę gdy wchodzę do internetu. Tzn zależy jeszcze o czym piszę... ale akurat ten post pisałam pod wpływem emocji. Byłam bardzo, bardzo rozczarowana. Najpewniej gdybym przed filmem spotkała się z jakąkolwiek złą opinią, to nie zareagowałabym w ten sposób. Nastawiłam się na delikatność i romantyzm, pięknie kwitnące uczucie i stąd moja może lekko przesadzona reakcja. Swoją drogą, twoja odpowiedź pod tym postem, to tak trochę jakbyś spytała na ulicy kto ma zegarek i ktoś by krzyknął "ja nie mam". Jasne, że ci się podoba. Większości się podoba i dlatego do tego filmu zasiadłam. Czekam tutaj raczej na kogoś, kto moje zdanie podziela lub chociaż sensownie podważy moje obserwacje, a nie tylko powie "dla mnie było spoko", bo wtedy będzie z pięćset odpowiedzi.

Ponieważ jesteś na forum od niedawna, jak pisałaś, to pewnie nie czytałaś wszystkich komentarzy. Ja na temat tego filmu, i dlaczego mi się podoba, już się wypowiadałam. Nie zamierzam z Tobą polemizować, bo nie sądzę, by czyjekolwiek argumenty Twoją ocenę zmieniły. Generalnie film przeważnie się podoba. Ale są gusta i guściki, o których raczej się nie dyskutuje.

użytkownik usunięty
aiga

No i tu się mylisz. Już zmieniłam opinię, gdy pan wyżej mi uswiadomił, że istnieją ludzie, którzy jeszcze w wieku 24 lat potrafią być niepoważni i być na poziomie nastolatka. Nigdy kogoś takiego nie poznałam, a tu taki numer. Więc Oliver nie jest już dla mnie podobny do pedofila, skoro sam był bardzo niedojrzały. Parę sytuacji w filmie na to wskazywało, ale dopiero niedawno się zorientowałam.

Nie podejmowałabym się rozmowy na forum, jeżeli nie byłabym do tego zdolna. Nie widzę sensu w tym, żebym miała przyłazić tu i wszystkich przestawiać, bo jestem najmądrzejsza - bo nie jestem i nikt nie jest, o czym wielu forumowiczów zapomina.

Uważam, że czyjeś zdanie należy akceptować, nawet jeśli jest bardzo odmienne od naszego, aczkolwiek można uargumentować swoje podejście. I chciałabym by ktoś, komu się podobał ten film powiedział mi co sądzi o tych sytuacjach które wymieniłam. Jak one wyglądają z jego strony i dlaczego mu nie przeszkadzają.

Nie mam problemu z akceptacją odmiennego zdania, o czym już pisałam. A jeśli chodzi o film, to nie analizowałam każdej sceny i podeszłam do niego całościowo. Może dlatego wymienione przez Ciebie sytuacje mi nie przeszkadzały.

użytkownik usunięty
aiga

Nie mówię, że masz problem z akceptacją czyjegoś zdania, umiem czytać. Po prostu odpowiadam na twoje "o gustach się nie dyskutuje".

Może umiesz czytać, ale wyrażasz się niejednoznacznie i niestety mam wrażenie, że nie zależy Ci na dyskusji o filmie, tylko na czepianiu się rzeczy nieistotnych. Tak naprawdę to chyba nie interesuje Cię zdanie innych (co wynika również z innej dyskusji). Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
aiga

Słuchaj, to ty tutaj przyszłaś z tekstem "nie podoba mi się jak piszesz, ogólnie film był fajny i mylisz się co do owocu", więc kto się czepia pierdół? Jeżeli ja, to na pewno nie jedyna. Przychodzisz do wątku, coś ci się nie spodobało i nie potrafisz sobie odpuścić. Pewnie, że interesuje mnie zdanie innych, na szczęście znam siebie lepiej niż ty mnie i twoje interpretacje mogę stanowczo uznać za błędne. Wyrażam się niejednoznacznie, ale od razu tłumaczę co miałam na myśli, no życie, nie każdemu jest dane od razu pięknie przelewać myśli na papier. Powtórzę się - byłam zaskoczona tym jaki ten film jest i chciałam poznać zdanie innych i czy ktoś miał takie same odczucia co ja, jednak nie miałam takiego szczęścia. Chciałam nawiązać rozmowę, a nie tłumaczyć się forumowiczom którzy szukają zaczepki, czy nie wiem czego, ale niczego w temacie. Narazie.

I kto tu nie może odpuścić. I nie czepiam się. Proponuję nabrać trochę dystansu (wszak to tylko film). Rozumiem, że Twoje emocjonalne wypowiedzi i nadwrażliwość tłumaczyć może odmienny stan, bo jak mniemam burza hormonalna trwa (odpuszczam, bo myszy mnie zjedzą :)). Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam.

Zgadzam się z większością Twoich zarzutów. Mnie film po prostu znużył, narracja ciągnęła się niemiłosiernie, a uczucie między Oliverem i Elio było w moim odczuciu ukazane nieprzekonująco. Główny bohater irytował mnie swoim podejściem i naiwnością, a szczególnie odpychały mnie sceny jego fantazji, tak jak wspomniane wąchanie gaci czy posuwanie owocu. Wielu ludzi wypowiada się o tym filmie jako bardzo poetyckim i romantycznym, nie przeczę, że można go tak odebrać, jednak mnie brakowało w nim autentyczności i nie czułem emocji bohaterów. Z historii podobnego sortu ("zakazany" romans homoseksualnych mężczyzn) zdecydowanie silniejsze wrażenia i emocje dostarczyło mi Tajemnice Brokeback Mountain.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones