Trochę robili pod Oscary, bo i homo i Żydzi, jeszcze mogli dodać jakiegoś czarnego dla pewności.
A książka, na podstawie której powstał scenariusz filmu też była zapewne pisana "pod Oscary".
Totalnie bezsensowny tekst. To już nie można zrobić filmu nie o miłości białych heteroseksualnych chrześcijan bo to wtedy jest film pod oscary? Serio?
Bo to takie szokujące że Amerykę zamieszkują ludzie z całego świata, miliony imigrantów, ale nie. Film o jakichś gejach i Żydach? Przecież tacy ludzie nie istnieją!