PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=779394}

Tamte dni, tamte noce

Call Me by Your Name
7,6 124 535
ocen
7,6 10 1 124535
7,7 50
ocen krytyków
Tamte dni, tamte noce
powrót do forum filmu Tamte dni, tamte noce

wygra, czy nie ?

ocenił(a) film na 10

Jestem po obejrzeniu całego repertuaru oscarowych pozycji w 2018 r. Jak bardzo byłoby mi bliskie, gdyby to ten film dostał Oscara. Już Wam powiem, dlaczego tak się nie stanie. Obejrzałam ponownie Moonlight. Rok temu wygrany. Kolejna tematyka o miłości homoseksualnej się nie przyjmie. Byłoby to banalne powtórzenie w odbiorze akademii. Jedak obraz obrazowi nie równy. Przekaz przekazowi również. Call me by your name króluje dla mnie w wymowie uczuć, zauroczenia, pożądania, miłości. Chciałabym, żeby ta gra obrazów, gestów była doceniona. Czegoż można więcej chcieć od filmu. Każdy kard mnie urzekł. Zwracam honor "Trzy billboardy" są dobre, naprawdę dobre, jednak jest to inny kaliber, również napędzany miłością, ale inną, inaczej ujętą. Za wszystko - niech Call me by your name wygra.

ocenił(a) film na 10
mlodziutka89

Wygra, ale tylko najlepszy scenariusz adaptowany. Na nic innego niestety nie ma szans

ocenił(a) film na 6
mlodziutka89

Szansa na statuetkę jest jedynie w przypadku nominacji muzycznej. Reszta jest nieporozumieniem przeciętna gra aktorska Chalameta, jeszcze gorsza Hammera. Scenariusz został mocno wykastrowany z wątków książkowych, z pominięciem zakończenia. Pomimo pięknych okoliczności przyrody kiepskie zdjęcia, często dziwnie pocięte kadry.

Nie wiem co ma do tego Moonlight? Większość nominacji dla Call Me jest naciągana, w konkurencja zbyt mocna.

ocenił(a) film na 8
mike__25

Czytałam książkę i jakoś nie zauważyłam żeby dużo ucieli. Wiadomo, nie da się wszystkiego przenieść na ekran, bo film musiałby trwać kilka godzin, ale wiele rzeczy dzieje się identycznie jak w książce. Nawet wypowiadane zdania są identyczne, co bardzo mi się spodobało.
A jeśli chodzi o nieporozumienia co do nominacji, to jest to przecież tylko i wyłącznie kwestia gustu, jak widać wielu osobom podobają się właśnie zdjęcia i są pod wrażeniem gry Chalameta. Mi na przykład strasznie nie podobała się gra Emmy Stone w La La Land, uważam że była mega sztuczna, kiepsko pokazywała uczucia, przez co nie mogłam się w ogóle wczuć w jej postać no i nie było żadnej chemii między nią a Ryanem. Ale jednak oscara wygrała, i wielu twierdzi, że zasłużenie.

ocenił(a) film na 10
mike__25

Mike, widzisz, każdy ma pełne prawo odbierać sztukę (jaką niewątpliwie jest kinematografia), jak uważa, jak czuje. Dla mnie gra aktorska w Call you by your name jest na naprawdę wysokim poziomie. Cała postać Elio jest chodzącą emocją i prawdziwością - Chalamet bardzo dobrze ją przestawił. Nie czytałam książki, stąd nie mogę się odnieść do argumentu "wycięcia" ale wychodzę z założenia, że film powstał na "podstawie" książki, a nie ma odzwierciedlać wszystkich jej aspektów. Czyli książka była inspiracją, a film nie musi być jej wiernym odzwierciedleniem.
Co ma Moonlight do tego - a dużo, wspomniałam o tym wyżej. Kolejny film o homoseksualnej miłości nie wygra, gdyż byłoby to zbyt "dziwne", jak na akademię. Mimo, że Moonlight dla mnie jest słabszym filmem pod wieloma względami od Call me by you name.

ocenił(a) film na 6
mlodziutka89

Myślę, że w hollywwod to tak nie działa, że przyznaje się nagrody z zasady rzadko "bo film gejowski". Albo film jest dobry i zasługuje, albo nie bez względu na tematykę. Jeśli już się doszukiwać jakichś spisków to prędzej mitycznego "gejowskiego lobby" faworyzującego Call Me. Jeśli ten film zgarnie wszystkie 4 statuetki to chyba zacznę w to wierzyć :D

Czytałem książkę moim zdaniem zbyt wiele wycięli, w tym całe zakończenie ostatni rozdział, czyli koniec filmu to nie jest koniec tej opowieści. Nie wiem jak takie potraktowanie mogło dostać nominację. Nie chodzi o to, aby do filmu pakować 100% najdrobniejszych wątków książki, ale film się na tyle dłużył, że można było upchać kilka więcej, a te które się znalazły przedstawić szerzej.

No oczywiście wszystko jest kwestią gustu. Poczekamy zobaczymy jak będzie na rozdaniu Oscarów :)

użytkownik usunięty
mike__25

Jedyne na co "CMBYN" może liczyć to scenariusz adaptiowany :P

ocenił(a) film na 10
mike__25

Mi film zupełnie się nie dłużył. Był wyważony i dobrze poprowadzony. Jak słusznie zauważyłeś - to wszystko kwestia gustu. Zobaczymy na gali. Odnosząc się jeszcze do książki, nie wiem czy nie masz błędnego mniemania, że film ma być "na podstawie" książki, czyli zawierać wszystkie istotne aspekty tam zawarte. Dla osoby, która nie czytała książki film może być spójny, z dobrym zakończeniem itp. Czytałeś książkę i stąd może ta reakcja niedosytu, że nie zawarli tego, czego być chciał.

użytkownik usunięty
mlodziutka89

Tyle, że homoseksualna miłość w "Moonlight" nie jest głównym tematem filmu. To historia o dorastaniu i odkrywaniu siebie. Była jedna scena erotyczna w tym filmie i już będą mówić, że to film o gejach. W "CMBYN" jest jednak znacznie więcej takowych scen :P

ocenił(a) film na 10

Wiesz, homoseksualne sceny erotyczne nie definiują filmu. Moonlight jest filmem o geju i film ten pokazywał jego problemy związane z dorastaniem - był właśnie związany z jego "innością". Gnębienie w szkole z racji "jego innego chodu" itp. Dla mnie w Moonlight jest stricte filmem o innej orientacji głównego bohatera i problemach z tego wynikających. Popierając jeszcze swoją tezę - w filmie "Samotny mężczyzna" nie ma, jak dobrze pamiętam, ani jednej sceny erotycznej i jest to kompletny film o homoseksualistach.
Call my by your name moim zdaniem nie wygra właśnie żeby nie powielać myśli, że tylko filmy o gejach zdobywają statuetki.

ocenił(a) film na 10
mlodziutka89

Prawdopodobnie nie ma szans na statuetkę za najlepszy film :( ale za scenariusz moim zdaniem jak najbardziej. Trzymam kciuki za Mystery of love

ocenił(a) film na 8
mlodziutka89

Mi się marzy statuetka dla Chalameta, chociaż wiem, że szanse ma minimalne. Zrobił on na mnie ogromne wrażenie, każdy gest był przemyślany, świetnie wykreował postać, aż od Elio biło prawdziwością. Aż nie wiem jak opisać to słowami.
Zdaję sobie jednak sprawę, że Gary Oldman zasługuje na tego oscara. Jego kreacji jeszcze nie widziałam, ale jest on tak wybitnym aktorem, że w końcu musi tą statuetkę dostać, a nie wiadomo czy taka okazja jeszcze mu się przydarzy. Timmothee jest bardzo młody i jeśli tylko sodówka nie uderzy mu do głowy i będzie podejmował mądre decyzje, to szans powinien mieć jeszcze wiele.
Myślę że film ma szanse dostać nagrodę za scenariusz i muzykę, a co się wydarzy to się niedługo okaże. Oscary nie raz zaskakiwały, więc może zrobią to i w tym roku.

ocenił(a) film na 10
Dysia1118

Trafna analiza. Młody Chalamet nie dostanie Oscara z dwóch powodów - 1) ma mocnego konkurenta w osobie Oldmana ( na marginesie - dobry film i świetna rola), który jeszcze w swym dorobku Oscara nie zgarnął, a miał wiele wybitnych ról 2) jest za młody i jego czas jeszcze nadejdzie.
Mam nadzieję, że się miło zaskoczę oglądając galę, ale realnie patrząc, z bólem serca Timothée Chalamet Oscara nie dostanie. Nie ma tego dorobku co Oldman, a Oldmanowi należy się to po prostu za całość i oczywiście trochę za Churchilla.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones