Zawsze piszę recenzje zaraz po tym, jak zobaczę film - wtedy człowiek ma najwięcej emocji i potrafi wyrazić swoje odczucia - taka jest moja opinia. Film wspaniały, pełen emocji - zarówno tych przykrych, smutnych jak i wesołych, pełnych optymizmu scen związanych głównie z wypowiedziami głównego bohatera. Czy to film "ku pokrzepieniu serc"? Wg mnie tak! Ku pokrzepieniu i ku optymizmowi, mimo przeciwności, mimo trudności... Trzeba zobaczyć! Koniecznie!