PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=691862}

Teoria wszystkiego

The Theory of Everything
7,5 227 433
oceny
7,5 10 1 227433
5,0 32
oceny krytyków
Teoria wszystkiego
powrót do forum filmu Teoria wszystkiego

z miejsca otrzymuje pierdyliard nominacji?

ocenił(a) film na 5
katedra

Przesadzasz. Biografii jest co roku pełno, nawet o tych samych osobach (Saint Laurent), a popularyzuje się jedynie kilka tytułów.

ocenił(a) film na 6
tocomnieinteresuje

A nie jest tak,że jest kilka w roku i to tych "gigantów" np. twórcy FB?

ocenił(a) film na 5
katedra

Ha. Pewnie tak, ale w równym stopniu pełno jest filmideł na podstawie komiksu, albo głupich komedii. Film posiłkuje się cały czas literaturą i tą fikcyjną i z życia wziętą, a tą drugą pewnie chętniej, bo widz wtedy czuje się mniej oszukany:) Będąc średnio rozgarniętym mogę obejrzeć coś nie wiedząc, że powstało na faktach (o ile grzecznie mnie o tym napisy nie poinformują), czy też dotyczy prawdziwej postaci historycznej;) Film to film i czasem prawdziwe historie wydają mi się bardziej niewiarygodne, niż te fikcyjne. Fakt, że nie lubię filmów biograficznych odbębniających po drodze każdy etap "kariery" bohatera. Większy problem jednak widzę w tym, że tego typu historie dotyczące osób popularnych często powiązane są z większą dawką patosu, niż w przypadku fikcji. Trudniej uniknąć pokusy wystawienia im laurki. Ta "Teoria..." jest na podstawie książki biograficznej, ale żony Hawkinga, co biorę za plus akurat i chętnie obejrzę, mimo, że sam Hawking mnie nie interesuje. Ciekawy jestem jeszcze muzyki - lubię pozafilmowe płyty Johannssona.

ocenił(a) film na 6
tocomnieinteresuje

Chodzi mi raczej o samą postać jakiegoś słynnego naukowca, twórcy wesołego gadżetu albo popularnej strony i czy warto jednak pokazywać ich życie,a nie np. człowieka,który przebiegł Saharę albo walczył gołymi pięściami z anakondą

ocenił(a) film na 5
katedra

Nie wiem, czy widziałeś "Tracks". To taki sobie film, ale potencjał miał duży. Jest o kobiecie, która "przebiegła Saharę", ale "niestety" żyje i miał wpływ na scenariusz, przez, co film stracił swoją ostrość i stał się taką sobie laurką o pewnym potencjale. Także ważne raczej jest to, aby dobrze historię opowiedzieć, a często - jak widać - w przypadku znanych nam postaci, to nie wychodzi.

Nie uznałem natomiast historii założyciela FB za interesującą i filmu nie obejrzałem:) Podobnie "Jobsa", ale tutaj jeszcze musiałbym patrzeć na Kutchera, co zupełnie mnie zniechęca. Problemem dzisiejszych filmów są słabe scenariusze, czy to fikcyjne, czy na podstawie książek. O. Dobry film, posiłkujący się prawdziwymi wydarzeniami, jaki ostatnio widziałem to "Imposter". W przypadku Hawkinga - jego historia jest akurat filmowa:) Tutaj z jednej strony szufladka biografii, a z drugiej inwalidy-geniusza ("Moja lewa stopa", "Piękny umysł", "Sessions")

ocenił(a) film na 6
tocomnieinteresuje

No i właśnie o to chodzi,że to już zwyczajnie było - geniusz żyjący we własnym świecie, odrzucony przez ten prawdziwy. W sumie nawet Social Network o tym jest, tyle,że jego twórca sam sobie ten świat stworzył i potem zaprosił innych ludzi do niego

ocenił(a) film na 5
katedra

Nastały ciężkie czasy dla rzeczy oryginalnych:) Wczoraj widziałem film "Głowa byka" i też miałem wrażenie, że kolejny raz oglądam to samo. I nic nie dała świetna główna rola, ani nastrój, jaki tworzyła reżyseria/zdjęcia. Brak w tym historii, czegoś, co pozostanie na dłużej. Niestety. Najlepiej ocenionym filmem w zeszłym roku przeze mnie było "Grand Budapest Hotel", bo faktycznie fajnie się "bawiłem" w kinie na nim, ale to też coś płytkiego na swój sposób:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones