Film mnie osobiście nudził. Mimo, że jestem starym zawodowym astronomem i lubię filmy o ludziach wybitnych a o teorii parowania czarnych dziur uczyli mnie jeszcze na studiach to ten film niczym mnie nie zaskoczył. Przeciągający się w nieskończoność motyw relacji niepełnosprawnego mężczyzny i kochającej go kobiety. Można byłoby streścić tę historię w dwóch zdaniach. Osobiście uważam, że gdyby Hawking kochał swoją pierwszą zonę pozwoliłby jej odejść znacznie wcześniej. Niestety nie mogła tego zrobić nie narażając się na ostracyzm społeczny gdyby sama chciała odejść od sławnego męża.