Jak w tytule pomysł zacny pokazuje do czego ludzie są zdolni i nie chodzi niestety o heroiczne czyny i solidarność w trudnych chwilach natomiast ostatnie 5 minut naprawdę twórców mocno poniosło ale zobaczymy co z tego ulepią bo czuje ,że to nie koniec;)
W każdym razie ten film -to na pewno nie stracony czas.
filmu jeszcze nie oglądałem chodź opis podchodzi mi pod książkę" Wielki marsz" Stephena Kinga z 1979.
Pomysł bardzo fajny i wyróżniający się spośród setki innych filmów, od razu przywodzi na myśl książkę Kinga, niestety realizacja nie jest najlepsza, widać że to niskobudżetówka i w dodatku spaprali dobry efekt słabą końcówką, powinni zakończyć minutę wcześniej.
Mimo to i tak warto obejrzeć, jeśli ktoś chce zobaczyć...
Opis może niektórych zachęcić (jak mnie), ale opowiedziana historia i realizacja filmu to bida z nędzą oraz stracony czas.
wyjaśnia tak naprawdę cały film. Mamy tu groteskowy "ludzki" wyścig ukazujący kondycję moralną "ludzkiej" rasy, kiedy do głosu dochodzi instynkt i walka o przetrwanie.
Temat marzenie - oczywiste skojarzenie z cudowną książką Kinga "Wielki marsz" - i niedosyt po obejrzeniu seansu.
Realizacja pozostawia wiele do życzenia...