No nie ma identycznego klimatu bo mamy tu 1) kontynuacja ale w formie odrębnego filmu 3) akcję bardziej osadzoną w rzeczywistości i pewnych kontekstach 2) 27 lat różnicy 3) co skutkuje tym że dostajemy dorosłych bohaterów którzy nie pomykają już beztrosko na rowerach tylko prowadzą normalne, zwykłe, raczej nie ekscytujące życie. Więc?

Ok, masz rację co nie zmienia faktu że filmu nie oglądało się już tak fajnie jak pierwszej części, pomimo aktorów. Pennywise zdecydowanie za dużo w pewnym momencie przestaje starszyc zupełnie, robi się taki sci-fi których nie lubię. Nie czytałam książki także moja wina...

Ja też nie czytałam książki, poszłam na część drugą bo po prostu podobała mi się pierwsza a oprócz tego przyznaję bez bicia uwielbiam Chastain i McAvoya. Mnie Pennywise również nie straszył bo...nie odbieram tego filmu w jakiś ścisłych kategoriach horroru, po prostu :) Myślę że wszystko zależy od nastawienia z jakim idzie się oglądać drugą część.

Jakbys czytal to pewnie ocenilbys na 4. Praktycznie cala koncowka zmieniona niestety na niekorzysc. W pierwszej czesci tez sporo pozmieniano jednak jakos zachowalo klimat ksiazki mimo wszystko. Tym razem zupelnie nie wyszlo. Pierwsza polowa filmu bardzo mi sie podobala ale to pewnie dlatego ze byla w glownej mierze oparta na ksiazce, pozniej to juz tylko gorzej. Polecam przeczytac bo ksiazka jest mega no i bedziesz miec okazje dowiedziec sie czym naprawde jest TO.

Wg mnie trzyma poziom 1. :)

TO przeczytałem, zreszta jak większość ksiazek Kinga. Książka trzyma poziom, atmosfera i klimat genialny. Potem przuchodzi zakończenie i robi sie shit. Czesto u Kinga jest problem z zakończenia sa po prostu slabe. :)

Film bardzo dobry, Pennywise jest wg mnie jedna z najlepszych postaci w historii kina. Wyglada w tej wersji genialnie.

Klimat miała dwuodcinkowa ekranizacja z 1991. Zauważyłem, że generalnie reżyserzy mają problem z ekranizacjami powieści Stephena Kinga, nie potrafią oddać klimatu, nie potrafią zbudować napięcia, ani przeszywać widza dreszczem. Dlatego zdecydowanie wolę Kinga czytać, aniżeli oglądać.