Dobre takie sentymentalne kino,ale bez błysku.Panta rhei - wszystko płynie,mało co w rodzinie po 12 latach pozostaje takie samo,nie ma to jak smak dzieciństwa i młodości.Właśnie ten sentymentalizm w tym filmie mi się podobał,oraz te rodzinne nastroje.Obraz ten jest utrzymany w takim teatralnym klimacie,co ma swoje plusy i minusy.Film dobrze zagrany,a duże brawa należą się Marion i tej mamuśce.Trochę mnie irytowało,to zachowanie głównego bohatera,dlaczego im nie powiedział?Ja rozumiem,że po rozmowie z matką,nie chciał im psuć tego dnia,ale na końcu jak już wszystko się po.....ło,to mógł im wyjawnić prawdę.Tak czy siak,film warty zobaczenia.