PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=743459}

To tylko koniec świata

Juste la fin du monde
6,8 18 158
ocen
6,8 10 1 18158
5,3 19
ocen krytyków
To tylko koniec świata
powrót do forum filmu To tylko koniec świata

Mieszane odczucia...

ocenił(a) film na 6

Niby wszystko ok, aktorzy, zdjecia, muzyka, świetny montaż...ale jakoś dziwnie momentami mnie irytowała totalna AGRESJA przez cały film. Przez 90 minut rodzina z niewiarygodną wzajemną zewnętrzną i wewnętrzną agresją. Nie wiem...ale chyba jak dla mnie najsłabszy film Dollana.

robbob

Może odpowiem tak: niestety niektóre rodziny funkcjonują w takim świecie wzajemnych żali, bólu i to właśnie ta agresja. Ja rozumiem ten film doskonale, ale rozumiem tez Twoją uwagę. To po prostu trzeba przeżyć.

Pozdrowienia!

ocenił(a) film na 6
desire0

Możliwe,ale oni nie mogli mieć do niego żadnych żali,ani nie sprawił im bólu.nie było go 12 lat,czyli wyjechał mając 22 cóż takiego mógł nawarzyć w stosunku do nich?Natomiast po przyjeździe zobaczył,że rodzina jest mocno skłócona,do tego stopnia,że nie interesuje ich zbytnio po co przyjechał.Wyjechał nic im nie mówiąc.

ocenił(a) film na 6
jacpod

Czy rzeczywiście nie sprawił? Wyjechał i odniósł sukces, a ich zostawił w ich małym świecie... Nie było go 12 lat, nie interesował się nimi w ogóle, przysyłał jedynie pocztówki. Oni tymczasem żyli jego życiem, sukcesami... Cały czas mając nadzieję, że im pomoże, da cząstkę jego wielkiego świata.
Wymowne są słowa matki, która prosiła go, by nawet skłamał, ale dał im przynajmniej nadzieję. Tak więc ich zgorzknienie i pretensje są zrozumiałe. Po tylu latach każdy na swój sposób wytłumaczył sobie jego zachowanie, po drodze pewnie obwiniając każdego z osobna i tak powstała ta duszna atmosfera, pełna niedomówień i wzajemnej agresji. Jedynie Catherine tu nie pasowała i jako osoba bez bagażu niespełnionych nadziei i marzeń na plecach, zdołała odgadnąć przyczynę jego powrotu.

ocenił(a) film na 7
robbob

Ta agresja, ten żal, wzbierały w każdym z członków rodziny przez 12 lat nieobecności głównego bohatera w domu. To, że to napięcie czuć przez cały film, jest jego wielką zaletą.

Mikez

Tak! Właśnie to odbieram jako największy atut filmu. Też czasem mnie bolało, ale przecież ... o to właśnie chodzi, żeby bolało. A tu po mistrzowsku to wyważone, napięcie stopniowo to wzrasta, to znów opada - oddech, ale przecież nie oznacza on uzdrowienia stosunków. W tej rodzinie kipi!

ocenił(a) film na 6
robbob

W pełni się zgadzam, rozczarowałem się. Jak dla mnie zdecydowanie przerysowane postacie. Może w teatrze na scenie inaczej by to zabrzmiało, ale nie w kinie.

ocenił(a) film na 7
hmszup

Widać, że to jest film na podstawie sztuki. Trochę za bardzo widać. Nie znaczy że nudzi, bo dzięki warsztatowej jakości nie. Ale scenariusz jak na 100 minut filmu jest strasznie skondensowany czasem, miejscem i małą dynamiką akcji i postaci (fajne wyjątki to scena przejażdżki autem, retro z kawiarni na lotnisku i retro przy scenie z materacem). I ta gęstość dusi. Tyle, że pewnie ma dusić.

robbob

a kto to jest Dollan?

WissQuek

wow, zrobił literówkę, trzeba mu to szybciutko wygarnąć!!!

ocenił(a) film na 8
robbob

Pewnie można silne emocje nazywać agresją.
Czy w takim razie miłość jest agresją? W tym filmie każdy wyznaje Louisowi miłość, podziw, frustrację, że z jego strony nie dostaje w zamian nawet namiastki tego samego. Louis doskonale rozumie ich ból, poczucie odrzucenia, ale w sytuacji własnego problemu, paraliżującego strachu, nie umie nic zdziałać. Dla mnie ten film to krzyczenie o miłość i brak możliwosci zaspokojenia tego głodu miłości

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones