Ja. Dobra robota pod względem efektów. W takim kinie tylko to się liczy

Zgodzę się, aczkolwiek ja jako kobieta zwracam uwagę na fabułę jednak :D Najlepiej mi się oglądało jedynkę i po części dwójkę ;d

Wspomniane filmy są bezsprzecznie lepsze. Ale wiek zagłady warto było zobaczyć choćby ze względu na efekty ;)

Świetnie to ująleś :D Zgadzam się ;)

Więc mężczyźni nie zwracają uwagi na fabułę?

Niczego nie sugeruję :D

To dość płytka fabuła Ci wystarczy aby ocenić tak denne kino na 6.

Moim zdaniem nie była bardzo płyta :v

Jak dla mnie to najgorsza część pod tym względem. Sporo transformacji działo się poza ekranem, a szczytem lenistwa są te transformacje, gdzie Transformer zamienia się w chmurę jakichś metalowych kulek.

fakt, tego nie powinno być. mimo, że to tylko niby te "nufki" tak robiły jednak w ten sposób mogłyby unikać wiecznie zniszczenia (co zresztą w pewnym momencie jeden z trans, po strzale, mówi)

Transformery były świetne, szczególnie jak Bay pokazał że Optimus potrawi się mocno wnerwić. Bee jak zwykle nie do pobicia !

Fabułą była słaba, transformery były bardzo dobre ale obsada... przez to że w 3 części nie wystąpiła Megan Fox bardzo mnie zdenerwowało ale aktorzy którzy się tu pokazali ehh..., kim oni są? Czego tu chcą? Po co ich tu wsadzili? Takich pytań mógłbym zadać jeszcze kilkanaście ale na żadne nie byłbym w stanie odpowiedzieć - coś potwornego.

Najgorsza ta blondynka, dno.

Co do Transformersów nie można mieć jakichś niebotycznych wymagań co do fabuły, ale.. No własnie - ale. Jedynka, dwójka, a po sporej części i trójka (mały minus za brak Megan Fox) trzymały dobry poziom tak wykonania (efektów) jak i fabuły jak na kino tego typu. I naprawdę można się przy nich świetnie bawić. Natomiast to co zrobili w czwartej części, to jest jakaś żenada. Fabuła średnio trzymająca się całości serii. Kompletnie spieprzona moim zdaniem gra aktorów, choć może scenariusz po prostu był do dupy. Jakby to powiedzieć - czwórka bardzo, ale to baaaardzo odstaje od reszty części. Spokojnie można powiedzieć że nie musiała powstać, lub też mogła powstać jako osobny film a nie jakaś żałosna kontynuacja.

Ja!
Chicago już dawno nie wyglądało tak pięknie. Fotografia Amira Mokri zapiera dech.

Podziwiam osoby, które przy tych tańcach kamery i chaotycznym montażu potrafią skupić się na wizualiach i jeszcze je doceniać.

Oko kobiety ;)

Może coś w tym jest :P