Ci co byli na seansie... Co się stało z Samem, przecież był on uwielbiany przez bumblebee.
Bee przecież by go nie zostawił.... ?!?! Sam nie zginął w 3 części a ni nic z ych rzeczy..
Dostane odpowiedź na to pytanie jak pójdę do kina?
niestety, po napisach nic nie ma. I o Samie ani słowa, za to akcja toczy się po 5 latach i w sumie nie razi aż tak w oczy brak tej postaci.
może i masz rację, ale wolałbym, żeby wyjaśnili do końca sytuacje z Samem, a nie na odpier** dodali se 5 lat z myślą wykasowania "O TAK" poprzednich postaciach. Mogli jakoś zakończyć to, wystarczyła by śmierć Sama, albo... sam nie wiem, ale nie podoba mi się to.
Racja. Tu chodzi o roboty. Ale też mnie to zdziwiło... brak Sama? Ale jak? Czemu? No.. tak wyszło i w sumie możemy mieć milion domysłów czemu. Oczywiście mnie zastanawiało dlaczego choć raz nie wspomniano o nim w filmie. Bee tyle z nim przeszedł. To tak jakby w ciągu tych 5 lat o wszystkim zapomnieli...to tak jakby autoboty o wszystkim zapomniały. Przecież Sam był dla Bee wszystkim. No ale może nam też wystarczyć jego wypowiedź do Sama ,,Zawsze będziesz moim przyjacielem... muszę już iść,, kiedy w 3 części po zerwaniu sojuszu musiał odlecieć z Ziemi. I przez to możemy sobie dodać w myślach, że Bee cały czas pamiętał o chłopaku. Tylko bez Sama Bee wydał mi się taki jakby ,,nieobecny,,. Odsunęli go na drugi plan. Ale cała ta akcja (chwilami nielogiczna), nowe technologie, kreowanie broni,legendy, to było coś nowego. Mam nadzieję, że w 5 części (przewidywana na 2017 rok) poskłada się to wszystko jakby bardziej do kupy, skupią się na Bumblebee i relacjach ze wszystkimi... no i żeby była jakaś dobra bitwa ;)
miliony domysłów może nie ale jeden logiczny... Autoboty musiały się chować taki dostały rozkaz od Optimusa, no wiadomo chyba że Bee u Sama się nie schowa bo zaraz by go znaleźli
Dla mnie transfotmers 4 i 5 to nie transformers, bo nie ma Sama :( ! CHOCIARZ MOGLI BY POWIEDZIEĆ CZY COŚ SIĘ Z NIM STAŁO, ALBO CZY ZAGRA JESZCZE !!!!!?!?!?!!
no też czekałam na informację jakąś, mogli chociaż cokolwiek wspomnieć. Podejrzewam że Bee zachowywał się jak sfrustrowany nastolatek przez to że musiał rozstać się z Samem... albo chcieli go tak wykreować z nieznanych nam przyczyn
moja odpowiedź może być całkiem nielogiczna i mówi iż Sam dorósł zmienił imię i nazwisko oraz założył rodzinę i przez to od 4 części główny bohater jest odgrywany przez Marka Wahlberga, a nie przez Shia LaBeofu i jest to starzsza wersja dobrze znanego Sama Witwickiego
niestety nie zgodzę się ponieważ w 5 części jest mowa że to pani dr vivian jest ostatnią z rodu Witwiccan, co by oznaczało że sam nie żyje