Po obejrzeniu kolejnego filmu z serii o transformerach,czuję niedosyt. Bez Sama Witwicky to już nie to samo. Nie ma tu rozbudowanej fabuły,a film głównie koncentruje się na efektach specjalnych scen walki.Można odnieść wrażenie ,że nie ogląda się filmu ,a tylko grę.Film słabo nawiązuje do poprzednich części.serii. Równie dobrze można by było zastąpić Optimusa Prime innnym transformerem.Czyżby celowy wybieg twórców filmu? Jak dla mnie to film jest za długi,ale fani serii na pewno będą zadowoleni.