PS:Powyższy post tyczy się "żyły"

typowa wypowiedz "ynteligenta" dla ktorego glownym czynniekiem wedlug ktorego ocenia film sa efekty specjalne.www.żal.pl chcialbym temu Panu pogratulowac bo zeby takie cos dac do ulubionych i wystawic 10 to trza byc naprawde odwaznym tylko radze nie przyznawac sie w realu bo po co byc niemile wysmianym?

A sio! tA sio! trollu...
za krotki
wciaz za krotki

szkoda mojego cennego czasu więc nawet nie będę czytał bzdur jakie tutaj umieściłeś. większość ludzi uważa ten film za hit roku ale oczywiście musi się ktoś wyłamać. w skrócie ogarnij się człowieku. następnym razem ni idź do kina i nie psiocz jak ciota bo chyba ze względu na kasę którą wydałeś na bilet piszesz tutaj takie głupoty...

Cennego? To czemu marnujesz go na pisanie o czymś, czego nawet nie przeczytałeś?

To się nazywa głupota, ignorancja i topornosc. Cechy barbarzyńców.:)

Garret, chyba wiedziałeś czym to grozi wypisując tu takie rzeczy... :)

No ba - i póki co z efektu jestem zadowolony. Tylko ciii...

Szkoda tylko, że nie wiedziałeś, czym grozi obejrzenie filmu. A może jednak wiedziałeś, ale poszedłeś mimo to? Pewnie tak było, tylko ja nie rozumiem czemu ludzie idą na coś, czego nie lubią. Te wszystkie zarzuty, które wypisałeś, to przecież mozna było wskazać już w dzień premiery pierwszej części obserwując jej wynik kasowy. Już wtedy było jasne, że dostaniemy powtórkę z rozrywki, tak jak jasne jest, że będzie część trzecia, prawdopodobnie czwarta, na które pewnie też pójdziesz i to w dzień premiery ;)

Nie wiedziałem, to oczywiste. Oczekiwałem kina rozrywkowego na wysokim poziomie. Niedostałem, to łoję film ile się da.


"e wszystkie zarzuty, które wypisałeś, to przecież mozna było wskazać już w dzień premiery pierwszej części"

No ba, a zwłaszcza 3 akapit.

"Nie wiedziałem, to oczywiste."
No to popracuj nad zdolnością prekognicji, tym bardziej, że w przypadku Baya to bardzo proste;)

3 akapit nie za bardzo zrozumiałem. Bo zacząłeś od widowiskowości, a pisałeś o widoczności:)

Kolejne fajne słowo! Ależ passa!!..!

Garret, nie daj się! :)

Nigdy!

W ostateczności wyjmę wykałaczki z nosa.

Niestety ale i ja wielki fan tej serii muszę się zgodzić z autorem tematu. Jak to się mówi "co za dużo to nie zdrowo", w tym filmie mamy tego przykład. Jednym słowem jest za dużo rozpierduchy. Jak kilka osób i ja również momentami nie wiedziałem kto z kim się napierdziela. Również i te przeskoki kamery denerwowały i w ogóle czasami poprostu kamera była za bliko tego wszystkiego - na całym ekranie była tylko część robotów. Niestety trochę się zawoidłem ale mimo wszystko wystawiłem ocenę 10/10 z samego sentymentu że lubię tą serię a wiem że film na tyle nie zasługuje za wymienione chodź zapewne nie wszystkie wymienione przez autora niedopracowania.

pozdro i nie nalatujcie jeden na drugiego

peace \/

Ludzie (narzekacze) po co chodzicie do kina?? przeszkadza wam wszystko, fizyka, zachowania robotów, dowcip...czy ktoś z was wpadł na pomysł, że to ma dawać rozrywkę i że 90% scen jest nie realnych??? KINO=ROZRYWKA dla oczu i uszu to jest podstawa, bo resztę to ja mogę w tvp obejrzeć. Jeszcze jedno jak Ty masz 17 lat to co Ty możesz wiedzieć o kinematografii itd.
PRZYPOMINAM FILM JEST NA PODSTAWIE KOMIKSU, a to chyba wyjaśnia wiele.
Pozdro dla normalnych

Narzekam, bo rozrywką jaką otrzymałem była o kant niurka potłuc. Gdyby była na poziomie (patrz: "Casino Royale", "Crank"), to bym nie narzekał.

A co ma do tego nierealnośc? Wybacz, ale właśnie oślepłem i nie widzę zarzutów o nierealnośc w swoim temacie.


"Jeszcze jedno jak Ty masz 17 lat to co Ty możesz wiedzieć o kinematografii"

A co mógł wiedziec Einstein o fizyce, gdy w wieku bodaj 23 lat zrewolucjonizował ją?
A gdybyś pytał serio... Zajrzyj do moich Ulubionych, do mojego Topu, napewno dużo Ci to o mnie powie (o ironio).

Indigo: Oceniasz wg stereotypów, niezależnie czy widz ma lat 17 czy nawet 83 nie jest to z pewnością miarą jego gustów.

Garret_Reza_
chyba mama cie nie kocha

A co, zazdrościsz?

Bardzo dlugo czekalem zarowno na Terminatora:Salvation, jak i na Transformers II. Kazda wiadomosc na temat tych dwoch produkcji wzbudzala we mnie entuzjazm i liczylem kazdy dzien do premiery tych dwoch widowisk. Czesto rowniez zagladalem na fora, aby sprawdzic opinie innych osob, ktore juz ogladaly te filmy i mocno mnie wkurzaly wypowiedzi typu "dno, zero, gorszy niz" ..itp.itd. Postanowilem oszczedzic sobie nerwow i poszedlem juz dzis rano na transformerow. I niestety z duza przykroscia musze stwierdzic, ze wypowiedzi w, ktorych autorzy nie zostawiaja suchej nitki na obu produkcjach, maja w sobie calkiem duzo prawdy. Chociaz wedlug mnie ocena 2/10 lub 3/10 to zdecydowanie za malo, ale z drugiej strony 9/10 czy nawet 8/10 to juz za duzo. Mialem niedosyt po obejrzeniu obu produkcji, ale na pocieszenie moge powiedziec, ze jak bede mial okazje to obejrze transformerow jeszcze raz w kinie, ot z sympatii do robocikow z odleglej planety.
p.s.
tez za cholere nie potrafilem odroznic walczacych megatrona i starscream'a.

Zgadzam sie w 100%. Baznadziejne zakonczenie + ozywajacy bahaterowie, totalny bezsens

no cóż,zawsze znajdzie się ktoś nie zadowolony.ale sądzę,że takich osób nie jest zbyt dużo bo nie każdy wie,że w tym filmie chodzi O EFEKTY SPECJALNE.taki miał być,miał zachwycać animacją.

I ja się zgadzam z Garretem. Jestem świeżo po wyjściu z kina. Jedynkę oglądam średnio raz na 2 tygodnie, really.

Dwójka niestety przekombinowana, efektów dużo za dużo. I ta kamera, w scenach bitew miedzy robotami niewiele widać...

dokładnie....chodziło o efekty a efekty zabiły film :(

zallllllllllllllllllllllllllllllllllllll

Tyle że wcale nią nie zachwyca iż nawet nie możemy się dobrze przyglądnąć transformacji czy walce dlatego że kamera jest za blisko i za dużo jest przeskoków tak jak już wcześniej wspomniałem ja i inni. Gdyby wszystko nie działo się tak chaotycznie efekt był by znacznie lepszy ;)

"nie możemy się dobrze przyglądnąć transformacji"

Dokładnie! Każdy, kto za berbecie kupował takie samochody/statki/samoloty przemieniające się w roboty, ten wie co mam na myśli ;)

Tutaj tir zamienia się w robota bez grama zdziwienia w stylu "łał, w życiu bym na to nie wpadł".

No ba.

Jak do sosu pomidorowego mama doda Ci za dużo pieprzu i będziesz jeśc z łzami w oczach bo pikatne, też będziesz ze spokojem konsumowac bez ani jednej uwagi? Bo pieprz od tego jest, żeby było pikatnie. A to, że jest go 2 gramy czy 2 kilo to zero różnicy...

Dokładnie mistrzu, kumam ocb. Ja żyłem 2 lata transformersami2, nie jestem kinomaniakiem wole muzyke, mówiłem moim znajomym których nakręciłem na ten film, że to jedyny film na który tak czekałem. T1 to mistrzostwo, smaczki w stylu telefonu zmieniajacego forme, niesamowite tranformacje optimusa, wyjescie z basenu nad mała dziewczynką, barricade dorywający sama, pełno świeżości i pomysłowości. Humor w 1 był bardziej zwiewny i sytuacyjny, wątek miłosny nie wdzierał się z taką sztampą i patosem. Specjanie na premiere zrobiłem sobie koszulke z logiem autobotów i napisem handmade "save the robots". Nie dopuszczałem do siebie tych negatywnych wypowiedzi, że 2 to odgrzewane kotlety, że to produkt. Niestety, każdy kto ma wyczucie smaku i stylu i przede wszystkim do tego jego wyobrażnia masturbuje się przy przemianach robotów powie, że 2 jest nijaka przede wszystkim. Wiadomo to jest czesc druga i bay wg mnie nie postawił na zaskoczenie czyms nowym, tylko spotęgował smaczki i humorki które były w idelanej proporcji w 1 do takiego stopnia że stało się to karykaturą. BARDZO MI SZKODA, tak cholernie wierzyłem, że mnie roz..bie na sali

Niestety mam dla was smutną wiadomość. Bay nakręci też trzecią część... a dlaczego? Bo poszliśmy do kina na 1-szą i 2-gą!
Rzeczywiście kilka rzeczy mogło być zrobione lepiej. Dynamiczne sceny w wykonaniu Baya są trudne do ogarnięcia na dużym ekranie, jeśli się siedzi w pierwszych 8-10 rzędach. Część 1 w warunkach domowych w HD oglądało mi się jakoś lepiej niż w kinie i z tą częścią pewnie będzie tak samo. Co do fabuły, to nie paliłbym się tak do jej krytykowania. Ten film ma w sobie wiele symboliki, którą aż miło się odczytuje jeśli się wie gdzie i na co zwracać uwagę. Różne znaki na ubraniach, liczby na budynkach, czy choćby skupienie kamery na brytyjskiej fladze i sztylecie pod jej spodem. David Icke może być z Baya dumny ;-) Spodziewałem się więcej akcji z udziałem Devastatora. Roboty, które były jego częścią i jednocześnie brały udział w walce w innym miejscu można wytłumaczyć bardzo prosto. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby w akcji brało udział 2 Mixmasterów czy Longhauli. W końcu te koparki to nie jakieś edycje kolekcjonerskie, ale produkowane seryjnie maszyny,nie? :> Wybiegam więc myślami w przyszłość, czyli czekam na wydanie w HD i z tej perspektywy oceniam na 9/10.

Prawda jest taka, że i tak by ją zrobił. Conajwyżej zmieniłby tytuł i imiona bohaterów. Cała reszta zostałaby taka sama, tzn. bieganie po 50 km dziennie bez chwili odpoczynku i śniadania ;] a wokół bum bum i "Go go go! Move!!", a na koniec "Nie Bóg..." itd.

Symboli? Bo padnę. Trzeba byc chorym na głowę, by je umieszczac w filmie dla młodzieży, która idzie by się pośmiac. Symboli mogę się doszukiwac u Tarkowskiego, bo na tym jego filmy stoją. Bay stoi na efektach spejalnych i niech tego nie zmienia, bo póki co nawet to mu średnio wychodzi.

Na tym symbolizm polega, że umieszcza się symbole w miejscach oczywistych i dla publicznej wiadomości. To, że świnia nie zauważy perły w swojej karmie to już inna sprawa. Perła przetrwa w odchodach i w końcu trafi do właściwych rąk :D Tak się za czasów okupacji i cenzury robiło. Bajki dla dzieci miały symboliczne znaczenie, które odczytywani wykształceni ludzie. Tu akurat mamy przedstawioną symbolicznie okupację przez upadłych aniołów. Teologom i spiskowcom powinno się spodobać. Zresztą mówimy tu o scenarzystach a nie o reżyserze. Bay może nie mieć zielonego pojęcia o tym. Symbolizmu jest tu sporo czy Ci się podoba czy nie, a jak padniesz z tego powodu to może i na dobre nam wszystkim wyjdzie :)

Co nie zmienia faktu, że trzeba byc chorym na głowe, by w takich filmach treści umieszac (no, poza oczywistymi typu "Ojczyzna jest ważna" itd.) ;)

Ale sarkazm doceniam! Mało go w tym temacie, sam zaczynam niewyrabiac ;]

między bogiem a prawdom to bardzo dobrze ze bay robi TF3 bo taki ćwok jak ty mimo tego że jest absolutnie na nie to i tak zobaczy ten film i dorzuci prezesowi kina do nowego merca a potem uwali temat gdzie bedzie sie trzymał swojego jakże błędnego toku myślenia. GoAndFuckYourself

Zastanawiam się tylko nad jednym... Jeśli nie podobała Ci się część pierwsza i jej "bolączki" to po cholerę, poszedłeś na część drugą?!
Tacy ludzie jak Ty potrafią tylko marudzić i pierniczyć od rzeczy. Stąd też wzięła się o Polakach opinia: Ciągle marudzących. Zrób coś sam i zobaczymy jak ocenią to inni. Dziękuję.

PS.

Czekam z ut ęsknieniem na część trzecią. :-)

Mi się pierwsza cześc nawet podobała. 4/10 to u mnie pozytywna ocena.

Jasne, mogę tylko narzekac. I stierdziłeś to na podstawie... 405 słów przeze mnie napisanych! Wow. Domyśl się, co ja mogę o Tobie pomyślec. Praktycznie to samo...

I piszesz, bym zrobiłbym coś sam i zobaczył jak ocenią to inni. Hm. Pewnie notki pisane nt niemal każdego obejrzanego filmu się nie liczą... 45 recenzji? Też nie... Felietony pisane raz na tydzień? E, to nie to.
Kurczę gościu, wezmę to sobie i postaram się zrobic coś naprawdę dużego! "Może zacznę palic papierosy?..."

Swój pozna swego? Po zapachu?...

Widzę, że jednak miałem rację. Odszczekujesz się chamstwu, jak jakiś nastolatek i to chyba był Twój cel od początku. Taka rada: dorośnij, bo wpasowujesz się w tutejszy motłoch, który robi z forum kolejnego filmu pozbawione jakiegokolwiek sensu bagno...

Szczerze? Bawi mnie to. Wiem, że powinienem załamywac ręcę i płakac na poziomem młodzieży (ta ortografia! ta składnia! ten język!!), ale już mi to kilka razy wypomniano, więc staram się robic dobrą minę do złej gry i dobrze się bawic.

Polecam, 10/10.

Jejku, nie wiem co powiedziec! Może podziękuję... Twoim nauczycielom, rodzicom...

Ja mam tylko jedno pytanko do tych wszystkich krytykantów: gdzie jest ten cały wymieniany przez Was amerykański patos?

Nie chodzi mi o to, że uważam ZU za arcydzieło kina, powiem więcej: naprawdę jest się do czego przyczepić (o ile ktoś chce), ale jak dla mnie zwyczajnie nie ma o co toczyć wojen podjazdowych. Poszedłem do kina, żeby dostać po głowie efektami i dobrze się bawić i wyszedłem usatysfakcjonowany. Tyle.

A nawet jak by tu był miliard negatywnych wypowiedzi, to i tak swojego zdania nie zmienię. Mimo iż film wszedł do kin dzisiaj, to byłem na nim już dwa razy i jutro po pracy zajdę trzeci raz. Komuś się nie podobało, to trudno. Zeby wszyscy lubili to samo to świat byłby nudny. Ode mnie, człowieka wychowanego na komiksie( do tej pory mam wszystkie numery), 10. I nie napiszę, że Garret jest fe:) Bo nie jest:)

;)

Bo nie jestem. Jest A (alfabet grecki...;)!

Podejrzewam powód załamania się drugą częścią filmu.
Siedziałeś pewnie strasznie blisko ekranu, gówno widziałeś, a raczej miałeś wszystko na twarzy, wyszłeś z kina wk***ny i musiałeś sobie ulżyć na Filmwebie ;p

Żartuje oczywiście, ale niejednokrotnie tak bywa, że ludzie narzekają na jakiś film, bo mieli bardzo niedogodne warunki w kinie, a potem zmieniają zdanie jak sobie na spokojnie film obejrzą w domu.

Siedziałem idealnie środku (na sali byłem o 10.00, żeby ludzi nie było za dużo, więc i opcji było sporo).

Perfekcyjnie mi się oglądało.

Przepraszam, ale czy to jest forum na którym można się wypowiedziec na temat filmów? Tak? Nie jestem pewien, to powiem krótko, bo mogę zostac zganiony za wypowiedź nie na temat. Wybrałem się do kina na film rozrywkowy z efektami specjanymi, zachęcony I-szą częścią, i otrzymałem 2h 18min tego, czego oczekiwałem. + nie najgorsze gagi komediowe. 100% rozrywki POLECAM !
Dziękuję :)