dentysta! To największy psychopata w tym filmie;) Te oczy... chęć wyrwania zęba bez znieczulenia (pomijając fakt, że nie wiemy, czy faktycznie ząb kwalifikował się do usunięcia), ta sadystyczna mina... Główna bohaterka miała możliwość pobrać próbkę jego krwi. Przez cały film myślałam, że przemyciła jakoś tę próbkę z wiertła w paznokciu i potem czekała na wyniki.
Wiele wskazuje na to, że mordercą był jednak facet z baru. W kilku wątkach tutaj było to już wyjaśniane. Facet był żołnierzem, więc nie chcieli go wydać, aby nie psuć opinii armii.
Myślę, że niepowodzenie z tym żołnierzem nadaje filmowi smaczku, jeśli można to tak nazwać... A dentysta był moim pierwszym luźnym skojarzeniem:-)