PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=767406}

Trzy billboardy za Ebbing, Missouri

Three Billboards Outside Ebbing, Missouri
7,9 223 886
ocen
7,9 10 1 223886
7,8 54
oceny krytyków
Trzy billboardy za Ebbing, Missouri
powrót do forum filmu Trzy billboardy za Ebbing, Missouri

Słuchając niezwykle przychylnych recenzji filmu 'Trzy billboardy...' człowiek przychodzi na seans, oczekując znakomitego kina. Szybko jednak okazuje się, że nic z tego nie będzie, gdyż film zdecydowanie rozczarowuje. Podstawowym problemem są fatalnie rozłożone akcenty pomiędzy żenującymi gagami komediowymi a ckliwymi scenami. Film nie jest ani dramatem, ani komedią, tylko nieudanym komediodramatem, co najlepiej było widać po reakcji widzów na sali.

Za każdym razem gdy na ekranie obserwujemy jakąś dramatyczną scenę to nie jesteśmy w stanie wczuć się w emocje bohaterów, gdyż po kilku sekundach pojawia się jakaś 'zabawna' sytuacja. Humor zaprezentowany w filmie nie jest zbyt wyrafinowany i opiera się na prostackich wulgaryzmach typu 'ty chu*u, ty piz*o' etc. Oczywiście taki humor ma pokaźne grono zwolenników, którzy ryczą ze śmiechu po kolejnym niezwykle wysublimowanym przekleństwie, jednak co gorsza kilka sekund po tych scenach nagle pojawia się ckliwa muzyczka i padają dramatyczne słowa.

Przejścia pomiędzy tymi ujęciami wyszły fatalnie. Dobrze widać to było w momencie, gdy szeryf popełnia samobójstwo strzelając sobie w głowę, po czym dosłownie chwilę później mamy scenę w której wesoły Dixon słucha muzyki na słuchawkach. Ale jaja, istna karuzela śmiechu. Podobnie było w scenie, gdzie szeryf przesłuchuje główną bohaterkę - padają mocne przekleństwa ku uciesze gawiedzi zanoszącej się rubasznym śmiechem, po czym nagle szeryf kaszle krwią na jej twarz. Reakcja widzów? Śmiech. Po sekundzie okazuje się jednak, że w tle leci smutna muzyczka, a aktorzy mają poważne miny, więc to już jednak nie jest komedia, ale dramat. Takich smaczków było znacznie więcej i widz co chwilę rechotał z uciechy, by nagle milknąć, bo 'a, to już teraz nie jest śmiesznie, a już myślałem..'.

Ta irytująca maniera psuje cały film. Reżyser nie dość, że nie wiedział czy nagrywa dramat czy też komedię, to jeszcze nie wiedział w sumie o czym jest ten film. Główną bohaterką jest matka zgwałconej dziewczyny, jednak motyw gwałciciela pojawia się i znika, po czym nagle zostaje kompletnie odstawiony na boczne tory. Ostatecznie bohaterowie na koniec sami stwierdzają, że w sumie to olać tego gwałciciela, bo po co sobie zawracać nim głowę. Reżyser nie wiedział jak zakończyć ten film, przez co całość wygląda jak błędzenie po omacku w szambie.

Film jest także niespójny oraz pełen błędów. Bohaterowie zachowują się karykaturalnie, policjanci są niespełna rozumu - praktycznie nikt nie kieruje się tam logiką w swoich działaniach. Oczywiście 'Trzy billboardy...' mają kilka plusów, w tym dobrą grę aktorską, ładne ujęcia czy montaż, jednak co z tego, skoro całość jest niezwykle irytująca. Dobrym podsumowaniem filmu jest reakcja widowni po zakończeniu seansu. Widziałem parę starszych osób ok. 70-tki z zafrasowanym minami, myślących zapewne nad tym jak nisko upadło kino, że taki film otarł się o Oscara. Niedaleko od nich stała roześmiana grupa młodych ludzi ocierających oczy chusteczką, opisująca swoje wrażenia z tego 'bekowego' filmu. Filmu o niczym i o wszystkim, powstałym dla nikogo i dla każdego.

MessiFederer

"Reżyser nie dość, że nie wiedział czy nagrywa dramat czy też komedię" - może dlatego, że nagrał komediodramat? ;)

ocenił(a) film na 6
Fishhh

Nie wyszło mu to.

ocenił(a) film na 7
MessiFederer

Prawdą jest, że czasem zbyt pochlebne recenzje są wynikiem akcji promocyjnej

MessiFederer

Jesteśmy chyba jednymi z nielicznych którzy słabo oceniają ten film. Największym minusem tego filmu była postać Sama Rockwella. Generalnie koleś był tępym rasistą, ale jeden pożar i podanie słomeczki sprawiło że stał się wrażliwym, tak bardzo dojrzałym emocjonalnie wspaniałym dobroczyńczą. Kompletnie nieuzasadniona przemiana w którą nie uwierzyłem. Dla porównania oglądałem ostatnio Monster Ball i tam podobną przemianę przechodziła postać Thorntona, z tym że była wiarygodna i w zasadzie dokonywała się przez cały film, a nie jak w tym przypadku w ciągu dwóch scen staje się innym człowiekiem. Film trzymał się kupy do momentu śmierci Harrelsona, potem zero pomysłu na dalszą akcje.

ocenił(a) film na 4
cargante

Mam wrażenie, że to samobójstwo w ogóle nie kleiło się do akcji filmu i postaci szeryfa. W ogóle film był mało wiarygodny, niespójny, a reżyser się plątał w tym co i jak ma pokazać.. Film może za wysoko oceniłem, jakby się zastanowić nad ilością mankamentów, bo cięźko mi podać jego zalety tak na dobrą sprawę - dla mnie zmarnowane 2 godziny (...). Może pora obniżyć ocenę z 5/10, na niższą.

introverder667

"Mam wrażenie, że to samobójstwo w ogóle nie kleiło się do akcji filmu i postaci szeryfa"

Dlaczego? Facet wyjaśnił w liście, co nim powodowało, chyba wiarygodnie.

ocenił(a) film na 10
introverder667

To samobójstwo jest osią akcji filmu. Ono wszystko zmienia w bohaterach. Tu nie ma klasycznej akcji, jak w typowej amerykańskiej szmirze, czyli zabójstwo, policja szuka mordercy, łapie zbója, koniec, tylko najważniejsza jest przemiana bohaterów, ich radzenie sobie z problemami, ewolucja moralna i poszukiwanie siebie i odnalezienie sensu. Morderstwo jest tylko tłem, zresztą zakończeie pozostaje otwarte i to widz ma sobie dopowiedzieć, co dalej. Trochę jak we wczesnych filmach Lyncha, tylko bez metafizyki.

ocenił(a) film na 8
cargante

To nie pożar i podanie słomeczki dokonało w nim przemianę, a raczej słowa szeryfa przeczytane w liście. Szeryf był dla niego idolem, był tym ojcem, którego mu zabrakło. Podziwiał go i liczył się z jego zdaniem. To co przeczytał w liście, było jak uderzenie obuchem, wreszcie ktoś powiedział mu to, co zawsze chciał usłyszeć. Drzemiący w nim potencjał, był do tej pory źle ukierunkowany, a tłumione emocje szukały ujścia. Ten list, to taki punkt zwrotny w jego życiu, który niczym w tragedii greckiej kieruje losy bohatera na zupełnie inny tor.

Lubawa

Hmm, ok przyjmuje Twoją argumentację że to jednak list. Jednak mimo powiedzmy wiarygodnej motywacji i tak uważam że nastąpiło to zbyt szybko i zbyt gwałtownie, i przez to mało wiarygodnie.

cargante

Jakie te zmiany widziałeś? W knajpie zachowywał się jakby był nadpobudliwy, nie umiał się całkowicie zakamuflować, a może nie kręcąc się po knajpie mógł usłyszeć większą część rozmowy. Mógł zdobyć jego DNA wyrywając włosy, a nie zdzierając mu skórę - kolejny argument na to, że wewnętrzna przemiana w nim wcale nie zaszła. Być może zmienił stosunek tylko do Mildred - widział jej determinację, nawet gdy już szeryf zmarł, co wcale nie oznaczało że chce dokopać jego autorytetowi, tylko dopaść mężczyznę który gwałcił podpalone ciało jej córki. Na końcu nie jadą w sielskiej atmosferze ku zachodzącemu słońcu, tylko z dubeltówką, aby spróbować zabić kolejną osobę. To ten sam Dixon, który wyrzucił chłopaka przez okno i groził matce zamordowanej córki, tylko bez posady i władzy u swych stóp.

ocenił(a) film na 8
cargante

cargante - ty założyłeś/zinterpretowałeś inne zachowania Dixona jako przemianę. Ja jej np. nie widziałem, bo dla mnie ten bohater miał po prostu "pstryczek", który uruchamiał jego agresywne i bezmyślne zachowania. Prawdopodobnie pod koniec filmu nadal to miał w sobie...

ocenił(a) film na 9
MessiFederer

Mam tak samo ze Strażnikami Galaktyki i wszystkimi filmami Marvela. Ludzie się zachwycają a ja pytam "co widzicie w tym gównie"

agrutko

Mam to samo.

ocenił(a) film na 3
MessiFederer

Dzięki za tę recenzję - zgadzam się w 100%
Od siebie dodam, że film był w pewnym sensie grubymi nićmi szytą propagandą promującą min. eutanazję (choć było tego dużo więcej). Straszne rzeczy jak i straszna głupota pokazana na filmie pozostaje bez komentarza, co sprawia wrażenie jakby twórcy chcieli przekazać, że stare przeddemokratyczne amerykańskie wartości (czyli prawo silniejszego, każdy może wszystko - choćby i miał zdechnąć po drodze, życie jest tanie, cel uświęca środki) są w sumie normą i to całkiem fajną normą.

be_good_to_me

Jakiej eutanazji? Samobójstwa, jeśli już, a i to można łatwo podważyć.
"Dużo więcej", o którym piszesz, co konkretnie zawiera?

MessiFederer

"Filmu o niczym i o wszystkim, powstałym dla nikogo i dla każdego" zdobywa - ani chybi spisek, bo inaczej tego nie sposób wyjaśnić - następujące nominacje i nagrody:

2018 Oscar wygrana
Oscar Najlepsza aktorka pierwszoplanowa Frances McDormand
Najlepszy aktor drugoplanowy Sam Rockwell
nominacja
Oscar Najlepszy film Graham Broadbent, Martin McDonagh, Peter Czernin
Najlepszy aktor drugoplanowy Woody Harrelson
Najlepszy scenariusz oryginalny Martin McDonagh
Najlepsza muzyka oryginalna Carter Burwell
Najlepszy montaż John Gregory
Złote Globy
wygrane: 4 | nominacje: 2
2018 Złoty Glob wygrana
Złoty Glob Najlepszy dramat
Najlepsza aktorka w dramacie Frances McDormand
Najlepszy aktor drugoplanowy Sam Rockwell
Najlepszy scenariusz Martin McDonagh
nominacja
Złoty Glob Najlepszy reżyser Martin McDonagh
Najlepsza muzyka Carter Burwell
BAFTA
wygrane: 5 | nominacje: 4
2018 BAFTA wygrana
BAFTA Najlepszy film Graham Broadbent, Martin McDonagh, Peter Czernin
Najlepszy film brytyjski Graham Broadbent, Martin McDonagh, Peter Czernin
Najlepsza aktorka pierwszoplanowa Frances McDormand
Najlepszy aktor drugoplanowy Sam Rockwell
Najlepszy scenariusz oryginalny Martin McDonagh
nominacja
BAFTA Najlepszy aktor drugoplanowy Woody Harrelson
Najlepszy reżyser Martin McDonagh
Najlepsze zdjęcia Ben Davis
Najlepszy montaż John Gregory
MFF w Wenecji
wygrane: 1 | nominacje: 1
2017 wygrana
Nagroda Festiwalowa Najlepszy scenariusz Martin McDonagh
nominacja
Złoty Lew Udział w konkursie głównym Martin McDonagh
Saturny
nominacje: 2
2018 nominacja
Saturn Najlepszy thriller
Najlepsza aktorka Frances McDormand
Critics Choice
wygrane: 3 | nominacje: 3
2018 Critics' Choice wygrana
Critics' Choice Najlepsza aktorka Frances McDormand
Najlepszy aktor drugoplanowy Sam Rockwell
Najlepsza obsada
nominacja
Critics' Choice Najlepszy film
Najlepszy reżyser Martin McDonagh
Najlepszy scenariusz oryginalny Martin McDonagh
Satelity
wygrane: 3 | nominacje: 3
2018 Satelita wygrana
Satelita Najlepszy dramat
Najlepszy aktor drugoplanowy Sam Rockwell
Najlepszy scenariusz oryginalny Martin McDonagh
nominacja
Satelita Najlepsza aktorka Frances McDormand
Najlepsze zdjęcia Ben Davis
Najlepszy montaż John Gregory
Film Independent
wygrane: 2 | nominacje: 1
2018 Independent Spirit wygrana
Independent Spirit Najlepsza aktorka Frances McDormand
Najlepszy aktor drugoplanowy Sam Rockwell
nominacja
Independent Spirit Najlepszy scenariusz Martin McDonagh
Camerimage
wygrane: 1 | nominacje: 1
2017 wygrana
Nagroda Publiczności Najlepszy film Ben Davis
nominacja
Złota Żaba Udział w konkursie głównym Ben Davis
AACTA - Nagrody Międzynarodowe
wygrane: 3 | nominacje: 2
2018 wygrana
Miedzynarodowe AACTA Najlepszy film zagraniczny
Najlepszy scenariusz zagraniczny Martin McDonagh
Najlepszy drugoplanowy aktor zagraniczny Sam Rockwell
nominacja
Miedzynarodowe AACTA Najlepsza aktorka zagraniczna Frances McDormand
Najlepsza drugoplanowa aktorka zagraniczna Abbie Cornish
Amanda
nominacje: 1
2018 nominacja
Amanda Najlepszy kinowy film zagraniczny Martin McDonagh
Amerykańska Gildia Aktorów Filmowych
wygrane: 3 | nominacje: 1
2018 Aktor wygrana
Aktor Najlepszy filmowy zespół aktorski Abbie Cornish, Caleb Landry Jones, Clarke Peters, Frances McDormand, John Hawkes, Lucas Hedges, Peter Dinklage, Sam Rockwell, Samara Weaving, Woody Harrelson, Željko Ivanek
Najlepsza aktorka w roli głównej Frances McDormand
Najlepszy aktor w roli drugoplanowej Sam Rockwell
nominacja
Aktor Najlepszy aktor w roli drugoplanowej Woody Harrelson
Amerykańska Gildia Kostiumologów
nominacje: 1
2018 nominacja
CDG Najlepsze kostiumy w filmie współczesnym Melissa Toth
Amerykańska Gildia Producentów Filmowych
nominacje: 1
2018 nominacja
Złoty Laur Nagroda im. Darryla F. Zanucka dla najlepszego producenta filmowego Graham Broadbent, Martin McDonagh, Peter Czernin
Amerykańska Gildia Reżyserów Filmowych
nominacje: 1
2018 nominacja
DGA Najlepsze osiągnięcie reżyserskie w filmie fabularnym Martin McDonagh
Amerykańska Gildia Scenografów
nominacje: 1
2018 nominacja
ADG Najlepsza scenografia w filmie współczesnym Inbal Weinberg
Amerykański Instytut Filmowy
nominacje: 1
2017 nominacja
AFI Oficjalna selekcja do kategorii film roku
Amerykańskie Stowarzyszenie Montażystów
nominacje: 1
2018 nominacja
Eddie Najlepszy montaż komedii John Gregory
BIFA
wygrane: 2 | nominacje: 9
2017 wygrana
BIFA Najlepsza muzyka Carter Burwell
Najlepszy montaż John Gregory
nominacja
BIFA Najlepszy brytyjski film niezależny
Najlepsza aktorka Frances McDormand
Najlepszy aktor drugoplanowy Sam Rockwell
Najlepszy aktor drugoplanowy Woody Harrelson
Najlepszy reżyser Martin McDonagh
Najlepszy scenariusz Martin McDonagh
Najlepsze zdjęcia Ben Davis
Najlepszy dobór obsady
Najlepszy dźwięk Joakim Sundström
IFTA
wygrane: 3 | nominacje: 2
2018 IFTA wygrana
IFTA Najlepszy film zagraniczny Martin McDonagh
Najlepsza aktorka zagraniczna Frances McDormand
Najlepszy scenariusz Martin McDonagh
nominacja
IFTA Najlepszy reżyser Martin McDonagh
Najlepszy aktor zagraniczny Sam Rockwell
MFF w San Sebastián
wygrane: 1
2017 wygrana
Nagroda Publiczności Zdobywca
MFF w Toronto
wygrane: 1
2017 wygrana
Nagroda Publiczności Pierwsze miejsce Martin McDonagh
Złote Szpule
nominacje: 1
2018 nominacja
Złota Szpula Najlepszy montaż dźwięku w filmie pełnometrażowym - dialogi i technika ADR

zweistein

Bo z nagrodami to jest tak: jeden znany krytyk powiedział, że to arcydzieło, więc inny - nie chcąc wyjść na dyletanta, powiedział że to faworyt do Oscara. Jeszcze inny krytyk przeczytał te dwie opinie i nie oglądając filmu, musiał się zachwycić - bo przecież skoro takie tuzy się zachwycają, to musi to być arcydzieło. Film trafia do Oscarowej komisji, która zajęła się czytaniem recenzji, bo zasnęła na filmie itd itp.
Sorry za sarkazm, ale od kilku lat nagrody to absolutnie żadna rekomendacja filmu.
PS. Ja, mimo wielkich chęci, w połowie filmu zająłem się czytaniem Filmwebu, wiedząc że i tak nic nie stracę...

Chrus_T

Skąd wiesz o takich zasadach budowania prestiżu dzieła, w których sam film i jego walory nie mają większego znaczenia? Postępowałbyś podobnie jak krytycy przez ciebie opisani?

Nie wiem, dlaczego nie doceniłem 3 bilboardów..., ale wiem że to dobry film. Nie napisałbym tego, gdybym opierał się wiernopoddanczo na nagrodach, które zdobył. Owszem, jednak mają znaczenie, bo świadczą o tym, że film jest ceniony przez fachowców.

zweistein

Moja wypowiedź to oczywiście tylko sarkazm. Może nie rzuca się pereł przed wieprze (czytaj: przeciętny widz nie doceni warsztatu wybitnego twórcy), ale uwierz mi, że ja, jako ten przeciętny widz mam ochotę nie tylko podziwiać wspaniały warsztat twórcy, ale też po prostu obejrzeć fajny film. Jeśli w filmie przez kilka minut nic się nie dzieje, a ja mam go oglądać aby podziwiać np. wspaniałą pracę kamerzysty, to do mnie taki film nie dociera.
Stąd moje wrażenie "kumoterstwa" - nikt (=jury) nie powie "król jest nagi", bo ktoś teoretycznie bardziej oblatany od nich powie, że to arcydzieło."

Chrus_T

Nagroda publiczności to też krytyk? Ależ nie, po prostu oni wszyscy się mylą a wybitne jednostki na filmwebie po prostu wiedzą co jest dobre a co nie i basta.

ocenił(a) film na 10
zweistein

W punkt.Dla mnie genialne kino.Ani chwili nudy a potem mnóstwo przemyśleń.

zweistein

i bardzo dobrze ze zgarnął tyle nagród bo na to zasłużył a film dla ludzi inteligentnych

ocenił(a) film na 8
MessiFederer

Witamy w życiu na planecie Ziemia ;-)

MessiFederer

zgadzam się z opinią, serio jakby autorzy mieli zbyt wiele wątków i sami nie wiedzieli czy to ma być śmieszne, czy tragiczne. Do obejrzenia na raz i tyle. Stanowczo za długi, lepiej skrócić o pół godziny a wywalić ten brak logiki i masę scen, które są niepotrzebne. Przekleństwa są fajne jeśli wie się gdzie je wstawić, tutaj było parę celnych uwag a reszta to tania zagrywką.
No cóż, dla mnie średniak, zupełnie nie rozumiem tylu wyróżnień.
Podobne odczucie z filmem "Aż do piekła" - zalążki na fajny film, dobrzy aktorzy i... nie wiadomo co, klimat ucieka, logika kuleje, chyba obniżono wiek potrzebny do obejrzenia, albo widza mają za kompletnego idiotę.

MessiFederer

"...Reżyser nie wiedział jak zakończyć ten film, przez co całość wygląda jak błędzenie po omacku w szambie..."-
- Mimo że od pytań "gdzie jest Anna?" (Cannes 1960) minęło ponad pół wieku, na forach Filmwebu nadal budzą sprzeciw otwarte zakończenia.

ocenił(a) film na 1
MessiFederer

Brawo, brawo, brawo... opisałeś wszystko to co chciałbym opowiedzieć o tym filmie. Dawno nie widziałem nic głupszego, a poziom żenady potęgują wysokie oceny, nominacje i nagrody, to są po prostu jakieś jaja. Miałem wysokie oczekiwania bo wszyscy znajomi mówili, że fajny, 8,0 w ocenach i w ogóle.. Początek nawet ciekawy, a potem wielki chu... ni śmieszne, ni straszne, wychodzi, że w Stanach żyją albo sami debile, albo sami furiaci. Wszyscy w tym filmie i wszyscy fani tego filmu żyją dla mnie w oparach absurdu, dziękuję. dobranoc

tomek_fejs

Z filmu wynika, że Amerykanie to mieszanka debili i rasistów, pozytywni i inteligentni są wyłącznie czarni i kobiety. Główna bohaterka sama nie wie czego chce bo najbardziej to chyba wyleczyć ból d*py z powodu trudnych relacji z córką. Nie wiem za co te zachwyty nad tym tendencyjnym filmem.

ocenił(a) film na 6
MessiFederer

Też po obejrzeniu miałem mieszane uczucia. Spodziewałem się jakiegoś thrillera, kryminału, a ostatecznie film okazał się zbiorem mocno przerysowanych i nierealistycznych sytuacji.

ocenił(a) film na 9
MessiFederer

Wydaje mi się, że reakcja widzów na sali kinowej nie definiuje tego jaki przekaz ma scena (śmiech jaki budzi kaszlenie krwią?). Dzięki tym, być może nieco niezręcznym przejściom, o których piszesz, próbowano przekazać to jak życie/los drwi z człowieka, w pewnien sposób natychmiast odsuwając tragedie do przeszłości, czas biegnie dalej nie pozostawiając czasu i miejsca na „świętość przeżywania”, a przynajmniej ja tak to odebrałam...

MessiFederer

tak ostro może bym tego filmu nie oceniał, przyznam że przyjemnie się oglądało i przez sympatię do reżysera dałem 7/10. To co mnie drażni to że postacie nie porozumiewają w sposób przystający do mieszkańców zapadłej mieściny w Missouri. Wypluwają z siebie cięte riposty jak karabin Kałasznikowa i częstokroć powalają elokwencją po to by w kolejnym zdaniu zwyczajnie polecieć bluzgami. Jedyną postacią która ma dostosowany sposób komunikowania się z otoczeniem do osobowości jest Rockwell. Irytują także sceny kompletnie nieprzystające do środowiska i realiów. Doskonałym przykładem jest scena z katolickim księdzem, który wpada do mieszkania głównej bohaterki żeby porozmawiać o sprawie z billboardami i śmierci jej córki a ta karze mu "uciekać" insynuując - co za zaskoczenie - pedofilię! Przypominam że nie jesteśmy w Irlandii czy Bostonie tylko na środkowym zachodzie gdzie dominują protestanci. To trochę jakby robić film rozgrywający się we współczesnej Wielkopolsce i wrzucić prawosławną bohaterkę tylko po to żeby przedstawić cerkiew w niekorzystnym świetle. Kupy się to nie trzyma. Dla ścisłości jestem ateistą i chodzi mi tylko o spójność świata przedstawionego. Moim skromnym zdaniem temat religii, winy, przebaczenia, odkupienia został zdecydowanie lepiej i naturalniej poruczony w jednym z poprzednich filmów McDonagha "In Bruges". Dialogi, połączenie komedii z dramatem jak i przemiana bohaterów również wypadły tam dużo naturalniej.

ocenił(a) film na 9
MessiFederer

Przepraszam, ale jak możesz mówić o wysublimowanym poczuciu humoru i guście skoro taki komercyjny i głupawy gniot jak "Jumanji: Przygoda w dżungli" oceniasz na 7 ?

Pomijając fakt, że jak już wyżej wspomniano film to komediodramat, więc połączenie dramaturgii i humoru jest wręcz wskazane

ocenił(a) film na 6
MessiFederer

Dokładnie, zgadzam się z tym w 100% . zastanawiają mnie gusta osób , które np. oceniają ten film 10/10 - czyli wychodzi na to , ze to poziom np. Ojca Chrzestnego I :) :)

ocenił(a) film na 6
BmkmRalf

**wychodzi na to, że jest to poziom Ojca Chrzestnego I :) :)

ocenił(a) film na 6
MessiFederer

Zgadzam się w 100% idealnie ujęte

ocenił(a) film na 5
MessiFederer

ocenilbym ten film na 5 ale przez te wszystkie zachwyty, nagrody i srednia 8.0 z premedytacja dalem 1 :P

ocenił(a) film na 5
MessiFederer

Bingo :-)

ocenił(a) film na 5
MessiFederer

Motyw samobójstwa u racjonalnego komendanta policji wydaje się również absurdalny, przecież w tej sytuacji jego ukochana rodzina nie otrzymałaby nawet odszkodowania, ciężko mi uwierzyć, że taki człowiek mógłby tak postąpić od tak.

ocenił(a) film na 6
krzemas23

Dokładnie.

MessiFederer

Wyjdź stąd i nie wracaj.

ocenił(a) film na 1
MessiFederer

... jak dla mnie jest to jeden z najgorszych filmów, jakie w życiu widziałam

ocenił(a) film na 3
MessiFederer

Zgadzam się z Panem... i cieszy mnie, że nie tylko mi ten film się nie podobał, a zapewniam, że potrafię docenić dobre kino... wyrazy szacunku!

ocenił(a) film na 1
MessiFederer

Dobrze napisane. Wiele scen w ogole nie bylo potrzebnych. Nudny, niespojny, niesmieszny, duzo wulgaryzmow nie posuwajacych akcji naprzod. Chaotyczny. Nieciekawy. Postacie nadmiernie przerysowane. Osoby z drugiego planu cechujace sie przesadnym debilizmem.

MessiFederer

Tak naprawdę, to nie ma sensu polemizować, czy przekonywać, co wielu próbuje jednak robić.
Moja jedyna emocja po przeczytaniu twojego przydługawego wpisu, to, uwierz mi, szczere współczucie. Film jest doskonały i zwyczajnie szkoda mi osób, które nie potrafią tego dostrzec, a tym samym odebrana jest im niezwykła przyjemność, jaką mi i wielu innym osobom sprawiło oglądanie tego nietuzinkowego dzieła (lub arcydzieła).

ocenił(a) film na 5
MessiFederer

Trafiłeś w samo sedno. Flm przereklamowany.

MessiFederer

może gdybyś przeżył taką tragedie jak główna bohaterka to zrozumiałbyś sens filmu i chęć odkrycia prawdy przez zrozpaczoną matkę zabitej córki

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones