PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=767406}

Trzy billboardy za Ebbing, Missouri

Three Billboards Outside Ebbing, Missouri
7,9 224 233
oceny
7,9 10 1 224233
7,8 54
oceny krytyków
Trzy billboardy za Ebbing, Missouri
powrót do forum filmu Trzy billboardy za Ebbing, Missouri

Społeczeństwo południa usa jest straszne, zakompleksione, xenofobiczne, pełne mamisynków udających macho i zawziętych kobiet nie potrafiących pogodzić się ze stratą w inny sposób niż przez zemstę. Kobiet które odtrącają mężczyznę ze względu na jego karłowatość a nie charakter.
Zgroza...
Współczucie? Nie istnieje. Jest za to wszechobecny poziom beznadziei związany z... biedą.
Trzeba było przysłać czarnego szeryfa aby okiełznać tych męskich białych szowinistycznych potworów i nagiąć ich do cywilizowanych ram społecznych.

Gdy oglądałem ten film dziękowałem Bogu, ze tam nie mieszkam.

ocenił(a) film na 7
nawieczor

bla bla bla

ocenił(a) film na 6
minimalista

nie nauczyli mówić? jak się biedaku tutaj zarejestrowałeś?

nawieczor

niestety, ale po Twoich komentarzach widać, że idealnie byś się wpasował w opisywane przez siebie społeczeństwo "południa" usa.

ocenił(a) film na 6
maxiors_2

sugerujesz, że pojechałbym na koniec Polski ścigać randomowego gościa bo na pewno jest "raptist"?

ocenił(a) film na 8
nawieczor

Stwierdzenie, iż rzecz dzieje się na amerykańskim Południu - jest odrobinę przesadzone. Jeśli spojrzysz na mapę Zjednoczonych Państw Ameryki, to łacno dostrzeżesz, iż Państwo Missouri znajduje się gdzieś tak w środku tej Unii pięćdziesięciu państw. Wprawdzie do czasu Amerykańskiej Wojny Domowej (1861-1865) niewolnictwo było w Missouri dopuszczone, ale w czasie trwania samej wojny nie doszło tu do jednoznacznej secesji z Unii. Wprawdzie pewna liczba (ok. 30 tys.) ochotników z Missouri zasiliła oddziały walczące pod flagą Konfederacji, lecz znacznie więcej (ok. 110 tys.) ochotników walczyło za Unię.

A może lepiej napisać po prostu o głębokiej amerykańskiej prowincji?
Tylko czy w innych państwach świata (nie wyłączając państwa nad Wisłą) nie mieszkają miliony ludzi z swoimi kompleksami, miliony ludzi z trudem kamuflujących swój szowinizm i ksenofobię? Czy gdzie indziej - nawet w wielkich metropoliach - nie ma maminsynków (po włosku: bamboccioni)? Albo kobiet z odrazą myślących o publicznym pokazaniu się w towarzystwie faceta choćby o parę cali niższego?

ocenił(a) film na 6
Film_Polski

Co do uwagi związanej z historią Missouri częściowo się zgodzę i zamiast "południe" lepszym zwrotem jest "prowincja".
Co do drugiego argumentu, iż każdy kraj zamieszkują "miliony ludzi z swoimi kompleksami" już nie.
Prowincja jest przedstawiona jako mono- rasowa czyli biała ze wszystkimi przywarami jakie neo- maksizm wiąże z "białą rasą".
Rozstrzygającym argumentem do którego się nie odniosłeś, prawdopodobnie z braku kontr- argumentów jest osoba czarnego komendanta, który przyjechał zrobić porządek na posterunku policji. Ma on wszelkie cechy "dobrego władcy" w tym cierpliwość i pobłażliwość. Nie wierzę aby w prawdziwym świecie policja nie wzięła się ostro za dwóch świadków zamachu na własny komisariat.
Moim zdaniem film jest lepszą wersją Suburnbicon, z lepszym aktorstwem i lepszą reżyserią.
Natomiast pokazuje typową, post modernistyczną perspektywę patrzenia na sprawy związane z naruszaniem norm społecznych.
-spoiler_
Przypomnę dialog pod koniec filmu
Dixon: Mildred to nie on
Mildred: Na pewno?
D: tak sprawdzono to, nie było go nawet w kraju
M milczy
D ale na pewno jest gwałcicielem (nie można oprzeć się logice wniosków ruchu "meee too")
dalej obydwoje patrzą na siebie znacząco, (następnych scen nie będę opisywał)

Więc prowincja nie tylko jest skażona wszystkimi możliwymi współczesnymi myślo- zbrodniami ale też reaguje co jest najbardziej ciekawe, zgodnie z współczesną post- modernistyczną logiką.

ocenił(a) film na 8
nawieczor

1 "Co do drugiego argumentu, iż każdy kraj zamieszkują "miliony ludzi z swoimi kompleksami" już nie."
No cóż, przyznaję skromnie, iż nie dysponuję aparatem badawczym pozwalającym mi wiarygodnie określić dokładną liczbę tych zakompleksionych albo procentowy udział ksenofobów w ogólnej populacji poszczególnych obszarów. Ale jakoś tak intuicyjnie czuję, że prowincjonalni Amerykanie nie są w tym względzie znacząco gorsi choćby od obywateli starej Europy. A filmy europejskie nie są wcale bardziej wolne od drobnych naiwności, nieprawdopodobieństw i nielogiczności.

2 "Rozstrzygającym argumentem do którego się nie odniosłeś, prawdopodobnie z braku kontr- argumentów"
Zatem jesteś kolejnym na tym forum polemistą, który w dowolnej chwili przeskakuje sobie z fotela dyskutanta na fotel sędziego rozstrzygającego kto jest zwycięzcą w sporze?
Mam propozycję: wrzuć na luz. Nie wszyscy tutaj mają ambicję iżby każdy jeden argument zawarty w poście innego użytkownika serwisu - koniecznie rozbijać w pył i miazgę (bo jak nie, to trzeba go będzie bezwarunkowo zaakceptować?) . . .

ocenił(a) film na 6
Film_Polski

nie bądź śmieszny i nie sprowadzaj dyskusji tam gdzie jej nie ma.
" Ale jakoś tak intuicyjnie czuję, że prowincjonalni Amerykanie nie są w tym względzie znacząco gorsi"

Oczywiście że są gorsi, to twórcy filmu tak twierdzą...

Dalej brak argumentów jaką rolę w filmie pełni czarny szeryf. Sądząc po twoich usilnych ale żałosnych zmianach tego tematu jesteś merytorycznie w "czarnej du..e".

już nie wspominam o tym, że post modernizm w filmie to nie jest zmiana narracji tylko wzięcie jej w ramy.

ocenił(a) film na 8
nawieczor

Ależ proszę bardzo. Skoro tak wolisz, masz pełne prawo kontynuować tę wielce uczoną i rozwijającą dysputę naukową - sam na sam z sobą samym. Wtedy nie będziesz już zmuszony by odwoływać się do tak celnych i merytorycznych argumentów, jak "czarna d".

Powodzenia, Szanowny Ekspercie od Badań nad Postmodernizmem.

ocenił(a) film na 6
Film_Polski

czyli motyw czarnego szeryfa dalej jest niezrozumiały dla ciebie?
nie uciekaj tak na oślep...

ocenił(a) film na 9
nawieczor

Mówisz o tym czarnym szeryfie, który sam wyzwał swoich podwładnych od "głupich białasów", a na koniec zamiast przyłożyć się do pracy i sprawdzić, czy facet, który pobił Rockwella faktycznie ma coś na sumieniu zamiótł wszystko pod dywan i udawał jakby nigdy nic się nie stało?
Faktycznie jakże wyidealizowana i cudowna postać!

ocenił(a) film na 6
piotral_2

"zamiótł wszystko pod dywan"
w jakim sensie?
takie kłamstwa pod tezę, fuj...


nawieczor

o jeny sam nie oceniam tego filmu zbyt wysoko, powiedzmy tak jak Ty. Jednak dyskutowanie nad poszczególnymi scenami w kategoriach poprawności politycznej jest moim zdaniem bezcelowe. Reżyser raczej pokazał je dla zgrywy po to aby były jaja (np Pulp Fiction i inne), brakuję tu jednak takiej finezji jaką miały inne czarne komedie, oraz mógłby być lepszy zarys psychologiczny postaci (no dużo lepszy toć to dramat). To moim zdaniem wady tego filmu. Natomiast co innego jest że dane sceny mu być może mogły pomóc w wyścigu po oscary.

ocenił(a) film na 6
meadow3

Bardzo trzeźwe spojrzenie na ten film.
Nie zgodzę się jednak, że sceny kojarzone z poprawnością polityczną były dla beki.
Przekaz filmu temu przeczy.

nawieczor

Co do przekazu to ja w ogólnym zarysie widzę taki: nie da się nieraz dojść sprawiedliwości a przemoc wcale nie odniesie pozytywnych skutków. To jednak było podane w sposób dość uproszczony. Oczywiście poszczególne politycznie poprawne sceny (o homo itp) były pewnie pod hollywoodzką publiczkę.

nawieczor

no Gość - policjant podchodzi i daje wp.. na oczach wszystkich dla mnie to było śmieszne w ramach czarnej komedii

nawieczor

oczywiście w tej scenie akurat śmiech także u mnie wywołało niejako zahukane zachowanie w tym czasie Rockwela

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones