Genialny film. Spodziewałam się czegoś słabszego, a pobił wszystkie moje oczekiwania. Niesamowity nastrój, przy tak małej liczbie słów, tak wiele przekazywał emocji. Piękne zdjęcia, niesamowite krajobrazy.
A jeśli komuś się nie podobał, no coż, to nie był film akcji, to był film stepu.
Rzeczywiście dźwięk momentami kiepskiej jakości. Szkoda.

Zważywszy na tematykę i gatunek film całkiem niezły.

Rzeczywiście trochę nudny i taki jakiś nijaki,
ale ukazanie codzienności na stepie,
aktorstwo tych naturszczyków - genialna ta rodzinka, przede wszystkim dzieciaki, rozbrykany maluch, nonstop śpiewająca dziewczynka - fantastyczna rzecz
plus zwierzęta i pomyślane sfilmowanie tego wszystkiego, nierzadko w długich ujęciach - rispekt dla operatorów!

Tulipan - gorąco polecam.
Na minus rzeczywiście pewna nijakość zahaczająca o nudę.Wiele scen jest rozciągniętych w czasie, więc cierpliwość widza przyzwyczajonego do pośpiesznego kina jest wystawiona na małą próbę. I wcale nie mam na myśli filmów akcji rodem z hameryki - przy Tulpanie nawet typowy polski dramat to pędzący Orient Express.
Z wad to na tyle. Zalety?
Realizm - możemy zakosztować życia na stepie, posmakować codzienności ludzi żyjących w półpustynnych rejonach Kazachstanu. Ożywcze, intrygujące, miejscami bardzo bawi, gdzie indziej "straszy" europejskiego mieszczucha. Motyw z `zagubionymi` owcami najlepszym przykładem.
Przesłanie - pomimo tysięcy kilometrów i odmiennych kręgów kulturowych każdy dobrze zrozumie o co tu chodzi. Fabuła jest klarowana, odpowiednio bogata w wątki, tempo akcji jak już wiemy niespieszne, co nie znaczy że złe.
Zdjęcia - wraz z montażem udane, a podziwianie krajobrazów będzie cieszyć oczy i bawić wszystkich mających naturę lub chociaż mały pierwiastek podróżnika.

Warto zobaczyć dla przewietrzenia głowy stepowym powietrzem i oryginalnymi klimatami
No i ta piosenka... http://www.youtube.com/watch?v=2FgDles4xq8

7+/10

Aktorstwem to najbardziej zabłysnęła Balzhan Niyazbayeva grająca Tulpan, nic dodać nic ująć.

Nareszcie dobry film, który ma coś do powiedzenia, coś do pokazania, coś do poruszenia w ludzkiej duszy. Jak ktoś trafnie opisał - film stepu. Kto w stepie żył, ten zrozumie od razu. Kto nie, niech zobaczy, zanurzy się na chwilę w stepie i spojrzy na życie świeżym spojrzeniem. Zwolnij kroku i popłyń choć na tych kilkadziesiąt minut.

Absolutnie nie zgadzam się z autorem postu!
Jeśli na codzień ogląda się hamerykańską papkę na Tefałenie i Polsacie, jeśli chodzi się do Multikupy na filmy o skrzywdzonych gliniarzach, FBI i CIA to rzeczywiście dla takiej osoby ten film jest słaby!
Ale dla wszystkich myślących, dla tych którzy znają się na kinie, dla wszystkich tych, którzy mają już dosyć białych aktorów (zwłaszcza hamerykańskich!) ten film będzie świetnym połączeniem dobrej gry aktorskiej z nutą humoru, ciekawymi krajonrazami stepu oraz charakterystycznym śpiewem kazachskim pasterek.
Super się oglądało.
Nie rozumiem głosów na nie.
Ja daję 9/10.

6/10
Szkoda, że tak trudno zrozumieć glosy "na nie". A jak się pojawiają to na pewno od tych niewyrobionych kinomanów. Bo jak ktoś się z nami nie zgadza to z pewnościa coś z nim/nią jest nie tak. Powinieneś/powinnaś jeszcze przejrzeć jego ulubione filmy. Wtedy na pewno byś znalazł/znalazła jakiś mniej ambitny film. I miałbyś/miałabyś dodatkowy argument... bo jak ktoś ma w ulubionych ...(tu wstaw dowolne) to przecież nie można go traktować poważnie
Najwidoczniej ja nie z tych myślących. Dla mnie film był niezły, ale nic ponadto
Nie mam telewizora więc nie zarzucisz mi oglądania czego ci tam nie pasuje.
To prawda byłam raz w Multikinie a nawet w Cinema City Imax. Jestem stracona na wieki dla snobów.

O Arsie, Pasażu, Wrzosie, Mikro, Agrafko i Podbaranami jeśli motywem chodzenia do was jest możliwość połechtania swojego ego to nawet wydaje się zabawne.

Pozwolę sobie zacytować wpis, na który niedawno trafiłem:

"Nie ma złych filmów. Są tylko niewłaściwi ludzie na niewłaściwych seansach."

Może po prostu ludzie oglądający ambitne kino nie przepadają za negatywnymi uwagami o tymże ambitnym kinie, często wygłaszane przez wielbicieli pop-kultury? To ambitne kino i tak powstaje z trudem, w przeciwieństwie do super-produkcji, które automatycznie wzbudzają zainteresowanie. Może te wypowiedzi, które tak Cię zaniepokoiły, to po prostu element walki o przetrwanie takiego ambitnego kina?

Jak dla mnie niesamowity film, oby więcej takich. Genialny obraz stepu, uczta dla oka. W dodatku dosyć zabawny, przy tym filmie można dobrze się bawić. Szczególnie do śmiechu pobudziła mnie postać tego małego dzieciaczka - genialna scena z udawaniem konia. Szkoda tylko, że ludzie nie potrafią docenić w tym filmie sztuki, zachwycają się tylko produkcjami amerykańskimi...
Zna ktoś może podobne do tego filmy?
W tym filmie zaciekawił mnie fakt dlaczegoż to Kazach służył w rosyjskiej marynarce? ZSRR dawno upadł...

"Zna ktoś może podobne do tego filmy?" odp. "Małżeństwo Tui", "Jaskinia żółtego psa". "Jaskinia..." nie jest komediodramatem, ale też bardzo sympatycznie się ogląda.

oceniam 6/10-film moze nie jest najwyzszych lotow ale obejrzalem go z zaciekawieniem i nie zaluje ani minuty. Nastroj stepwy, krajobrazy nie z tej ziemi, gra aktorska naprawde bardzo dobra, swietne zdjecia no i tematyka...pustynna. Po prostu film ktory nie oglada sie na codzien. Naprawde zadbano o szczegoly w filmie. Mnie wymiotla historia z uszami i nie afrykanski ale hamerykanski ksiaze Karol....hehe. Moim zdaniem piekna historia, zwykla zyciowa historia ktora dla nas jest bardzo egzotyczna. Super rodzinka. No i to chyba juz drugi film jaki obejrzalem z tytulowa rola aktorki ktorej nie mozna zobaczyc ani uslyszec przez caly film.

Cóż. Ja po obejrzeniu tego filmu mam ciężki uraz do piosenki "Rivers of Babylon" ;P

Ten film stał się zdecydowanie jednym z moich ulubionych! Mówi o ważnych rzeczach i wartościch w prosty, bardzo subtelny sposób. Niezwyczajny montaż, wspaniałe zdjęcia i gra aktorów. Wszystko to bardzo do mnie przemówiło. No i ten humor! Film ma swoje tempo i poetykę, która nie każdemu może się podobać. Na festiwalu, gdzie w większości leciały filmy o ciężkiej i dość przygnębiającej tematyce Tulpan był jednak powiewem świeżości. Jestem przekonana, że prawdziwą sztuką jest zrobić film, który obok poruszania waźkich spraw potrafi też wywołać uśmiech na twarzy. Ten niezmiennie powoduje, że śmieję się od ucha do ucha :D

Właśnie obejrzałem ten film w TVPKultura. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak bardzo poruszył mnie jakiś film. I rozbawił. I wzbudził całą masę innych uczuć. Wszystko w tym filmie było genialne. Dla mnie arcydzieło.

Ja oceniłam film na 4, bo pomimo pieknych zdjęc, to fabuła mnie nie poruszyla i byla malo spojna, momentami smieszna i rozbrajająca, ale jednak wiekszosc czasu film jakby sie ciagle rozwijal, az zawinal do konca bez wiekszego momentu kulminacyjnego .

obawiam się, że nigdy nie obronisz tezy, że fabuła w tym filmie jest mało spójna. To zawsze smutno wygląda, gdy ktoś nie wie co napisać i pisze "co mu się wydaje".

Takie jest moje zdanie xD nie jestem krytykiem filmowym, wypowiadam się na temat własnych odczuć, szkód ze nie potrafisz nabrać dystansu do tego jak ktoś inny ocenia dany obraz... to jest dopiero smutne

dystans to nic trudnego, gdy mowa o wypowiedzi w której ktoś wie o czym pisze.
Nie widzę nic smutnego w moim postępowaniu, bo nie dotyczy tego co mi "wytykasz".

Nie czepiam się tego, że niepoprawnie oceniasz film, to nie ma sensu; twoja ocena nikogo nie interesuje - jest jedynie dla ciebie i każdy rozsądny człowiek to uszanuje. Wytykanie fabule braku spójności to nie własne odczucie, sfera konstrukcji nie ma nic wspólnego z uczuciami. Najwyraźniej po raz kolejny coś źle odbierasz.

Czepiam się tego, że wprowadzasz innych w błąd pisząc, że fabuła w filmie jest mało spójna podczas gdy jest to nie prawdą.
Przecież to nic trudnego pisać o rzeczach których jest się pewnych, a nie wchodzić na tematy nieznane. Nie jestem krytykiem filmowym a potrafię rozpoznać poprawnie zarysowaną fabułę - to nie fizyka kwantowa, aby potrzeba było do tego eksperta światowej sławy.

najnudniejszy film jaki w życiu widziałam. chyba jeszcze nie dojrzałam do tego typu obrazów.