I na dodatek seans zepsuła zupełnie nieatrakcyjna jak dla mnie aktorka grająca rolę Olgi. Nie od dziś wiadomo, że holenderskie kobiety są brzydkie jak Erazm z Rotterdamu, ale główna postać kobieca tego filmu wyglądała raczej jak jakiś brazyliski chłopiec, któremu udało się zmienić płeć. Zwróćcie uwagę na jej męskie pośladki w scenie, kiedy Eric podgląda ją w lustrze.