PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=131832}

Tysiąc spokojnych chmur

Mil nubes de paz cercan el cielo, amor, jamás acabarás de ser amor
5,7 16
ocen
5,7 10 1 16
Tysiąc spokojnych chmur
powrót do forum filmu Tysiąc spokojnych chmur

Nie wiem czym sobie ten film zasłużył na tak liczne wyróżnienia (trzy Ariely i Teddy w Berlinie). To jedna z najbardziej pretensjonalnych i nudnych filmów, jakie dane mi było obejrzeć w tym roku w kinie. Siląca się na poetyczność opowieść o chłopaku, który z przypadkowej znajomości robi miłość życia trąci natrętną próbą idealizacji. Główna postać jest zupełnie nieprzekonująca. Włóczy się i smęci i w zasadzie pozostaje zupełnie niezrozumiała, a wręcz śmieszna w tym swoim miłowani. Ciekawiej wypada otoczenie: matka, która jest dla niego niczym obca osobo, domy, targowisko. Jednak nie jest tego wystarczająco dużo, by zmienić moja ocenę. To zły film, nawet bardzo zły

torne

Słaby, czy nie, zdobył Teddy'ego, więc chciałbym go zobaczyć. Widziałem dwa późniejsze filmy Hernandeza ("El Cielo Dividido" słabe, ale "Rabioso Sol, Rabioso Cielo" całkiem niezłe, przynajmniej w tej kolosalnie długiej wersji, którą pokazywano w Berlinie). Gdzie Ci się udalo ten film znaleźć? Bo ja nie mogę. :'( Z góry dzięki za pomoc.

ocenił(a) film na 3
Davus

Obawiam się, że nie bardzo mam jak pomóc. Ja film ten widziałem w kinie.

torne

Szkoda. Ale tak czy owak dzięki za odpowiedź. :)

torne

Dotarłem wreszcie do filmu. Taki sobie, ale nie rozumiem, o co Ci chodziło z tym "sensem". :P Łazi sobie zakochany facet po ulicach, rozpacza, że go porzucił mężczyzna, w którym się zakochał, rozmawia o uczuciach, inni opowiadają mu o swoich, czasem go wykorzystują seksualnie, czasem go biją, a on wciąż łazi i kocha. :P
Sam finał jednak dwuznaczny, przyznaję, bo [SPOILERY] kartka pusta, on się śmieje, jak gdyby pojawiła się nadzieja, że zapomni, ale potem są te słowa z offu o tym, że jest On, który jest królem wszystkiego. I co? Bóg go karze? Ale jeśli tak, to jest to kara dość urocza, bo ostatnia scena (pośmiertna i erotyczna, w której pojawiają się słowa: "Nie wiesz, jak długa była moja droga, żeby być z Tobą") sugeruje, że się na Ziemi połączyć nie mogli, ale połączą się w Niebie (?).

Niezależnie jednak od wszystkiego to film Hernandeza, więc pochwała homoseksualnej namiętności, dużo ładnych kadrów, pretekstowa fabuła itp. itd.

Zdecydowanie mogło być gorzej. :P

(Co jednak nie znaczy, że dałbym filmowi Teddy'ego albo Ariely :P )

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones