Swojski klimat, nie banalne wydarzenia, i co najbardziej mnie rozbawiło to ksiądz trzęsący całą okolicą, którego boi się nawet komendant policji. Świetne komizmy słowne i postaciowe oraz sytuacyjne. Moja ocena to 10/10. Zauważcie jeszcze ten moment w którym występują ksiądz i pop z żono. No boki zrywać.