U Pana Boga Za Piecem to film który ogląda się za jednym tchem. Jest w tym filmie pewnego rodzaju magia polskiej wsi. Wszystko jest takie swojskie, proste, niekiedy lekko prymitywne ale oglądając ten film aż chce się wybrać do takiego miejsca. Sielanka po prostu aż bije z ekranu. Całości dopełnia naturalny humor, wiarygodna gra aktorów i przedstawienie całego obrazu w tak rzeczywisty sposób, że czasem można zapomnieć, że ogląda się film bo w pewnym momencie jesteśmy zupełnie zatraceni w klimacie tego dzieła. U Pana Boga Za Piecem można oglądać naście razy a i tak się nie znudzi bo jak coś tak pięknie ukazanego może znudzić?