To przykro mi. Straszne życie.

a co mnie to interesuje ze ci przykro haha

Po przeczytaniu większości komentarzy, mam wrażenie ze ludzie tutaj wypowiadający się, uważają ze każdy człowiek na świecie nie ma nic lepszego do roboty niż czytanie tych śmiesznych komiksów. Dajcie sobie na luz, większość ludzi przed pójściem na ten film w ogóle nie będzie wiedziało, ze jest jakikolwiek związek Venoma ze spidermanem. Ogarnijcie się, film jest zrobiony dla mas, w których 95% komiksów nie czyta. I kogo to obchodzi, ze nie zgadza się z jakimś komiksem sprzed 40 lat? To wszystko jest fantazja twórcza, czasami mam wrażenie ze wy traktujecie te komiksy jak jakaś prawdę historyczną której nie można w żaden sposób edytować...

"Śmiesznych" komiksów - na tym zdaniu można by zakończyć czytanie Twojej wypowiedzi i wrzucić ją do kosza. Nie jestem fanem komiksów i ich nie czytam, ale obrażanie fanów to niby czemu ma służyć? Musiałeś podbudować swoje ego? A może chciałeś wytłumaczyć sam sobie czemu nie odnajdujesz się w faktach, które ludzie wyciągają z komiksów, których nie widziałeś na oczy? Hm?
Nie wiem jak z komiksów, ale z filmów animowanych wynika, że pierwszy symbiot jaki przyleciał na ziemię to właśnie venom. Venom spotkał spider-mana i dlatego przyjął formę podobną do kostiumu "spajdiego" oraz zachowywał się tak jak jego nosiciel w tym zapewniał mu nieograniczony zapas pajęczyny (nauczył się ją wytwarzać).
Wszystko co dalej - przejście venoma na innego nosiciela i jego dziecko Carnage (oraz inne symbioty, o których słyszałem z filmu na yt o symbiotach) bazuje na spider-manie i wtedy jest spójne.
Żeby od tego odejść trzeba wymyślić w filmie inną historię, np. że symbiot pierwotnie miał jakąś swoją postać (przypominającą mniej lub bardziej spider-mana) i chyba właśnie w to poszli, bo widziałem obrazek, gdzie symbiot stoi przed brockiem.

Nie wiem dlaczego określenie „śmieszne” cię obraza, ale z tego powodu ty obrażasz, o wiele poważniej, mnie :) gdybym chciał kogoś obrazić, użyłbym innego słowa l. Określiłem je jako śmieszne, w domyśle mało istotne w kontekście filmu 2018 roku, przedawnione. Nie mające tak naprawdę żadnego znaczenia ani dla twórców, ani dla widowni. Oprócz pojedynczych osób na tym forum.

Ja obraziłem Ciebie? Niby czym?
Do rzeczy - wczoraj obejrzałem ten film i na filmie były 2 symbionty - venom i ten drugi wyglądały podobnie, tj. jak przypakowane, zmutowane spider-many, a więc twórcy poszli w to co przewidywałem i stworzyli historię, gdzie rasa symbiontów ma "zaprogramowane" wyglądanie w taki sposób na nosicielu (mówię rasa, bo wg tego filmu na jakiejś komecie latają miliony ich krewnych). Mimo oderwania od storyline'a spider-mana film naprawdę przyjemny.

Sugerując jakieś problemy natury psychicznej :P

sam jesteś śmieszny dzbanie

o ile kometa to nie jest przypadkiem zrobiona z samych symbiontów, jak ich komiksowa planeta :)

Szczerze, ja lubię komiksy i nie czułem się obrażony przez określenie "śmieszne komiksy". To może ty masz problem z za małym ego?

Jakaś alternatywna historia Eddiego, ale mimo to film b.dobry wyszedł. Ciekawy tylko byłem, czy będzie jakaś wzmianka o Carnage - no i nie zawiodłem się.

Ja się trochę rozczarowałem. Po trailerach spodziewałem się R, miałem nadzieję że pójdą w ślady Deadpool'a i Logana, a tu boom... PG-13. Venom powinien być brutalny i przerażający, nawet jako pozytywny bohater. Głowy niby co niektórzy stracili ale ani kropelki krwi przy tym nie uronili przez co film nie ma charakteru. Wyszła taka czarna komedia, pośmiałem się ale to nie jest odpowiednia droga dla takiej postaci, i jeszcze ten syntetyczny związek Eddie'go z Anne. Ślub i całe życie już planowali, Brock robi jeden błąd(aby ratować niewinnych ludzi) i koniec, bez dyskusji, zaraz znajduje sobie nowego faceta a potem ryzykuje wszystko dla Eddie'go. Szef też go odrazu zwalnia, taka gwiazda dziennikarstwa przynosząca wielkie zyski i zero kredytu zaufania... to się kupy nie trzyma. Nie wspominając już o tym jak główny bohater po prostu sobie wszedł do wysoce zaawansowanej placówki badawczej gdzie przeprowadzano testy na ludziach z użyciem pozaziemskich form życia i żadna kamera go nie widziała mimo tego że się przed nimi nie chował, a może tam nie było kamer ochrony? Nie wiem która opcja jest bardziej niedorzeczna. Zmarnowany potencjał. Jeśli Carnage(seryjny morderca) będzię miał PG-13, a coś czuje że Sony nie będzie mogło się powstrzymać, to już będzie po prostu śmieszne. To tak jakby zrobić Dextera od 13 lat. Podsumowując, dna nie osiągneli ale mogło być znacznie lepiej. 4,5/10 (0,5 za zabawne dialogi Venoma z Eddie'm)

Tak, film o Venomie powinien być agresywniejszy.

Venom nigdy nie był i nie miał być w kategorii R.

Fan, nie fan. Wiekszosc ludzi nie czyta komiksow wiec gdzies ma te historie, skad sie Venom wzial i kto byl jego 1 nosicielem
Chcieli zrobic film bez pajaka to zrobili, bardziej bym sie czepial ze to takie cokierkowe bylo, spodziewalem sie czegos mroczniejszego a wyszla bajka.

Do tych pseudo fanow, co tylko kreskowke i pare komiksow widzialy i placza, ze nie ma venoma bez spider-mana. Venom posiada wlasna rase, jest ich setki tysiace, ba, posiadaja wlasnego boga. Duza historia i wspolczesna geneza jaka zafundowal nam Marvel. Wszystkie symbioty nie pochodza od Venoma.

Dla wszystkich mlotkow ktorzy moze znaja troche angielski - wspolczesna od Marvela geneza

https://marvel.fandom.com/wiki/Knull_(Earth-616)

To ze nie ma pajaka bo tak sobie zapamietaliscie za dzieciaka nic nie znaczy. Oficjalna geneza jest zupelnie inna. Nawet zly symbiot z filmu istnieje w Marvelu.

Film o dziwo nie byl tragiczny. Jak na tylko 100m budzet to calkiem dobrze to wygladalo. Watek milosny nie za dlugi, a sama akcja stosunkowo szybko sie zaczyna.

I wyszedł bardzo dobrze, mówię to jako fan uniwersum Pajączka

W tym filmie jest Spiderman. Wystarczy obejrzeć film do samego końca