gdzie pustka opuszczonego wieżowca znakomicie opisuje pustkę moralną i duchową tego świata. Potęguje to beznamiętny opis jednego z wyznawców tej finansowej religii. Człowieka przegranego i żyjącego bez celu. Film, który w pewien sposób uzupełnia niedawne dzieło Scorsese i daje nam wiele do myślenia.
doceniam koncepcję opowieści, jej klimat.
jednak jak na półtorej godziny to zbyt powierzchowny obraz jeśli chodzi o główny temat.
jeśli masz choć mgliste pojęcie o funkcjonowaniu systemu bankowego, giełdy i o źródłach ostatniego kryzysu, to nic nowego się nie dowiesz (no może kilka rzuconych mimochodem zdań, daje jakieś pole do przemyśleń).
za to doceniam ten film za pokazanie zagrożeń funkcjonowania w świecie finansowych korporacji.
pustka i nic więcej. mimo chwilowych bonusów finansowych, nie zostaje w człowieku nic godnego poświęcenia.
i za wielokrotne podkreślanie, że rynek się nie uczy na błędach, tak jak żadne instytucje, na błędach uczy się człowiek.
to jedynie człowiek może zmienić system.
Ja usłyszałem w tym filmie to, co chciałem, kiedy Voss powiedział wprost:
"Nikt nie rozumie jak działa dzisiejszy system finansowy"
Tylko tyle chciałem wiedzieć :)