Jedyne co zostało dobrego to MUZYKA i SZKIELETOR (świetny Langella). Reszta dno!
niedawno ogladalem ,drugi raz. wczesniej mnie krecil ale mialem wtedy gdy 1-szy razwidzialem 12 lat .nadal mi sie podobal,aczkolwiek troche i smieszyl . daje 7 z sentymentu
Oceniłam na tyle na ile pamiętam z dzieciństwa. Bardzo mi się podobał. Na teraz wiadomo- kiczowaty, bo i nie było możliwości na lepsze efekty. To chyba bez sensu porównywać dzisiejsze filmy tego gatunku z latami 80-tymi?
Jak nie było możliwości? Starszy jest Terminator, Obcy czy Powrót do przyszłości.
Terminator rewelka, Obcy też, a za Powrotem nie przepadam :P Wszystko zależało od wizji i budżetu reżysera, zrobił jak chciał i za dzieciaka jego wersja bardzo mi się podobała. Ciężko ocenia się stare filmy, ponieważ jesteśmy już tak "NAPATRZENI" tych efektów, że te starsze wydaja nam się teraz denne i beznadziejne. Ale przecież kiedyś to było COŚ dlatego ja nie jestem zwolenniczką oceniania w stylu "czy przetrwał próbę czasu". Ale każdy ma prawo oceniać inaczej :)
Mi chodziło o efekty specjalne... bo napisałeś, że twórcy nei mieli możliwości w tamtych latach zrobić lepszych ;).
Napisałam. Może nie miał? Może był biedniutkim reżyserem z biedniutkim producentem? Hehe :P Bardziej chodziło mi o to, ażeby nie oczekiwać od niego takich cudów jakie teraz widzimy w tv. Młodzi ludzie różnie teraz oceniają filmy- patrzą na obecne czasy nie biorąc pod uwagę ówczesnych możliwości. Na pewno były bardziej ambitne filmy z lepszymi efektami- nie mówię, że nie. To jest film na który trzeba patrzeć przez palce- lata na pewno zrobiły swoje, ale oceny nie zmienię nawet za jakieś pół wieku :D