Obraz Garego Goddarda opiera się na legendarnej serii filmów animowanych i związanych z nimi zabawek. Fabuła tego filmu Fantasy jest bardzo prosta.To klasyczna historyjka o walce dobra ze złem.Ten film nieco się już zestarzał i chwilami bywa bardzo śmieszny, infantylny.Ale efekty specjalne są dobre jak na 1987 rok. Aktorstwo? Przeciętne. Dolp Lundgren jako HE MAN jest taki sobie- wszak wygląda jak siłacz- ale jego gra aktorska pozostawia wiele do życzenia. Frank Langella nie czuje się zbyt swobodnie pod maską Szkieletora, ale jako tako daje radę. Koneserzy mogą podziwiać (wówczas) 23 letnią Courteney Cox w jednej z ról. Swego czasu narzekano na film WLADCY WSZECHŚWIATA. I racja - film niczym nie zachwyca i nie jest zbyt dopracowany.Swego czasu kosztował niebagatelne 17 mln dol i tyle też zarobił w kinach.Dlatego nie doczekaliśmy się dalszego ciągu. I może dobrze - bo John Woo szykuje nową wersję tej historii. Mamy nowe czasy i komputery - pora by HE MAN wreszcie "zawładnął wszechświatem" i wyobraźnią widzów.Polecam - ale tylko koneserom.