Sam pomysł genialny, wykonanie fenomenalne wręcz i do tego muzyka.... Za to scenariusz mdły, polski dubbing na pewno nie dla dzieci, bo co 10 słowo będą musieli tłumaczyć dzieciom rodzice. Co więcej, robić dubbing z ludźmi z wadą wymowy to jakieś jaja. Połowa obsady o logopedy.
A sam pomysł, żeby świat dziecka ograniczać do 5 emocji to ... się w głowie nie mieści. Wiele więcej frajdy miałem przy seansie Wielkiej Szóstki. W tym roku tylko Minionki był gorsze, a to świadczy niezbyt pochlebnie o Pixarze.
moja siedmio letnia córka była zachwycona może twoje dzieci są ograniczone przesto co 10 słowo musisz im tłumaczyć
Widać ty jesteś mega ograniczona... czy ja pisałem, że moje dzieci to oglądały? Czy ja pisałem, że mam dzieci?? No czysty kretynizm.
Wiesz dlaczego ograniczono kilkadziesiąt emocji do piątki ? Bo przedstawienie wszystkich możliwych opcji jest niewykonalne w taki sposób, aby nadal było ciekawe i wiarygodne. Kilkadziesiąt emocji byłoby za dużym tłumem, byłoby za mało czasu dla każdej z nich, przez co film byłby zbyt ogólnikowy.
Z tego co słyszałem film opiera się na teorii psychologa Paula Ekmana, który był także konsultantem w filmie. Wyróżnił on 6 podstawowych emocji: radość, smutek, złość, strach, odrazę oraz pominięte w filmie zaskoczenie.