Film dobitnie pokazuje charakterystykę każdej wiary. Wiara to nic innego jak ślepe posłuszeństwo wobec przewodników duchowych. Im bardziej wierzymy, tym bardziej ufamy a im bardziej ufamy tym bardziej tracimy zdolność do samodzielnego myślenia.
Klasztor to chyba najbardziej podatny grunt na wszelkie wpływy które pod płaszczykiem prawdziwej wiary mogą manipulować ludźmi.
Gra aktorska na dobrym poziomie ale film za długi i nudnawy. Za późno dochodzi do przejęcia klasztoru przez oj. Franciszka. Gdyby nie to dałbym więcej.
A na czym - Twoim zdaniem - polega samodzielne myślenie? Zanim odpowiesz, zastanów się, kto Tobą manipuluje; pewnie powiesz, że nikt. Bo nie wiesz.
Samodzielne wyciąganie wniosków, samodzielne zadawanie pytań i szukania odpowiedzi. Wiara to narzucony schemat postępowania, mapa rzekomego dobra i zła.
"Wiara to nic innego jak ślepe posłuszeństwo wobec przewodników duchowych."
Bzdura. Wiara to coś o wiele bardziej skomplikowanego. To relacja człowiek-Bóg, a nie człowiek-człowiek (przewodnik duchowy). Mam wrazenie, ze nie odrózniasz wiary od wyznawania religii i chyba tak naprawde niewielkie masz pojecie czym jest wiara.