W sidłach opętania

Nie dalo sie tego ogladac- przez 30 minut wlasciwie nic sie nie dzieje, potem nastepuja
chaotyczne zdarzenia- jedno po drugim, troche sie nie trzymaja kupy. Poza tym fajny pomysl, i taka
postac jak ten psychopatyczny maz jest fajnie obmyslana- ale dla mnie cala ta gra aktorska jest
malo wiarygodna.

uwaga taki lekki SPLOJLER -- wszystko pieknie w tym filmie, ale zona zrobila nie ciekawe wrazenie juz od poczatku filmu. zachowywala sie jak idiotka z tapeta na twarzy. jej fochy podczas tych dwoch tygodni miesiaca, byly jakby miala napiecie przedmiesiaczkowe. gdyby nie to i widz mogl sie wczuc za bohaterka to bylby...

Nie dość, że nudny, to irytujący. Mąż niby psychopata, a był bardziej zrównoważony od żony-ofiary. Trója z minusem.

Film ten dołączył do mojej kolekcji przeciętniaków. Mogli wybrać ten tytuł ,,Niebiański staw", bo w ,,W sidłach opętania" to ni z dupy, ni z pietruchy.
Strasznie wkurzała mnie Tara Reid i jej dziwne dźwięki przy wysiłku. Fatalna aktorka. Dodatkowo - jej bohaterka była totalną idiotką. Normalny człowiek dałby sobie...

Przewidywalny z elementami "bullshit'u". Może ktoś mi powie, jak ktoś, kto nie umie pływać, przepłynął więcej niż 5 metrów i nie poszedł na dno? Ale myślę, że fajnie jest obejrzeć ten film z przyszłą żoną, uświadamiając jej co ją może spotkać, jak będzie chciała wiecznie dzwonić do mamusi. :)