majstersztyk!!!

Produkcje takie jak ta potrafią znakomicie budować świąteczną atmosferę i tworzyć przepiękny radosny nastrój, pobudzają uczucie nostalgii i sentymentu do lat dzieciństwa, a nade wszystko przypominają o tym jak wspaniałym przeżyciem są dla każdego z nas Święta i oczekiwanie na ich przyjście, o tym jak bardzo tęskni się...

Kiedy tylko TV emituje ten film , zawsze chętnie go oglądam,
zwłaszcza przed świętami.

A najbardziejszą wisienką na tym cudnym torcie był Wojtek Młynarski śpiewający tą piosenkę!
No ale to tylko docenią tylko ci, co jeszcze pamiętają jak dało się milicjanta przekupić zwykłą... choinką... ;)

na temat żony jednego z nich jest mistrzowski :)

No cóż, tak jak to "Budka suflera" onegdaj przypominała - nie ufaj nigdy kobiecie.

nie ma wymienionej aktorki do ktorej Ruina przyjechal przenocowac sie w szkole w drodze do warszawy

Świetna komedia o zderzeniu dwóch światów, ludzi z głębokiej prowincji z warszawskimi mieszczuchami. Dwie ścieżki życia jedna hołdująca tradycji, a druga nowoczesności.

Film o dwóch różnych światach ze świętami w tle. I ta obsada. Czy ktoś zauważył, że mężczyznę z szampanem, którego Ruina pyta o drogę był śp. Marek Frąckowiak, a sama scena była kopią sceny z "Przepraszam, czy tu biją". Aktor ten nie był wymieniony nawet w napisach. Serdecznie polecam.

:D

czas płynie szybciej, czyli rzecz o tym jak szybko i opłacalnie sprzedać choinki, a przy tym jeszcze załatwić kilka życiowych spraw. Można sie pośmiać!

Zupełnie jak teraz.
A był to rok 1977 :)

czy też zapomniał o tym reżyser... Film klimatyczny ale Majchrzak mi nie pasował do tej roli.

średni.