Świetny pomysł, dobra gra aktorska - tylko scenariusz do bani! Tak naiwnych momentów dawno w kinie nie widziałem.
J.J. Abrams i w sumie nie powinno być zaskoczeń. Ten facet jest miernym scenarzystą. Niby tam zawsze pomysły ciekawe ma ale gdy przychodzi do zrobienia z nich spójnej historii, to sam się w tym wszystkim gubi. Taki bieda Spielberg w sumie jakby się zastanowić głębiej. Film bronią oczywiście aktorzy, przyzwoita muzyka. Reżyser też niestety wybrany najgorzej. Gość robił dużo kaszany w latach 80