PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=841602}

Wiking

The Northman
6,7 44 051
ocen
6,7 10 1 44051
6,6 51
ocen krytyków
Wiking
powrót do forum filmu Wiking

Po pierwsze, film ten należy traktować jako baśń i to taką brutalną. Opowieść o zemście. Nie zabraknie klimatycznej muzyki, pięknych zdjęć, ostrej bitki i dobrej gry aktorskiej. Trudno jest tak na gorąco opisać, co czułem. Film jest mocny, mroczny, czasami wręcz ciężki, pełen okrucieństwa i ukazujący niektóre obyczaje wikingów. Początkowe sceny związane przepowiedniami, szamanem itp, trochę zaorały mi głowę, sporo surrealistycznych tematów... Ogólnie trzeba być cierpliwym, film naprawdę wciąga i warto obejrzeć do końca.

ocenił(a) film na 8
Grifter

Piękny to raczej nie jest :) Jest z pewnością brudny, czasami tajemniczy, a innym razem bezpośredni i brutalny. Ten film wyróżnia się, będzie wzbudzał kontrowersje. Jedni go będą omijać z daleka, a inni wracać do niego i zachwycać się, np. klimatem, muzyką, zdjęciami. Nie wszyscy go docenią - tego jestem pewien. Wracając do piękna, pięknie się napracowali twórcy tego dzieła, począwszy od reżysera, operatora kamery, montażystów, aż po aktorów, którzy zrobili kawał dobrej roboty... Ile by jednak nie włożono wysiłku w ten film, zdania będą podzielone. Pozdrawiam. Obejrzyj kiedyś w domu. Ocenisz raz jeszcze. Pewnie dostrzeżesz w nim kolejne niuanse.

ocenił(a) film na 8
olson80

Obejrzę pewnie jeszcze kilka razy :)

ocenił(a) film na 8
Grifter

Hehe, nie potrzeba nastolatków. Ja (troszkę ponad 40 lat) poszedłem z dwójką znajomych w podobnym wieku, tyle że oni lubią filmy typu Marvell, ja obejrzę, ale bez większej satysfakcji. Już po 30 min zaczęli marudzić na co ich wyciągnąłem i że tylko stracone pieniądze. Ja odwrotnie - w końcu wyszedłem zadowolony z kina. Przed seansem była reklama Dr. Strange - oczywiście na to chętnie by poszli.

ocenił(a) film na 8
mlada40

O czasy, o obyczaje :)

ocenił(a) film na 3
mlada40

To ja chyba całkowicie się zestarzałem, bo i ten film i doktor mnie znużyły. Różnica taka, że na doktorze jakoś wysiedziałem a tutaj nie.

Grifter

Zgadzam się w 100%. Dodatkowo zachęciłeś do Aguirre, nie słyszałem o tym filmie, ale jeżeli porównujesz go do Witch i Wikinga to musi być dobrze. Co do reakcji ludzi w kinie, to mielismy z kolei taką sytuację, że para obok nas szczerze się zacieszała w trakcie reklam... A po seansie miny mieli mocno skwaszone.

Grifter

Fanie posłuchać nietępawego. :D Ale nie przejmuj się. 

ocenił(a) film na 8
olson80

Ja szłam na seans z bardzo dużymi oczekiwaniami, nie wiem czy nie aż za dużymi bo nie wyszłam z kina w pełni usatysfakcjonowana. Uwielbiam pozostałe filmy Eggersa i spodziewałam się arcydzieła. Wciąż uważam, że film jest naprawdę bardzo dobry, mega klimatyczny, czuć styl reżysera szczególnie w tych fazowych scenach w jaskini na początku filmu (bardzo mi się to kojarzyło z the lighthouse), aktorzy też dali z siebie wszystko (Taylor-Joy jak zawsze zachwycająca). Ale musicie przyznać, że był momentami przydługi a niektóre sceny wręcz kiczowate? Mówię tu konkretnie o końcówce filmu kiedy główny bohater wyskakuje łódki.

ocenił(a) film na 8
foggymorning

Ja myślę, że musimy za jakiś czas wrócić do tego filmu. Obejrzeć jeszcze raz w domowym zaciszu i na spokojnie ocenić. Nie jest to kino, które zaliczać się będzie do Blockbusterów i przynosić grube miliony dolarów. Ten film albo ktoś polubi, albo się zawiedzie. Głównym tematem "Vikinga" jest zemsta, która niby nie jest niczym nowym, ale tutaj urasta do ogromnych rozmiarów. Do tego psychodeliczne motywy, czary, przepowiednie. Kawał ciężkiego kina, ale w ostatecznym rozrachunku dałem radę :)

ocenił(a) film na 8
olson80

Zgadzam się :) ten film był ucztą dla oka wiec ja na pewno będę do niego wracać z miłą chęcią

olson80

Radzę obejrzeć kilka razy, bo wiele "kiczowatych" scen umknęło. NIe mówiąc już, że film ukazuje w sposób skrajnie karykaturalny męskość, relacje rodzinne, religię, zrównuje te rzeczy z jakimiś zwierzęcymi instynktami, obrzydza. Ciężki film? :D Owszem obrzydliwy, momentami żałośnie śmieszny.

ocenił(a) film na 8
kamilos56

Śmieszny... Zależy od poczucia humoru. Mnie nie rozbawił. Nie jest też do końca tym czego oczekiwałem. Ten film jest inny i taki właśnie miał być. Tak jak już napisałem wcześniej - albo docenisz albo nie. Miał wzbudzać skrajne emocje, pokazywać brud, przemoc i obrzydliwości. Widziałem jednak w swoim życiu bardziej mroczne, wulgarne i psychodeliczne filmy. " Viking" nie jest w tym względzie niczym przekraczającym standardy. Źle nastawiłeś się do filmu, albo przeciwnie, oczekiwałeś czegoś zupełnie innego. Kwestia gustu, chwili... Obejrzyj go też jeszcze raz, może zmienisz zdanie. Ja nie jestem adwokatem tego filmu, mam zastrzeżenia, ale w ostatecznym rozrachunku cieszę się, że go zobaczyłem w kinie... I to tyle z śmiesznych rzeczy. Trzymaj się i nie prowadź krucjaty anty wikingowej. To tylko film. Jeśli spodobał ci się to spoko. Jeśli nie, to też spoko.

olson80

Obrzydliwy w sensie narzuca przekonania twórców, wymusza to na widzu, przez skrajne, karykaturalne i nieprawdziwe ukazanie tych wartości. To mam na myśli mówiąc obrzydliwy, a żałośnie śmieszny, oznacza, że momentami tak idiotyczny, uśmiech pojawia się z zażenowania poziomem twórcy. Ten film zrobi siekę w głowie młodej osoby, wpłynie na przekonania tej osoby, zrobi to bez jej woli, wpłynie na jej podświadomość. 

olson80

Moim zdaniem starano się ukazać w nim model patriarchatu, z czego wynika(męskość, honor, rodzina, religia), jakie niesie konsekwencje, oraz obrzydzić te elementy które sie do niego, zdaniem twórców, przyczyniły, tylko że jest to fałszywy przekaz, bardzo płytki, naiwny i nieciekawy. 

ocenił(a) film na 8
kamilos56

Doszukiwanie się głębi w tym filmie mija się z celem. Przekaz jest prosty, główny motyw jest prosty i rozwiązanie jest proste. Realizacja natomiast jest bardzo dobra i wcale nie prosta. Pokazanie banału w taki sposób, wymaga pomysłu, trochę pokręconej psychiki, chęci pokazania tej opowieści w sposób, który wzbudzi kontrowersje. Film o zemście, właściwie to wszystko, a jednak czegoś takiego nie wiedziałeś wcześniej, albo się nie spodziewałeś. Technicznie, wizualnie, muzycznie - perełka. Co do ciężkości, to ciężko jest zakwalifikować ten film do jakiegoś konkretnego gatunku. Aspirował do miana artystycznej wizji, ambitnego dzieła. Pewnie nie do końca udało się tego dokonać, ale ma na pewno w sobie coś oryginalnego. A co do wymuszania na widzu jakiś przekonań... Tutaj trochę zagalopowałeś się w odczuciach. To zwyczajnie brutalna wizja zemsty z domieszką wierzeń ludowych. Nic więcej. Ten film nie ma prawa przekonać kogokolwiek do jakiejś idei. Nie sądzę, żeby reżyser chciał coś nam powiedzieć więcej, niż to, co widziałeś. Młode osoby kompletnie nie zastanowią się nas sensem, bo oni raczej oczekiwali filmu podobnego do "Braveheart" albo "Gladiator", czyli tradycyjnie prowadzoną opowieść. Tutaj jest tylko zło, wszyscy są źli.

olson80

Używaj czasem rozumu, bo to że ty czegoś nie jesteś w stanie dostrzec, to nie znaczy, że tego tam nie ma. Po drugie w tym filmie nic nie jest dobre, może poza zdjęciami, ale reszta, konstrukcja fabuły, płytka, prosta, przewidywalna opowieść, nudy, poza momentami żenującymi i komicznymi. W dodatku ta opowieść jest naiwna, jakby twórcą było dziecko, albo ktoś o skrajnych poglądach feministycznych, taki stopnień zrozumienia i głębi bohaterów oraz świata. Znowu opatrzenie zrozumiałeś, to że jest w nim nachalny, tępy, prosty przekaz ideologiczny, to nie dodaje mu jakieś głębi, wyjątkowości. Jednakże przekaz jest ukryty, za brutalnymi, przesadystycznymi, kontrowersyjnymi scenami, które wprowadzają widza w silny stan emocjonalny, doświadcza jakiegoś dyskomfortu, w tym stanie część mózgu odpowiedzialna za myślenie się wyłącza, więc widz w takim stanie jest mniej świadomy tego co się z nim dzieje, oraz co się dzieje w samym filmie, świadomie dostrzega tylko to co jest powierzchowne(brutalność, krew, elementy mitologii skandynawskiej, kostiumy :P), natomiast reszta przekazu tafia do podświadomości i niestety może dokonać trwałych zmian w postrzeganiu świata. Młody człowiek jest na to bardziej podatny niż stary.

ocenił(a) film na 8
kamilos56

"Kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą".
Dawaj kamilos zostało ci już tylko 900 razy, na pewno ci się uda.

Konto_na_filmw

Każdy ma swoje zdanie, wam się podoba, mi się absolutnie nie podoba.

ocenił(a) film na 7
kamilos56

Człowiek jest najbardziej rozwiniętym ze zwierząt, więc wspólne dla ludzi i nie-ludzkich zwierząt motywy stylistyczne są logiczne dla filmu, którego akcja dzieje się tak dawno temu... Gdzie tu ideologizacja?

ocenił(a) film na 8
kamilos56

A może tak urozmaić jakoś to wyrażanie swojego zdania, bo na razie to ciągle piszesz to samo i nie odnosisz się do kontrargumentów.

No nie wiem weź zrób analizę porównawczą z Ben-hurem czy Gladiatorem,
rozbierz na czynniki inne momenty gdzie film "wciska" swój "przekaz" oprócz pierdzenia i udawania wilka (liczymy oczywiście na pełną analizę z uwzględnieniem pracy kamery i montażu),
albo poszperaj w życiorysach reżysera bądź producenta (kto wie - może czyjś ojciec był alkoholikiem sadystą który bekał i pierdział oraz chodził do pracy z mieczem?)

kamilos56

Ogólnie.. to film miło promuje używanie języka angielskiego. Gadają jak
na emigracji zarobkowej. He he. Z drugiej strony, to trzeba by opuścić te wszystkie kinowe założenia i rzeczywiście , dostrzec glutowate nudne przesłanie , któremu bliżej do jaskini strachów z parku rozrywki , niż dobrego filmu o Wikingach. Ma film spełniać normy kliknięć w aplikacji i tyle w temacie. Co do wątku współczesnego zamulania ideologicznej papki, to msz rację. Jest to na tyle przezroczyste , że większych osób podoba się i nie przeszkadza . Nie dostrzegają , że film z wikingów ma w sumie nazwę i stroje przypominające jakieś postacie , jak na jarmarku kostiumowy . Ktoś zadecydowały , że dla pieniędzy można by dac taki tytuł i kliknięcia zadecydowały o reszcie.

ocenił(a) film na 8
kamilos56

Pierwsza sprawa, jeśli z kimś chcesz dyskutować, to daruj sobie insynuacje, że ten ktoś nie ma mózgu, nie używa rozumu itd. To niegrzeczne i nie zachęca do rozmowy z Tobą. Ty na siłę próbujesz znaleźć tam przekaz, ukryte feminizmy, epatowanie męskością i inne ciekawostki lewicowe. Ten film noże być groźny tylko dla ludzi niezrównoważonych, bez względu na wiek i upodobania. Każdy normalny człowiek, przyjmie to na klatę, oceni i albo poleci dalej, albo skrytykuje. Uwziąłeś się na ten film, masz prawo, ale jeśli chcesz naprawiać świat to najpierw spójrz w jaki sposób zwracasz się do ludzi. Wzbudzasz negatywne emocje, tak samo jak omawiany film. Zacznij od siebie, a ukryte według Ciebie przekazy analizuj sobie w odosobnieniu. Zobaczyłeś to, co chciałeś zobaczyć. Lubię indywidualistów, sam taki jesteś, ale w Twoim przypadku nie przysporzy Ci to ludzi po Twojej stronie. Bez odbioru.

olson80

Z tym kamilosem nie warto prowadzić dyskusji. Z jego wypowiedzi można wywnioskować że jego zdanie jest wyznacznikiem gustu dla wszystkich.

michal141292

Współcześnie jest coraz więcej filmów które nie dają tego luksusu do interpretacji, nad czym ubolewam. To że lubisz nędzne wartości, to ludzkie, ale warto popatrzeć prawdzie w oczy, a nie budować do tego ideologię że ładny kostium. :P Niestety to co Ci się podoba/niepodoba, jakoś Cię definiuje. Także, tutaj nie chodzi o to, żeby określić kto ma lepszy gust, ale co masz w środku. Obecnie powstaje coraz więcej  produkcji które bazują na najniższych instynktach, słabościach, kompleksach, są coraz bardziej obrzydliwe, tendencyjne i masa produkcji przesiąkniętych chorą ideologią. 

kamilos56

Filmu jeszcze nie widzilam, ale nie wiem czy z opisow pooba mi sie wlasnie ta tendencja robienia dzikusow i barbarzyncow z przodkow, no bo dawno temu i co oni tam mogli dorownac, podczas kiedy archeologia pokazuje, ze zycie codzienne, pomijajac inne spostrzeganie symboli, moralnosci, obowiazkow, mieli konsumpcyjnie bardzo podobne do naszego czy to w Rzymie, Chinach, Meksyku. W Rzymie mieli odpowiedniki naszych galerii handlowych, restauracji, fastfoodow, a nawet taksometry :P Ta tendencja jest rownie zla jak robienie swiatlych pokojowych dzikusow, czy tylko zlych bialych,

michal141292

To co robię, również ma podłoże ideologiczne :P ale uważam, że ja stoję po stronie dobre. Po prostu nie podoba mi się to, że ludzi się masowo indoktrynuje, że wmówiono ludziom, że film to rzeczywistość, prawda objawiona. Jeszcze kilkanaście lat temu, każdy wiedział że film to fikcja, wizja artystyczna, albo pusta rozrywka, a teraz nie, teraz ludzie z filmów uczą się historii, projektują swoje poglądy na dane wydarzenie historyczne, czy zjawisko społeczne, poznają na nowo wartości, według instrukcji twórcy/producenta, są na tym polu tak agresywne, dostarczają tak mocnych i emocjonalnych obrazów, że ludzie są bezbronni. Cały ten ruch, który rzekomo dotyczy pokoju, wolności, tolerancji a tak naprawdę jest jego skrajnym przeciwieństwem, powoduje niepokoje społeczne, generuje konflikty, stara się zmieniać znaczenia słów, robi ludziom mętlik w głowie, przez co o świadomości i własnej woli nie może być mowy. Dekomponuje społeczeństwo, wprowadza chaos, tylko po to, aby to społeczeństwo bardziej zniewolić, aby nikt nie był pewny czy białe to białe, film, twórca, polityk, działacz, przecież mi powie i zrobi to tak przekonywująco, dobitnie, brutalnie, że "ale" nie przyjdzie nawet do głowy. :P

kamilos56

Oceniłeś Whiplash który jest podobny jeśli chodzi o prostotę opowieści jej nieprawdopodobnosc i w pewnym sensie okrucieństwo na 10. Moim zdaniem filmy te stoją na podobnym poziomie. Ale widzę że prowadzisz też jakoś krucjate więc po prostu masz wypaczona ocenę tego filmu.

zmigrus

Nie wiem w jakich kategoriach ty rozumujesz, ale jest to coś odległego ode mnie. To tak jakbyś zrównywał ze sobą Mozarta i discopolo. Tak elementem wspólnym tych tytułów jest to, że oba są filmami.

ocenił(a) film na 7
olson80

widzę, że mam podobną recenzję :)
Brutalna baśń o zemście.
Nie ma tu podziału na tych dobrych i złych. Każdy uczestniczy w bezsensownym kręgu przemocy.
Film jest trochę teatralny, zwłaszcza druga połowa. A to z kolei kłóci się ze scenami fantasy, wplecionymi w fabułę. Widoki i scenografia robią ogromne wrażenie. Muzyka nadaje epickości i głębi opowieści. Wątki obrzędowe za to pozbawione są duchowości i epatują okrucieństwem, zresztą celowo. Mnóstwo przemocy i półnagich męskich ciał.
Aktorstwo rewelacja , zresztą ci sami aktorzy co zwykle u tego pana.
Warto iść do kina, ale do arcydzieła sporo brakuje

ocenił(a) film na 8
conneryfan

Zgadzam się z Tobą. Dlatego oceniłem film na "bardzo dobry". Brakuje mu do "rewelacyjny", a arcydziełem nie jest. Ogólnie kawał kina, ale raczej nie spodoba się wielu widzom - taka sytuacja ;) Muzykę i klimat powinna natomiast docenić większość.

conneryfan

To baśń o bekaniu, literackie arcydzieło :D Mam czasem wrażenie, że dla ludzi nie ma znaczenia o czym coś jest, a skupiają się przede wszystkim na tym, że baśń, uskrzydlają formę. :D Czyli jakby ktoś faktycznie zrobił baśń o bekaniu, miał taki cel, takie byłoby założenie "artystyczne", to ludzie pisali by, że to awangardowa baśń o spoiler miłości. :D Tak strzelam, ale poziom absurdów jakie ludzie czasami wypisują pod filmami, kładzie tytana na kolana. :D

użytkownik usunięty
olson80

Dzieki za recenzje, pomocna byla! ;) Ja tam lubie krwawe basnie, realistycznie ukazane filmy ktore pokazuje dawne czasy bez tej pompatycznej otoczki - Apocalypto, Centurion w tym klimacie :)

ocenił(a) film na 8

Trzeba mieć dobry dzień, żeby go zobaczyć :) Miejscami wykańcza psychodelicznymi wstawkami, ale tak jak napisałem wcześniej - warto zobaczyć, a najlepiej w kinie. Ma coś w sobie ;) Do Apocalypto bym go nie porównywał. To coś zupełnie innego, trudno mi w tej chwili zakwalifikować go do jakiegoś konkretnego gatunku. Wszechogarniające zło...

użytkownik usunięty
olson80

A serialowy Spartacus albo 300 - tez w tym nieco odrealnionym klimacie (krew tryska na wszystkie strony, odciete glowy, itp) zawsze mnie ciekawilo jakby wygladal taki Gladiator w kategorii R :)

ocenił(a) film na 8

Spartacus albo 300 to fajne komiksowe klimaciki. Faktycznie odrealnione. Ja uwielbiam :) Gladiator - to jest film, który się nie starzeje. Też był brutalny jak na tamte lata, ale bardziej przystępny dla widza. "The Northman" natomiast jest nasączony nieznaną mi wcześniej dawką psychodelii, trochę teatrem i innym typem brutalności. Kiedyś obejrzę to jeszcze raz. Jak się czułaś po obejrzeniu?

użytkownik usunięty
olson80

Jeszcze nie ogladalam :) ale zamierzam, stad chcialam poczytac tu na foum jakies opinie, a Twoja recenzja jeszcze bardziej zachecila do obejrzenia :)

ocenił(a) film na 8

Tylko musisz uwierzyć mi na słowo - to naprawdę nie jest film dla każdego. Większość będzie zmęczona, z trudem zaakceptuje taką formę prowadzenia filmu. Schizowe wizje, brak romantyzmu, tylko brud, przepowiednie, zemsta. Muszę Cię ostrzec, bo nie jest to absolutnie Spartacus, 300, Gladiator, Waleczne serce... To coś innego, wymykającego się z gatunku. Ciężkie to jest, rozrywki w tym mało. To bardziej doświadczenie. Ja np. po pierwszych 20 minutach miałem wątpliwości, co ja tutaj robię. Dałem szansę i zobaczyłem coś innego, ale powtarzam znów - nie dla każdego. Trzymaj się. Bądź dzielna :)

użytkownik usunięty
olson80

Dzieki za troske, ale bez przesady - ogladam horrory od 11 roku zycia, jesatem zahartowana i serio wiele mega brutalnych momentow w niejednym filmie juz widzialam, takze tego (zreszta widac po mojej "uroczej" tapecie na profilu jakie najbardziej kreci mnie kino :))

użytkownik usunięty
olson80

Dzieki za troske, ale bez przesady - ostrzegasz osobe ktora ogladala horrory od 11 roku zycia, wiele hardkorowych momentow z niejednego filmu, dlatego jestem juz raczej "zahartowana" :) Poza tym po "specyficznej" tapecie na moim profilu widac jakie kino najbardziej mnie "kreci" :)

ocenił(a) film na 8

Nie wątpię w Twoje moce :) Właściwie chciałem tylko ostrzec, że ten film jest... bardzo dziwny i nie o samą brutalność mi chodzi ;) Daj znać jak obejrzysz. Jestem ciekaw co powiesz. Fajnie się z Tobą pisze. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
olson80

O tym że nie dla każdego, to się wczoraj w multikinie w Browarze przekonałem. Sam film Eggersa choć prosty, to świetnie nakręcony. Zdjęcia, muzyka, scenografia, to majstersztyk. Klimat wyczuwalny i jeśli ktoś ma słabość do nordyckich legend, to film mu podejdzie. Lubię takie kino, na pewno nie nudzi i seans minął przyjemnie. Wracając do stwierdzenia z początku mojej wypowiedzi. Na samej sali, co smutne, były oprócz mnie tylko 3 osoby. Facet po 30....ten dał radę do końca. Pojawiła się jeszcze para młodych ludzi, na moje oko ok 18 lat i pierwsza myśl, że trafili na film przypadkiem i zapewne wyjdą. Sądziłem, że po opróżnieniu pudeł z popcornem wyjdą, ale jeszcze trwali. Po godzinie jak zaczęli coraz częściej z nudów sprawdzać godzinę na telefonie już wiedziałem, że wyjdą i tak zrobili. To był dla mega smutny widok, że dla młodego widza takie kino, bądź co bądź bardziej autorskie, już chyba nie istnieje. Może w ogóle pomylili sale i mieli pójść na 365 dni?

ocenił(a) film na 8
robert_28

Muszę przyznać, że pierwsze 20 minut mnie trochę zaorało. Miałem wątpliwości czy wytrwam. Ostatecznie nie żałuję i tym bardziej cieszę się, że obejrzałem w kinie. Klimat jest wyjątkowy. Nie chcę uogólniać, jaki przedział wiekowy ogarnie ten film, ale podejrzewam, że młodsza widownia zamęczy się. P.S. Jak jak byłem, to na seansie widziałem 7 osób, ale to była godzina 14:00...

ocenił(a) film na 1
robert_28

Gratuluję temu Panu po 30-stce, że dał radę do końca. Byłqm ze znajomym - średnia wieku 33 i w trakcie seansu krępowałam się zaproponować opuszczenie sali - po filmie okazało się, że znajomy w połowie miał zaproponować to samo.

ocenił(a) film na 1
olson80

Zgadzam się z Tobą w 100%, najlepszy był taniec indiańców wokół ogniska, porządne sceny walk były dwie, mimo że w podrzędnych produkcjach kategorii B widziałam lepsze, a efekty specjalne (szczególnie flaki/makaron) na wysokim poziomie. Green screen zrobił świetną robotę, momentami aż do przesady. Traktując to jako baśń, przyznaję - karykaturalne i przerysowane. Oglądając science-fiction spodziewałabym się mniej przerysowanych scenerii.

ocenił(a) film na 8
Vesturia

Czyli nie podobało Ci się ;)

Vesturia

ale w czym masz problem? oglądaj podrzędne produkcje kategorii B

tisoc

A ty w czym masz problem, nie oglądaj produkcji kategorii b? :D Faktem jest, że sceny walki były beznadziejnie zrobione.

kamilos56

wiking nie jest produkcją klasy b i sceny walk były niezłe. jeśli liczysz na pyskówki i zaczepki to źle trafiłeś

tisoc

No to ja obracam się w wyższej klasie filmów :D, bo dla mnie walki z vikingu były beznadziejne, w ogóle nie trzymały w napięciu, sekwencje ruchów były idiotyczne. Być może starano się zachować jakiś realizm "szermierki" i z tego może to wynikało, nie wiem, ale jak na film wyszło słabo.

olson80

Basnie zwsze byly butalne, to Disney i wspolczesni porobili z tego lukrowane laurki. Hmm. Wikingowie akurat u siebie w domkach byli bardzo cywilizowani jak na realia i w porownaniu z innymi im wspolczesnymi. Dzikosc, to byla na wyprawach. Mylenie obyczajow codziennych ze skrajnie mistycznymi obrzadkami jest glupie. Nawet starozytni Grecy wiedzieli, ze mity nie sa doslowne, odzwierciedlaja postepki i charaktery ludzkie, a nawet najzwyklejsze rozgrywki polityczne czy swiatynne. Ci co znaja zwyczaje roznych cywilizacji, moga smialo stwierdzic, ze wiele z nich np, z tejj Grecji czy Rzymu bylo o wiele mniej cywilizowane i okrutne w pelnym majestacie prawa niz te Wikingow. Tragikomiczne jest, ze Wikingowie darowali, kttoremu miastu trgiczny los, bo Jezus na krzyzu skojarzyl im sie z Odynem. Krzyzu, ktory jest obrazem wlasnie okrucienstwa tych niebarbarzyncow, a ktorzy przejeli te szubienice od Persow.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones