Ale przyznaję, że tutejszy kilmat to jeden z najlepszych mrocznych jakie w ogóle widziałam.
Niestety twórcy chyba nie mięli pojęcia co to w ogóle jest wilkołak...
Taa. Jeżeli mamy się przegadywać co do szczegółów z różnych podań, to jeszcze dodam że wilkołak miał tylko 3 nogi, Było mu wstyd z nieposiadania ogona wiec podnosił jedną nogę aby go udawała i biegał tylko na trzech - " Córka hycla " z SoLL
fakt, brzmi zabawnie i intrygująco, ale nie chciałabym jednak oglądać we wszystkich filmach z wilkołakami właśnie takich osobników...Z drugiej strony jednak, dokładna ekranizacja tej książki z uwzględnieniem tegoż nietypowego wilkołaczego zachowania mogłaby być w rzeczy samej ciekawa ;]
No cóż..lifie is brutal... ;D Ale i tak umiejętnie pokazany w filmie wilkołak biegający na 3 łapach, to byłoby coś nowego! ;]
cała saga jest wspaniała i zasługuje na ekranizację, ale niestety hollywood preferuje szajs zamiast inteligentnych filmów
dokładnie to samo chciałam napisać - kilmat świetny, postać wilkołaka całkowicie do wymiany...
Klimat świetny, ale na samym początku mogli bardziej nabudować napięcie, nie pokazując postaci wilkołaka (słabej wg mnie), tylko jakąś krótką migawkę. A samego wilkołaka ja osobiśći widziałabym bardziej zbliżonego do wilka, niż do człowieka, zmieniłabym mu zdecydowanie sposób poruszania się, i ogólną sylwetkę na bardziej zwierzęcą, bo dla mnie wygladał bardziej tandetnie niż strasznie.
Właśnie za ten mroczny klimat typowej wiktoriańskiej Anglii dałam wysokie 8/10. A fakt, że wygląd wilkołaka znamy od początku, w budowaniu klimatu grozy za bardzo nie pomaga. Podobała mi się jednak scena, gdy widać go było biegnącego przez las podczas pościgu za cygańskim chłopcem. Nad wyglądem się nie rozwodzę - są różne gusta i ja należę do tych co nie lubią "chudych psów na dwóch nogach" (vide prof.Lupin - makabra!!!) a trochę mięśni nie zaszkodzi.. Pysk bym jednak wymieniła, bo co to za wilkołak, co wygląda trochę jakby zderzył się z szafą... ;o)
No właśnie i mi ta wychudzona postać wilkołaka poruszająca się głównie na dwóch nogach/ łapach nie odpowaidała zdecydowanie. Jakoś bardziej pasuje mi wizja wilkołaka jako dużego wilka z jakimiś może delikatnymi cechami ludzkimi, niż odwrotnie. Właśnie profesor Lupin mi bardziej odpowiadał bo był przynajmniej straszny, chociaż za mało sierści miał. Mam też zastrzeżenia co do mechaniki ruchów, w sensie, że człowiek na kolanach czyli powiedzmy czterech łapach porusza się w sposób utrudniony, nie mowy o żadnym bieganiu itp. A w filmie wilkołak bez problemu chodził i na dwóch i na czterech łapach, a z tego co pamiętami to tylne łapy miał już bardzo podobne do wilka, więc byłoby to raczej trudne takie przestawianie się.
Czy ktoś zauważył, że tytuł filmu to "Wolfman" a nie "Werewolf"? Nie jestem pewien, ale to może być wskazówka...
Dla mnie film zasługuje na 9, ma wszystko co musi mieć dobry film. Jest bestia, kobieta, tajemnica.
A czy zauważyłeś, że w dosłownym tłumaczeniu "wolfman" oznacza "człowiek wilk" a czym innym jest wilkołak jak nie człowiekiem wilkiem? Heh..śmieszna wypowiedz... :D :D
Oczywiście, miałem taką okazję przeczytać słowniki. Generalnie "wolfman" wskazuje na to, że bardziej chodzi o człowieka, oraz że nie ma tu nic wspólnego z "werewolf". Znaczenie jest mniej więcej podobne, ale jednak sam zapis się różni. Nie wiem, czy ciężko przyjąć do wiadomości, że artysta miał pewien zamysł tworząc swoje dzieło. Jeśli użył "wolfmana" i przedstawił ową bestię jako "bardziej człowieka" myślę, że miał w tym jakiś większy plan i nie było to jedynie pomyłką oraz objawem kiepskiego gustu jeśli chodzi o kostiumy.
Była to jedynie sugestia, nie bierz jej jako personalny przytyk. Cieszę się, że sprawiłem Ci trochę radości, ludzie sprawiają sobie tyle bólu w dzisiejszych czasach... Jednakże, aby zapewnić Ci więcej atrakcji postaram się poradzić specjalistów językowych oraz literatury by w pełni wyjaśnić Ci tą rozbieżność między werewolfem a wolfmanem :)
Wy powyzej! Znalezli sie BIOLODZY od 7miu bolesci! Mozecie sobie swoje rozwazania zachowac dla siebie? Raczej malo kogo interesuje jak wg WAS "wielkich uczonych biologow" powinien wygladac wilkolak... Ucharakteryzowali Benicio w filmie tak jak im pasowalo a wasze jojczenie nic tu nie zmieni. Wg mnie w koncu to WOLFMAN a nie WEREWOLF wiec chyba proste jest, ze wiecej w nim z czlowieka, niz z wilka... A swoje teorie o wilkolaku na 3 lapach to sobie wsadzcie gleboko... I czego jeszcze? Zeby umial sterowac helikopterem, co? Jak jestescie tacy madrzy to sami zrobcie z kogos wilkolaka i tak go ucharakteryzujcie, zeby sie nikt nie polapal, ze to wlasnie charakteryzacja i jeszcze, zeby efekt koncowy wszystkich zadowolil! Jestescie jacys odmozdzeni total... Benicio sie super spisal, wytrzymal 3h charakteryzacje, co penwie nie jest latwe, ale wam to zawsze zle, zawsze znajdziecie w dobrym filmie jakis punkt, zeby tylko obsmarowac jak najwiecej i nie pochwalic, bo przeciez, za co? Chorzy ludzie...
Masz okres??? Wyluzuj laska ;] Po pierwsze jesteś skończoną hipokrytką bo sama wypisujesz takie głupoty, że czytać się tego nie chce, a innym bronisz prawa głosu.pff.. Sorry, ale jakim debilem trzeba być, żeby robić porównanie: "wolfman" i werewolf". Drugi raz tłumaczę już niedoedukowana dziecino, że to JEDNO I TO SAMO! Nie wiem do kogo te wąty i sapy bo akurat ja i użytkowniczka sweetgirl_fw dodałyśmy ten film do ulubionych, więc raczej nie świadczy to o tym, że jesteśmy całkiem na anty do tej produkcji, czyż nie?
Z tymi biologami też błysnęłaś :D bo od kiedy to biolog zajmuje się charakterystyką postaci fantastycznych? Czasem mam wrażenie, że niektóre osoby wypowiadające się tutaj są kompletnie oderwane od rzeczywistości, są małymi dziećmi, albo są najzwyczajniej w świecie niedorozwinięte..ech..
Powtórzę po raz kolejny: każdy ma prawo wyrazić swoją opinię bez względu na to, czy jest pozytywna, czy nie, czy komuś to się podoba, czy nie, czy ktoś to czyta, czy nie. Ważne, żeby w razie potrzeby umieć uargumentować swoją wypowiedź. I z pewnością twoje ględzonko nie zmieni mojej opinii i kiedy tylko zechcę będę sobie ją wyrażać ;]
Coś jeszcze?
Z tym textem "masz okres" to bylo blysniecie roku, naprawde! Skoro dodajesz film do ulubionych, to dlaczego wieszasz psy na charakteryzacji glownego bohatera? A jak sie znasz na tym jak ma wygladac wilkolak to daj jakies zdjecie czy cos, moze wlasnej produkcji i oswiec innych... Jak ci nie pasuje co napisalam nie czytaj... Poprostu wkurza mnie, jak ludzie zgrywaja cwaniakow w domu przed kompem w ocenianiu czyjejs roboty, a sami nie nakrecili by dobrej 30-to sekundowej reklamy jogurtu... :/ I jeszcze pomysl z wilkolakiem na 3 lapach... To juz smieszne calkowicie... niedorozwinieta DZIECINO...
Wiesz...skoro dodałam film do ulubionych, to widocznie mam ku temu powody, ale jak widzisz nie dałam max. noty, więc prawdopodobnie nie wszystko mi się w nim spodobało. Jakbyś jeszcze tego nie odkryła, jedną z tych niefajnych rzeczy w moim odczuciu była charakteryzacja, KAPEWU? :D
Owszem, znam się na wyglądzie wilkołaka. W jednym z powyższych komentarzy dołączyłam link, ale jak mniemam nawet go nie widziałaś bo przecież lepiej jest wtrącać się w jakąś dyskusję byleby tylko się z kimś pokłócić, a nie powiedzieć coś mądrego i ciekawego. Twój argument dotyczący "własnej produkcji" jest tak żałosny i dziecinny, że miałam go nawet nie komentować, ale ponieważ tak się fajnie składa, że uwielbiam oświecać ludzi to powiem ci w sekrecie, że nie muszę robić swoich filmów, żeby oceniać czyjeś i to jest właśnie ten komfort ;] Powiem nawet więcej! Tak jak od lekarza wymaga się, żeby dobrze leczył pacjentów, od nauczyciela, żeby poprawnie uczył dzieci, tak od twórców filmowych też się czegoś wymaga czyż nie? I ja właśnie jako widz wymagam i mam do tego pełne prawo. Swoją wypowiedź specjalnie 4U poprę "switaśnym"przykładem: idziesz do chirurga plastycznego, żeby poprawił ci twarz, a po operacji okazuje się, że zrobił ci "buzię" przypominającą twarz małpy, ty oburzona płaczesz i wyklinasz go na czym świat stoi, a on tobie na to: jak się nie podoba, to proszę samemu pokazać swoje umiejętności chirurgiczne i zrobić LEPIEJ!" Tak więc twoje zarzuty wyglądają dokładnie tak samo idiotycznie jak wypowiedź owego doktorka ;]
Osoby tworzące jakiekolwiek produkcje, czy to filmowe, muzyczne, czy książkowe etc. muszą liczyć się z tym, że mogą zostać skrytykowane. Jak mi się coś podoba - chwalę, jak nie - krytykuję. Naprawdę tak ciężko ci to pojąć??
"Jak ci nie pasuje co napisalam nie czytaj" ...... O_o Dziewczyno! co ty pleciesz?? :D bo gadasz totalnie bez sensu. Jak może mi nie pasować coś co już napisałaś, jeśli tego nie przeczytam? hahaha Pomyśl czasem 2x zanim napiszesz coś aż tak głupiego, ok?
Co do wilkołaka na trzech łapach to polecam po raz kolejny przeczytać wszystkie komentarze, zanim wplączesz się w dyskusję bo tylko w się w ten sposób ośmieszasz. Trzynogi wilkołak nie wyszedł ode mnie tylko od sweetgirl_fw , to po pierwsze, a po drugie jest to postać z pewnej książki, której tytułu specjalnie nie podam bo jak cię to interesuje i chcesz konstruktywnie dyskutować, to wysil się troszeczkę i sprawdź sobie "parę" komentarzy wyżej.
"Niedorozwinięta dziecina" doprawdy była "słiiiit" ;] Zabrzmiało to jak rozpaczliwa próba odgryzienia się, ale pewnie tak mi się tylko wydawało ;]
Najśmieszniejsze jest to, że film dostał Oscara właśnie za charakteryzacje - czyli to co ma najgorsze... Ech te Oscary...
Najśmieszniejsze jest to, że film faktycznie miał całą masę bardzo poważnych konkurentów...chociaż nie, właściwie jeszcze śmieszniejszy jest fakt, że jak pokazuje historia, Oscary zawsze, ale to zawsze, bez wyjątków trafiają pod właściwy adres...
Charakteryzacja to też trochę kwestia gustu. Mnie się akurat taki wilkołak podobał.