Film miał dużą szansę zostać kolejnym udanym remakiem klasycznego horroru takim jak:
Dracula, czy Frankenstein. Wizualnie zachwyca, dobra obsada i scenografia. Niestety
rozczarowuje fabuła, oraz klimat. Początkowo czuć niezły nastrój grozy, do czasu aż
wilkołak zaczyna atakować. Strasznie mnie irytowała przerysowana przemoc oraz akcja,
za dużo krwi, flaków, oraz dziwacznych "egzekucji". Nie dawno obejrzałem oryginalną
wersję, która mnie pozytywnie zaskoczyła, przede wszystkim dlatego, że dała mi to czego
zabrakło w remaku. Akcję i flaki zastąpiono fabułą i klimatem. Co prawda efekty specjalne i
charakteryzacja śmieszą, ale taki jest urok kina grozy lat 30/40. Gdyby remak poświęcił by
więcej czasu na budowaniu nastroju grozy, nie uatrakcyjniał niepotrzebnie fabuły i był by
dużo bardziej subtelny, to otrzymali byśmy świetny horror na miarę pierwowzoru.
Mi początek też się podobał, do czasu, aż nie zobaczyłem tego śmiesznego ryja wilkołaka ;p
...Wtedy parskłem śmiechem, coś ala skrzyżowanie misia z człowiekiem lub ufajdana buzia koali :D
Faktycznie początek był dobry, zapowiadał ciekawy remake klasycznego horroru. Sam w sobie wilkołak wyglądał wg mnie nieźle, widać w nim wizualne pokrewieństwo z tym z 41 roku, ale przeszkadzało mi że zrobili z niego 3 metrowego potwora (swoją drogą dlaczego wilkołak był tak olbrzymi, przecież wilki są dość niewielkie) który za pomocą kilku uderzeń ćwiartował dziesiątki ludzi.
Wilkołaki to wilki a ten w filmie to była jakaś małpa. W sumie film mi się trochę podobał.
A skad wiesz jaki byl wysoki? Stales obok? Miales metr? Mierzyles jego wzrost? :D
Nie, ale mogłem go porównać z innymi bohaterami w filmie, i wyraźnie było widać, że wilkołak za bardzo ich przerastał. Oczywiście, jakby wilkołak mierzył by półtora metra też było by dziwnie, ale wg mnie to powinien być mniej więcej tego samego wzrostu co ludzie, no może ciut wyższy i na pewno mniej napakowany.
W zasadzie to on byl jakby troche przygarbiony, no chyba ze to mialy byc jakies duuuuuuuuze mega plecy/grzbiet :P
Przygarbiony był, jak to na wilkołaka przystało, ale i tak robił wrażenie wyolbrzymionego. Przez to wyglądał bardziej jak niedźwiedź (duży i masywny), niż wilk.
No ale musial byc wielki, inaczej by nie straszyl w koncu no :P. Mnie tam sie podobal film z reszta ciezko mi ocenic tak obiektywnie bo pana Del Toro wielbie nad zycie :). W sumie wiesz mzoe to mialo byc Wolfman czyli ze troche wiecej mial z czlowieka niz z wilka? A w zasadzie tez taki patyczakowaty wilkolak to by smieszny byl, co wiecej Lawrence byl tez slusznej postury, wysoki i dobrze zbudowany :)
I troche zmula w zasadzie, ze biedny Lawrence tak zle skonczyl :(. Ja myslalam, ze jak otworzyl oczy i odezwal sie do Gwen to cos tam jeszcze sie stanie i cudem on sie uratuje, wilkolactwo trafi szlag i bedzie happy end :P. Wiem, moze to takie bajkowe ohydnie, ale no szkoda, milo by bylo popatrzec choc na jakiegos koncowego calusa Lawernce'a i Gwen ;)
Dobrze, że film ma smutne zakończenie, przecież Lawrence jest bohaterem tragicznym, kimś nad kim ciąży fatum i przeznaczone jest mu umrzeć. To nie jest bajka typu Piękna i Bestia, w której miłość jest w stanie pokonać każdą klątwę. To jest horror i dramat. Akurat zakończenie samo w sobie jest słabe (wcześniej pochwaliłem samą ideę zakończenia), dużo ciekawsze (i przy tym, dużo bardziej pesymistyczne) było w pierwowzorze. Jak na początku pisałem, oryginał posiada dużo lepszy klimat i fabułę. Myślę, że gdyby ekipa wiernie by odtworzyła fabułę i nastrój (no może trochę by ją trochę "zmrocznili", żeby bardziej pasowało do tych czasów), a warstwę techniczną i ekipę pozostawili taką jaka jest to było by super.
No wiem wiem, ale tak troszke smutnawo wlasnie przez to, ze taki tragiczny on jest z ta cala klatwa. Moze to przez to, ze tak uwielbiam samego aktora :P. Filmy z jego udzialem moge ogladac 24/dobe :P. Niestety nie ogladalam pierwowzoru, wiec sie nie wypowiem. A powiesz, mozna gdzies znalezc w sieci zeby sobie obejrzec?
"Moze to przez to, ze tak uwielbiam samego aktora :P."- To wiele tłumaczy. Kto lubi tragiczną śmierć ulubionego aktora ;).
Niestety nie mogę. Film pobrałem na "gryzoniu". Film polecam, oczywiście jeżeli odpowiadają Ci klimaty klasycznych horrorów.