Aż muszę coś napisać, bo rzadko się zdarza, by film rozwijał się (?) w taki sposób. Najpierw obiecujące dwa wątki - kryminalny i "horrorystyczny", następnie ich połączenie, jeszcze dające nadzieję, a potem spadek na łeb na szyję, aż do finału, który to zdychające dzieło zarżnął na śmierć. Zaskakująca pustka...
Koleś owinięty w szmaty wydostaje się z piwnicy, żeby radośnie odrąbywać głowy. Ot, taka wiosenna tradycja Szmaciarz ma imperatyw, żeby zarąbać wszystkich, z wyjątkiem dziaduszka, który tapetuje mieszkanie wycinkami prasowymi, trzyma podejrzaną lalkę naturalnych rozmiarów i zakłada kobietom maski koziołków. Bohaterowie...
więcejFabułą i klimatem przywodziło mi to na myśl pierwszą część „Malevolence”. Szkoda tylko, że
budżet był bliższy jedynki, afekt ostateczny nijaki jak dwójka. Dwie panny porwał szalony farmer,
jednej udaje się uciec. Jednocześnie porywacze uciekają z córką jakiegoś bogatego typa na
opuszczoną farmą. Tam dochodzi do...
Ten film nie zasługuje na tak niską ocenę, spokojnie mogę dać 6, może i początek nie jest za ciekawy ale później robi się dużo lepiej! Warto obejrzeć, nie patrzcie na ocenę bo taką mają naprawdę straszne gnioty a ten film nie zasługuje na takie miano.
Jakaś łajza poowijana w worki, chyba karmiony modyfikowaną żywnością ma do wszystkich jakieś ale ...I lata z tasakiem ...
Film jest moralną lekcją o konsekwencjach nieakceptowania ludzi - takimi jakimi są. San
Francisco, biedna, robotnicza dzielnica. Meksykanin Che Rivera (Benjamin Bratt), jako
młody chłopak wpadł w poważne problemy i spędził kilka lat w zakładzie karnym.
taki sobie nawet pouczajacy
No cóż kolejny film o psychopatycznym mordercy , wszytko powtórzone , nic nowego , ogólnie nie polecam