PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34688}

Wnętrza

Interiors
7,3 5 051
ocen
7,3 10 1 5051
7,4 15
ocen krytyków
Wnętrza
powrót do forum filmu Wnętrza

Nietrudno o komentarze w stylu: "świetny dramat obyczajowy", "doskonałe studium ludzkiej psychiki". Dla mnie przedstawione postaci są wynaturzone, wypaczone,
nienaturalne, zniekształcone, tak sztuczne że aż groteskowe. Może mój świat przeżyć wewnętrznych jest mniej burzliwy, przez co ciężko mi się w tym odnaleźć, a może takie
przerysowanie ma służyć dobitniejszemu nakreśleniu problemów charakterologiczno- psychologicznych. Niemniej ciężkie to jak Bergman, a przyjemnie jest dla odmiany
obejrzeć coś nieco mniej przystępnego. Obejrzałem wszystkie dzieła Allena, jednak to film "Wnętrza" powinien rozpoczynać i kończyć każdą dyskusje na temat różnorodności
twórczości Woodego.

ocenił(a) film na 7
czarnokrwisty

Ja zobaczyłam ponad 20 filmów Allena - i te śmieszne i te poważne i przyznam, że wolę tego Allena w wersji "lekkiej", tzn. gdy jest w nich neurotyczny, ale z dystansem, uwielbiam np. film "Miłośc i śmierc". Te, w których stara się być psychologiczne na poważnie wg mnie słabiej mu wychodzą i są z reguły zbyt przegadane.

ocenił(a) film na 8
majkalipcowa

Widać mamy podobny gust, bo również zdecydowanie bardziej lubię komedie Allena. Zwłaszcza te w których gra (to duże uproszczenie) samego siebie. Co więcej, ostatnio przekonałem się, że Woody ma świadomość swojej ułomności jako dramaturga, natomiast jak sam przyznaje, w komedii czuje się jak ryba w wodzie. Przekonałem się o tym za sprawą tej książki http://www.empik.com/woody-allen-o-sobie-samym-lax-eric,prod2270075,ksiazka-p którą wszystkim amatorom Allena gorąco polecam. Można wiele zrozumieć.

ocenił(a) film na 7
czarnokrwisty

Po pierwsze dzięki za namiary na książkę, dzięki temu już wiem jaki chcę prezent pod choinkę :) Bardzo ciekawa jestem tej książki. Po drugie odnosząc się do filmu to kojarzył mi się w jakiś spoób z filmem "Szepty i krzyki" Bergmana, ponoć Allen fascynował się Bergmanem pewnie w tej ksiażce o tym pisze. Ponoć z tej fascynacji właśnie wynika, że w filmie tego typu Allen również nie stosował muzyki, czego ja akurat nie pochwalam, bo dla mnie muzyka w filmie ma bardzo duze znaczenie. Filmy, w których Allen gra samego siebie są wg mnie najlepsze, tyle dystansu do własnych paranoi ma tylko on :) A czyż i my nie znajdujemy w tych paranojach czegoś własnego... A widziałeś może "Danny Rose z Broadwayu" ? Tam też jest kika fajnych dialogów, a Allen jest w tym filmie niezwykle... hm.. dynamiczny :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones