A kiedy Ukraina przeprosiła po raz pierwszy ?

np.w czasach prezydenta Komorowskiego ?? były przecież wizyty na grobach i pomnikach,jak i również w czasach prezydenta Kwaśnioka:P a groby Juszczenko sam ufundował i to na terytorium Ukrainy...

dla mnie Prezydent Komorowski to był bardzo mądry prezydent-przemawiał na Ukrainie,chciał dążyć do dialogu-nazywany teraz przez niektórych w Polsce "Rezydentem Komoruskim"-skandal i brak szacunku,ale to nie moja sprawa...nawet wasz lider,wzór nas wszystkich Wałęsa jest mieszany z błotem i wyzywany od "ruskich agentów"-co z wami nie tak???? (z niektórymi)- ten człowiek obalił komunizm...
Kukizy,populizm,brak szacunku dla człowieka,buta i arogancja-tym chce Polska "dokazywać" Europie??-nazywajcie mnie trollem,proszę bardzo:D

Nie chcę się wyzłośliwiać, ale z tego co kojarzę to Komorowski dostał z jaja na Ukrainie...
Ponadto był niestety bardzo złym prezydentem. Owszem, był za dialogiem z Ukrainą ( szczerze ja też jestem). Nie zapominajmy jednak o jego haniebnych dokonaniach, podpisał ustawę o podwyższeniu wieku emerytalnego, o 1066, za jego prezydentury podwyższono VAT i zlikwidowano szereg ulg podatkowych. O jego próbie sprzedania lasów państwowych nie wspomnę... Taki był z niego właśnie prezydent. Wałęsa natomiast jak się po latach okazuje nie był wcale taki święty jak wielu się wydaje (choć do opcji moskiewskiej bym go raczej nie przypisał)

Nie nazwę Cię trollem, bo jestem za dialogiem :) Ale nie wiem czy wiesz że Kukiz również pomagał Ukraińcom na Majdanie?

dobra-komorowski zły-a kto dobry?? nie jestem trollem-moją "słabością"jest to że znam dwa "fronty" i czytam różne zdania-jeżeli Kukiz pomagał to czemu w jego programie wyborczym jest włączenie/"zwrot" Lwowa do Polski??

Hehe... Nie pytaj nas, kto dobry, bo jak tu dojdą sprawy PiS - PO - KOD - Kukiz, to z serwera dym poleci :D
Wiadomo, że do końca nie wiadomo, kto dobry... :D

Zwrot Lwowa do Polski w programie Kukiza??? Źródło poproszę..

Ten sam Juszczenko, ktory odznaczyl i okreslil potem Bandere bohaterem narodowym ? Bez takich zartow prosze. Komorowski byl prezydentem bezplciowym, zaden "Komoruski", to byl po prostu gosc bez jaj i charyzmy. Bal sie wlasnego cienia, niestety zadna glowa panstwa. O Walesie prosze nawet nie wspominaj, zupelnie inna bajka.

To co piszesz o Komorowskim, czy o Wałęsie potraktuję jako zwykłą niewiedzę. Nie wymagam od Ciebie, żebyś posiadał wiedzę spoza mediów polskojęzycznych (w postaci TVN, GW, Newsweeka etc) na masową skalę dezinformujących opinię publiczną, skoro nawet dość spory procent Polaków nie ma informacji na ten temat. Poczytaj proszę o tzw. transformacji ustrojowej, układzie Jaruzelski - Geremek, działalności Wałęsy jako TW Bolek.

moją intencją nie jest wybielanie czynów Ukraińców ani Polaków-uczyniliśmy wam wiele złego,ale jako katolicy uwierzcie że i możemy uczynić wiele dobrego dla Polski-Bóg i historia już sądzi Ukrainą i tych wszystkich którzy popierali te mordy na niewinnych Polakach

moje złośliwe wypowiedzi wiązały się z kompleksami względem Polaków,które leczę-mam farta-moja żona jest Polką i mi tłumaczy wiele rzeczy-ale mimo mojego nieprzystosowania jestem gotów aby tutaj budować swoją przyszłość-Polska teraz jest skłócona z wieloma narodami,a Ukraińcy mogą być przyjaciółmi lepszymi niż Niemcy czy Francuzi-liczę na szczerość Ukraińskich władz,a jak nie,to hańba im

raczej hańba dla naszych władz, bo gdyby faktycznie były nasze to postawiły by sprawę jasno:
- zakażcie prawnie nazistowskich, zbrodniczych symboli jak tryzbut czy czarno czerwona flaga,
- potępcie Bandere, Suchewycza i kilku innych co oczywiście wiąze się też z usunięciem ich pomników i nazw ulic.

Jeśli nie to zrywamy stosunki dyplomatyczne, uszczelniamy granice i odbieramy wizy, nie udzielamy pożyczek.
a jeśli tak to witamy was jak braci !

tymczasem oni pożyczaja Ukrainie kasę, dają się ośmieszać, godzą się na agresywną polityke związku Ukrainców w Polsce. mocno wierzę, że pewnego dnia doczekamy się patriotów i osób kompetentnych w rządzie i Wam życze tego samego... Poroszenko swoją "akcje terrorystyczną" zaczął od ostrzeliwania osiedli mieszkalnych w Donbasie Z ARTYLERII...

pozdrawiam towariszczu-słyszę Donbass:D:D jak tam w Ludowej Bananowej Republice??:D Zacharczenko figluje?:D

jestem krakusem z dziada pradziada.

cięzka artyleria odpaliła salwy wycelowane w dzielnice mieszkalne w Doniecku i Luhańsku. pogoogluj sobie. są całe filmy na yt, zeznania świadków - zapewne wszystko spreparowane przez ruskich troli. masowe dezercje (bo ludzie nie chcą strzelać do swoich) też :). Ty też uciekłeś :).

macie straszny pociąg do masakr cywili, poniżania bezbronnych. jak tu nie czuć odrazy :). życze powodzenia w waszej ciągłej walce o niepodległość - może wyrobicie się przed końcem świata.

Tyle że mało kto jej dożyje: najpierw Żydzi, potem Polacy, potem Rosjanie, potem coraz to nowe kategorie mało prawdziwych Ukraińców: tych co mieli obcego ojca, dziadka, pradziadka, prapradziadka ... A potem ci, którzy milczeli, wykazywali za mało entuzjazmu, mówili o humanitaryźmie etc - i tak można bez końca. Ludności Ukrainy oczywiście.

Od XVIIw. wieku każda próba budowy niepodległości przez Ukraińców przybiera jednolicie zbrodnicze oblicze. Tak było od czasu wybuchu powstania Chmielnickiego przez kolejne sto lat do czasu likwidacji Kozaczyzny przez Katarzynę II. Potem nacjonalizm ukraiński przybrał zbrodniczą postać OUN-UPA. Teraz zaś nowy nacjonalizm ukraiński bez poczucia żenady gloryfikuje morderców z UPA.
Owszem, Polska wycierpiała bez miary z rąk Rosji przez ostatnie 350 lat, ale te konflikty nie przybierały nigdy takich ram barbarzyństwa wymierzonego przeciwko ogółowi ludności polskiej jak akcje ukraińskie. W tej sytuacji nasuwa się mi refleksja, że nie potrzebuję do szczęścia Lwowa i Łucka, gdyż wiązałoby się to z nadaniem praw obywatelskich Ukraińcom. Ale też nie widzę pola do przyjaźni do czasu, gdy ogół Ukraińców nie zaprzestanie wychwalania pod niebiosa banderowskich zbrodniarzy. Tak jak trudno by się rzomawiało z Niemcami, gdyby za głównego eksperta od polityki historycznej Bundesratu by robił syn Himmlera, wychwalający SS.
Słowem, pozostawmy Ukraińców za Bugiem z Rosjanami i ogrodźmy się od tamtejszego barbarzyństwa wysokim murem na Bugu.

oczywiście. któż o zdrowych zmysłach chciałby dzisiaj te ziemie ? przeklęli je swoim okrucieństwem. Ukraina ma co chiała i niech się kąpie w tym syfie sama.

co ty bredzisz-jakiemu ogółowi-to ludność ukraińska była ogółem,i jest nadal we Lucku itd.jakieś brednie agenta

Przecież tego nie kwestionuję. Trzymajcie sobie te ziemie i żyjcie długo i szczęśliwie, byle z dala od nas. Dogadujcie się też we własnym zakresie z Rosją. Bo na przyjaźń z Polską do czasu rozliczenia się z banderowską przeszłością nie powinniście liczyć.
A tak swoją drogą, wymordowanie Polaków i Żydów nie przyniosło jakiejś prosperity Wołyniowi. 75 lat temu mieszkało tam 2 mln mieszkańców i tyle samo mieszka teraz. Ziemia uprawiana przez Polaków zarosła lasem, a różnica w zamożności ludności Warszawy i Wołynia dziś jest znacznie większa niż przed II wojną światową.

Dlatego spodobało mi się w filmie spojrzenie na to wszystko z dwoch stron. I dobrego popa który nawoływał do miłości i poszanowania innych nacji jak i tego złego. Także pokazywał i tych dobrych i złych Ukraińców nie szczędząc również Polaków.Ogólnie to film daje do myślenia. Warto o tym wszystkim pamiętać żeby uczyć się na bledach innych niż swoich.

film znakomity,obok "wesela" uważam-nie zgadzam się co do wszystkich rozwiązań fabularnych i kinematografii ale na pewno warty obejrzenia

Byli też uczciwi Ukraińcy, to prawda. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że to co się tam wydarzyło to było ludobójstwo na ogromną skalę, w dodatku ze szczególnym okrucieństwem. Trzeba to powiedzieć wprost. Tu nie chodzi o zemstę czy coś w tym stylu lecz o pamięć. Jesteśmy to winni naszym rodakom, którzy zostali tam wymordowani przez bandę ukraińskich szowinistów, zbrodniarzy i morderców. Na Ukrainie ten temat jest niestety cały czas rozmywany i zakłamany. Strona ukraińska nie jest zainteresowana udostępnianiem dokumentów. My jednak musimy pamiętać, to jest nasz obowiązek. Na Wołyniu i na terenie Małopolski Wschodniej w wyjątkowo brutalny sposób wymordowanych zostało ponad 100 tys Polaków (ofiarami byli cywile, nie żołnierze więc tłumaczenia Ukraińców, że to była "walka" są co najmniej śmieszne i niepoważne). 60 tysięcy na samym tylko Wołyniu, a do tego dochodzi Małopolska Wschodnia (około 40 tysięcy) i ziemia chełmska (około 4-5 tysięcy). W sumie nie mniej niż 100 tysięcy zamordowanych Polaków. Skala tych mordów jest przytłaczająca. Cel był jasny - fizyczna eksterminacja Polaków z tych terenów. Zachowały się rozkazy dowódców UPA i odezwy do Polaków, w których UPA groziła cywilom, że jeśli nie opuszczą tych ziem to zostaną wymordowani. To wszystko zachowało się na piśmie, można sobie poczytać. To nie były akcje za którymi stały pojedyncze osoby działające na własną rękę. To było ludobójstwo na ogromną skalę, w dodatku ze szczególnym okrucieństwem. Ludobójstwo dobrze przemyślane i realizowane według planu. Jeszcze raz napiszę, tu nie chodzi o zemstę lecz o pamięć.

Bardzo miło mi to czytać

Masz się czego bać bo MY Pamiętamy
"Jeden za wszystkich wszyscy za jednego"

staram się i pracuję cały czas nad tym, aby sąsiadów zza wschodniej granicy nie osądzać jako całość przez pryzmat rzezi wołyńskiej, jednak by dialog był możliwy to musi zmienić się nastawienie. Jak widać do dzisiaj trudno jest o takie podejście, gdy ukraińscy obywatele w polskich miejscowościach, nieopodal granicy z Medyką otwarcie roszczą prawa do ziem, grożą i urządzają marsze z flagami. Moja babcia nie dożyła premiery filmu, do ostatnich dni przeżycia dziecka 8-letniego były wciąż żywe. Budziła się w środku nocy z krzykiem i płaczem jako 80-letnia kobieta, wypowiadając tylko jedno słowo - "Wołyń". Babcia jedyne czego pragnęła to sprawiedliwości i pamięci, jednak zawsze obawiała się, że prędzej przyjdą do niej we współczesnym świecie z siekierami.

Staram się nie pałać nienawiścią, lecz proszę - pamiętajcie o ofiarach.
Osoby, które jeszcze żyją proszą tylko o pamięć.

angelika-ale kto od was czegoś prosi??to jakaś bzdura i propaganda-jakie roszczenia???

Tu też się wtrącę, nie kto inny a Wasza nacjonalistyczna partia Swoboda "prosi" o spory kawałek polskiej ziemi:

http://reporters.pl/1632/na-ukrainie-zadaja-od-polski-zwrotu-ziem-ambasador-oska rza-polakow-o-ludobojstwo/

cóż nawet jak mnie stąd usuną,to pragnę na koniec powiedzieć że dziękuję Polakom którzy chcieli rozmawiać-przepraszam za arogancki niekiedy ton dyskusji-jak wspomniałem nie wybielam nikogo.Ja chcę aby prawda historyczna wyszła na jaw-dotąd Z OBU STRON FOLGOWALIŚMY SZOWINISTYCZNYM Nastrojom-tym którzy są mądrzy podaję rękę i dziękuję,tym którzy chcą wojować dalej-też dziękuję choć nie mam wpływu na to co się dzieje u was w głowie.Ukraińcy nie są wrogami-zapamiętajcie to raz na zawsze-byliśmy zmanipulowani przeciw sobie i szczuci jeden na drugiego-wybaczcie Ukrainie,ale najlepiej będzie jak wsiądziecie w auto i się przejedziecie Ukrainą-nie ma tam wrogów,słowo daję,są za to biedni ludzie,uciskani wiekami ale którzy chcą odzyskać honor.Pozdrawiam.

"(...) są za to biedni ludzie,uciskani wiekami ale którzy chcą odzyskać honor." No, tu się nic nie zmieniło od wieków i tego właśnie się obawiam. Na szczęście Polska jest obecnie w UE i NATO, i to jest najlepsza gwarancja naszego bezpieczeństwa.

NATO jest gwarancją bezpieczeństwa? Jeśli dojdzie do wojny Polski czy to z Rosją, czy z Ukrainą to zobaczysz kiedy NATO przystąpi do działania, jak już polegnie kwiat polskiej młodzieży. Trzeba odrobić lekcje z historii i zobaczyć jak to nas alianci ratowali kilkadziesiąt lat temu. A UE to już w ogóle kosmos :D Oni tylko potrafią sankcje nakładać i stroić groźne miny zza kuloodpornej szyby. Mamy przykład Krymu - cała UE groziła razem z Obamą a czyj jest dzisiaj Krym? Jeśli ktokolwiek sądzi, że jakakolwiek obca armia przybędzie z poświęceniem ratować Polaków to jest w olbrzymim błędzie...

Ja mam kolegę Ukraińca, drugiego Białorusina i robimy razem biuro pośrednictwa pracy w Polsce dla naszych wschodnich sąsiadów. W XXI wieku liczy się biznes i chęć kooperacji bez względu na pochodzenie. Chłopie, żaden Polak nie ma pretensji do Ukraińców którzy żyją dzisiaj za to, co zrobili ich przodkowie, naprawdę. To przeszłość. Co jest ktoś winny, że akurat gdzieś się teraz narodził? Problem jest wtedy, kiedy banderowcy mówią, że to nie było ludobójstwo, że to w ogóle nie miało miejsca albo że się Polakom należało. Albo na którymś z niemieckich uniwersytetów (nie pamiętam którym, ale w google gdzieś jest) rozdają ulotki, jak Ukraina i Niemcy powinni dokonać rozbioru Polski. Albo że część południowych terenów trzeba Polsce odebrać, bo to rzekomo "etnicznie ukraińskie tereny". To raczej Polska mogłaby mieć pretensje terytorialne do Ukrainy aż do terenów Lwowa (który do Polski należał 400 lat), ale to pomińmy, bo nie mamy zamiaru o to walczyć i szanujemy granice. Fakt, że Wasz kraj jest podzielony, ale takie sygnały jakie daje "prawy sektor" nie budują dobrych relacji między naszymi krajami. A przeszłość to przeszłość, nam chodzi o to, żeby powiedzieć po prostu "tak rzeczywiście było, naprawdę nam przykro i to potępiamy" uściśniemy sobie dłonie i to wszystko, razem idziemy do przodu. Będziemy żyć dalej i budować dobre relacje naszych narodów ale w oparciu o prawdę, co nie znaczy że będziemy sobie coś wypominać. Jak mówię, było minęło, trzeba iść dalej i myśleć jak sobie pomagać, a nie jak wbić komuś nóż w plecy. Oba kraje mają gigantyczne, niezagospodarowane potencjały, trzeba tylko je odblokować i współpracować. Nawiasem mówiąc - jeszcze kilka lat temu wielu Polaków byłoby gotowych bronić niepodległości Ukrainy z bronią w ręku gdyby ta poprosiła o pomoc, ale dziś? Nie wiem czy znalazłby się choć jeden, oprócz Kaczyńskiego, przez te ostatnie akcje.

Interesująca wypowiedź o przepraszaniu polsko-ukraińskim: https://www.youtube.com/watch?v=rLaItWiLsbw

Mordeczko, jeśli jesteś młodym człowiekiem który mieszka w Polsce to Tobie nic wybaczać nie muszę/ nie musimy. Nie ty ani, inni młodzi Ukraińcy nie jesteście odpowiedzialni za to piekło na Kresach. I to nie chodzi o to żeby obwiniać, albo szkalować obecnych Ukraińców za historię.
Sprawa jest zgoła inna. Bo tak jak obwiniać was za historię nie mamy podstaw, tak już za obecne reakcje mamy prawo czuć się oburzeni. Bo jak można OBECNIE uznawać tych psychopatycznych rzeźników BOHATERAMI? Jak można budować fundamenty swojej niepodległości na czymś takim? Jak można być z tego dumnym? Tego nie mogę zrozumieć. Bo to tak jakby młodzi Niemcy przyjeżdżali do Polski i butnie głosili że Hitler był wspaniałym bohaterem narodowym, który wzmacniał i jednoczył Niemcy.
Politycy ukraińscy zachowują się skandalicznie, podsycając ten "kult UPA i tych bohaterów", ale również nie widzę reakcji młodych Ukraińców którzy hamowaliby te chore gloryfikacje. Historia niech pozostanie historią, nie mamy na nią wpływu ale możemy się do niej ustosunkować. To co obecnie widzę po stronie ukraińskiej to kłamstwa, gloryfikacje bestialskich morderców i odwracanie kota ogonem przez rozwadnianie tematu. Jest mi z tego powodu smutno. Też z powodu że dobrzy, pracowici Ukraińcy mają straszny problem ze swoją tożsamością narodową. Bo jeśli takie będą fundamenty dumy waszego wolnego narodu to nic na tym się nie utrzyma. Uważam że macie wiele nieskończenie wiele lepszych powodów do czucia się dumnym narodem.
Dlatego tu nie chodzi o przeprosiny, tylko wzięcie odpowiedzialności za historię i odcięcie się od chorych idei. Film Wołyń również dlatego uważam za wartościowy, bo pokazuje że to przede wszystkim - źli ludzie mordowali. Pokazuje jakie procesy wpływają na ludzi, aby wyzwalać w nich zło. I przede wszystkim pokazuje że karma wraca, dziś ty kogoś walniesz, znieważysz, zabijesz - jutro to samo stanie się tobie, twojemu dziecku, twojemu wnukowi - bez względu na narodowość. Smarzowski stworzył bardzo mądry i wyważony film.

Bardzo trafne uwagi.

mordeczko...słuchaj daruj sobie :)

Mam wrażenie, że wszyscy oceniają ten film wyłącznie z punktu widzenia historii, którą opowiada. Ja byłem po filmie zdruzgotany losem rodaków, ale potem pojawiła się refleksja.

Po pierwsze montaż w filmie bardzo kuleje - pojawiają się dziwne przeskoki scen w żaden sposób niepowiązane ze sobą; często jest też problem z płynnością kolejnych scen. Po drugie jest problem z tempem prowadzenia fabuły - szczególnie nadmiernie rozdmuchany początek - mi się po prostu nie podobał. Po trzecie film jest tendencyjny tj. stara się opowiadać historię tamtych ziem jako targanej przez skrajne ideologie ale ostatecznie i tak wpisuje się w typową polską martyrologię. Stąd mocna 7 - mocna bo film fantastycznie gra emocjami, ma świetne zdjęcia i dobre efekty specjalne ... nic poza tym niestety .. zamiast pokazywać uniwersalną historię o tym jak ideologia potrafi namieszać społeczeństwu w głowach opowiada niemal tylko o krzywdzie Polaków. W pamięci utknęły mi sceny porównania tj jak zabijają Niemcy a jak banderowcy oraz niemiecki oddział ratujący główną bohaterkę; no i sceny kazania w trzech kościołach - takich scen było zdecydowanie za mało aby film stał się rzeczywiście uniwersalną opowieścią o wartościach a raczej ich upadku.

Niestety, Wołyń był wyjątkowo jednowymiarowy. Nawet końcowa scena odwetowa jest zafałszowana, bo takich na Wołyniu praktycznie nie było. Rok później na Chełmszczyźnie, czy w Galicji owszem zdarzały się, ale na Wołyniu były całkowicie wyjątkowego. Wynikało to ze słabości tamtejszych Polaków i AK i przewagi liczebnej ludności ukraińskiej. W tym okresie 3/4 ludności to byli na Wołyniu Ukraińcy.

Wydaje mi się że nie zrozumiałeś intecji reżysera do końca. Polecam abyś jeszcze raz go obejrzał , możesz dla porównania obejrzeć inny film Smarzowskiego - on kręci filmy w takim właśnie stylu.

Pozdrawiam

Smarzowski sam mówi, że to "film przeciwko wojnie" oraz, że chciał "zrobić ten film uczciwie". Ta jednostronność i brak uniwersalizmu przeczy jednak tym założeniom. Smarzowski mówi też, że to film "wymierzony przeciwko skrajnemu nacjonalizmowi", tymczasem zarówno wiele głosów na tym forum jak i moje przemyślenia po filmie były raczej nacjonalistyczne. Dopiero gdy usłyszałem, jak mój znajomy mówi, że "nienawidzi Ukraińców" zaraz po seansie doszło do mnie jak bardzo brzydzę się tym, co człowiek potrafi zrobić innej osobie w imię ideologii. I mam nadzieję, że taki w istocie miał być przekaz Smarzowskiego. Inaczej to film bez sensu.

Żeby myśleć o jakimkolwiek pojednaniu narodów należy spełnić bezwzględnie dwa warunki:

1.Zlikwidować obecne i wprowadzić zakaz stawiania w miejscach publicznych wszelkich monumentów i dzieł poświęconych Banderze , UPA i tym podobnych.
2.Wprowadzić do szkół obowiązkowy temat o zbrodniach na Kresach do materiału z historii.

Bez tego atmosfera nigdy się nie załagodzi . Niewiedza i wiązana z nią gloryfikacja zbrodniarzy są głuwnym powodem wszelkich niesnasek.

PS.Osobiscie chciałbym mieć spowrotem Lwów w moim kraju ale będę musiał jeszcze poczekać :)

Zgadzam się z tobą, z tym że trzeba również doedukować Polaków w kwestii traktowania mniejszości narodowych przez IIRP i ogólnie chłopstwa w IRP. Bo wielu mylnie idealizuje historię Polski i uważa, że Polacy nie mają sobie nic do zarzucenia.

Co do chłopstwa w IRP to raczej nie odbiegaliśmy zbytnio od Europy a co dopiero od świata .
Co do mniejszości w IIRP to masz rację :)

Jeśli chodzi o chłopstwo, to zależy o jakim okresie mówimy. W XVIII wieku Polska już mocno odbiegała. Na zachodzie chłopi nie byli bogaci, ale mieli przynajmniej wolność osobistą i mogli sami posiadać ziemię. W Rzeczpospolitej aż do konstytucji 3-go Maja nawet mieszczanie nie mieli tego prawa.

Och przydałby się jakiś dobry film o Konstytucji 3-go Maja i o insurekcji...

Czy mniejszości narodowe w II RP były traktowane gorzej niż mniejszości w sąsiednich krajach?

W dwudziestoleciu międzywojennym większość państw nie miała już dużych mniejszości narodowych, ale szczerze powiem, że nie wiem jak wyglądała np. sytuacja Węgrów w Rumunii. Jestem za to całkiem pewien, że Niemcy na Czechosłowacji posiadali równe prawa, wbrew propagandzie III Rzeszy.

Jednak niezależnie od innych krajów, można stwierdzić, że IIRP źle postępowała ze swoimi mniejszościami.

Nie, nie można odrywać się od kontekstu lokalnego. Bo pisząc o złym traktowaniu mniejszości, porównujesz polskie postępowanie z jakimś wzorcem. Proszę, więc porównaj np. sytuację mniejszości polskiej w ZSSR, na Litwie, W Czechosłowacji czy w Niemczech z analogicznym położeniem mniejszości w Polsce. Potem dopiero możesz mówić, że Polska postępowała dobrze lub źle z mniejszościami.

W dwudziestoleciu międzywojennym w żadnym kraju nie było dużej mniejszości polskiej, więc twoja prośba jest niemożliwa do spełnienia. Podałem jednak przykład mniejszości niemieckiej w Czechosłowacji, która była w o wiele lepszej sytuacji niż Ukraińcy w Polsce.

Poza tym, twoja logika jest bez sensu. Kierując się nią, można powiedzieć, że zaborcy wcale nie traktowali źle Polaków. W końcu w XIX wieku gnębienie mniejszości narodowych to była norma...

Pod jakim względem Niemcy mieli lepiej w Czechosłowacji, niż Ukraińcy w Polsce? Konkrety proszę.

Wystarczy zajrzeć do Wikipedii:

"According to the 1920 constitution, German minority rights were to be protected; their educational and cultural institutions were to be preserved in proportion to the population."

"The historian Katrin Bock wrote: "A lot of the Germans felt that the new constitution didn't fulfill what the Czechs had promised in Paris, because they thought there were not enough minority rights in it. (But they did gradually get used to being Czechoslovak citizens.) They took part in the first elections of 1920, and six years later in 1926 the first German was a minister (Robert Mayr-Harting and Franz Spina) and the first German party was part of the government (German Christian Social People's Party and Farmers' League), so they just got used to feeling themselves as Czechoslovak citizens."[27]

"By 1929 only a small number of Sudeten German deputies, most of them members of the German National Party (propertied classes) and the German National Socialist Workers' Party (Deutsche Nationalsozialistische Arbeiterpartei), remained in opposition to the Czechoslovak government"

Niemcy Sudeccy mieli prawo używania niemieckiego jako języka urzędowego i sami kierowali swoimi szkołami. Konstytucja gwarantowała im nie tylko równe prawa, ale też pewną autonomię (dla niektórych to było wciąż za mało, ale wszystkim nie dogodzisz). W IRP byłoby nie do pomyślenia, żeby Ukraińcy się cieszyli podobnymi prawami.